Dziś znów obrona była górą. Turów kontrolował przebieg spotkania, i po wyrównanym meczu wygrał ze Stalą 69:63 (20:17, 13:12, 20:16, 16:18).
Cóż, jestem już po podwójnym oglądnięciu dzisiejszego meczu, więc przyszedł czas na napisanie czegoś:
Od początku Turów narzucił swoje granie. Twarda obrona i szybkie przechodzenie do kontrataków. Intensywna obrona Zgorzelczan, już w 4 minuty wymusiła dwa błedy 24 sek. Stali. Pierwsze punkty w meczu, zdobył Robert Witka. Od poczatku Turów odpalał dużo, rzutów za 3. Szczególnie dużo rzucał Kelati. Pierwsze punkty dla Stali zdobył Szawarski trafiając dwukrotnie z tej samej pozycji za 3. Im głębiej w I kwarte, tym coraz lepiej radzili sobie z defensywą Turowa, Stalowcy. Pierwszą odsłone celną trójką zakonczył Koszarek, który rozgrywał dziś b.dobre zawody (wreszcie).
Po dość ciekawej I kwarcie, nadszedł czas na drugą mniej widowiskową. Dużo strat, fauli i strat

Pod koszem w Turowie grali Ljubo i Śtimac. I ten pierwszy i ten drugi ze swojej gry przeciwko Stali, zadowoleni być niemogą. Ljubotina dobrze zajmował pozycje pod koszem, dobrze manewrował, lecz brakowało wykończenia. W tym przypadku wychodzi brak ogrania. Szczerze mówiąc dziwie się trochę Saso, bo Slobo jest naprawdę ciekawym graczem. Ma kilka skutecznych manewrów, lecz tak jak pisałem brakuje zakończenia akcji. Jezeli chodzi o Śtimaca to można mu zarzucić głupie faule na Ansleyu i tak jak w przypadku Ljubo- brak wykonczenia. Wogóle Andrej nieradził sobie z Big Mikiem. Tym dwum panom, można zarzucić równiez nieporozumienia w obronie. Wyżej wymieniony Ansley, Żurawski i Brunins, wbijali się w strefę podkoszową jak w masło. Straty Turowa (choć nie wszystkie) w tej cześci gry były wywołane własnie słabym zrozumieniem z zespołem Ljubotiny i Śtimaca. Ogłólnie w II kwarcie dużo walki w parterze.
Na III kwarte Ostrowianie myślami zostali chyba w szatni (lub w WC

), co skutecznie wykorzystał Turów. Thomas Keltai utkwił mi w pamięci z III kwarty, szczególnie jego gra w obronie. Najpierw wyjął piłkę z kozła Erdmanowi, potem skutecznie odcinał Szawara od piłek adresowanych do niego. Wogóle cały zespół Turowa dobrze bronił. Wrócił Witka i Drobnjak pod kosz. Stal znów zaliczyła błąd 24 sek. Po stronie stali wyróżniał się Akins. Grał dla zespołu w pewnych momentach rzucał i trafiał. Choć był trochę zastopowany, to i tak może zaliczyć mecz na +. Ciekawie wyglądała obrona przeciwko Akinsowi. Raz krył go Rodriguez, raz Kelati, raz Petrović, raz Roszyk, a raz Koszarek. W tej kwarcie udało się Turowowi wyjść na 10 pkt prowadzenie, które po chwili roztrwonili.
Stal IV kwartę rozpoczeła od skutecznego ataku. Turów natomiast zapomniał co to jest defense. Koszykarze ze Zgorzelca oddawali nieprzemyślane rzuty za 3 których nietrafiali. Konczyło się to kontratakiami, które Stalówka zamieniała na łatwe punkty. Filipovski miał pretensje do swoich podopiecznych o to, że niezatrzymują tych akcji faulami. Szybko poprosił o czas. W IV kwarcie trochę poklepał Koszar co przynosiło efekty. W koncówce meczu Stal, miała jeszcze szanse na wyrównanie. Za 3 z czystej pozycji rzucał Erdman- nietrafił, piłkę zebrał Ansley, oddał rzut- nietrafił, ponownie zebrał Mike i podał do Zgorzeleckiego KK. Chwilę potem wolne wykonywał Rodriguez (2 celne) i final game.
Dziś wmiarę zadowalajaca była rotacja składem przez Saso. Trochę poklepał Koszar, coś pograł Roszyk i Ljubotina. Właśnie, dobre zawody Koszarka, Który pokazał trochę: dobrej defensywy, dobrego przeglądu sytuacji jak i dobrej skuteczności. Dziś gra naszych jedynek wyglądała tak jak wyglądać powinna. Trochę klepię Andres, trochę Łukasz, trochę rzuca Andres, trochę rzuca Łukasz. Mam nadzieje, ze gra tych dwóch panów,będzie tak wyglądać w dalszej czesci sezonu. Urlep powinien być zadowolony bo Koszarek wyraźnie poprawił sie w obronię.
Vjekoslav Petrović. Dziś można było zobaczyć, jak zmienił się ten gracz w przeciągu sezonu. Od poczatku gry w Turowie starał się grać coś, ala' Kelati. Dużo rzutów za 3, wejścia pod kosz itp. To jednak mu niewychodziło. Od jakiegoś czasu Mr. Defense wcale niemyśli o swojej zddobyczy punktowej. Nawet gdy jest niekryty i może oddać rzut za 3 on woli podać do partnerów. Niezalezy mu na punktach i Saso wyraźnie niema do niego o to pretensji. Jego gra to obrona i na tym się skupia.
P.S Zaskoczeniem była dla mnie informacja o zakonczeniu kariery Edka Żaka. Zawodnik który był w szeregach Turowa od 1993 roku, dziś zawiesza buty na kołku i przyodziewa garniak. Z tego miejsca:
Wielkie dzięki Edziu :beer: . KK mógł pożegnać Edzia słynnym okrzykiem: Edek na boisko!!
P.S2 Na meczu był Adrian Czerwonka, co dziwne spiker niepoinformował o tym kibiców. A szkoda :frown:
P.S3
Hej Stal :beer: PZDR dla kibiców z Ostrowa
Hej Stal :beer:
Peace