gargamel pisze:
Cieszmy się Turowem póki możemy. Ja w kolejną umowę z PGE nie wierzę. Nie po tych kłamstwach i blamażach naszych sterników. Sponsor nie będzie wchodził w coś, co generuje ciągłe straty, a przy okazji tworzy negatywny wizerunek. Musiałby wydarzyć się jakiś cud w postaci dobrego wyniku sportowego, ale do tego potrzebna jest walka i zaangażowanie, a tego nikt za darmo nie da.
hehe mnie takie przedstawienie sprawy nieco śmieszy powiem szczerze, przecież to jedna i ta sama polityczna sitwa, jedna frakcja choć fakt między sobą skłócona, bo póki jest okazja każdy chce nakraść i nakombinować ile się da, na wszelki wypadek, gdyby miało się okazać, że później może takiej szansy nie być... a że ktoś wylazł przed szereg i wymyślił sobie prezesa nie tego, który miał być i na dodatek takiego który jest wybitnie skłócony z miejscowym pisowskim watażką to już zupełnie inna historia... natomiast ewentualna dalsza współpraca z PGE nie ma ze samym sportem/wynikiem sportowym zupełnie nic wspólnego...
Gdyby PGE była normalną firmą, która ma jakiegoś konkretnego właściciela to byłaby inna historia, niestety to taka dojna krowa, której losem w dłuższej perspektywie się politycy/złodzieje nią rządzący specjalnie nie przejmują, a służy ona przede wszystkim jako bankomat dla zastępów okradających ją ludzi z nadania w zarządzie i RN - z resztą identyczna sytuacja jak w pozostały spółkach SP...
Jest jeszcze opcja, że aktualnie rządzący po prostu kłamali nas kibiców, jak to chcą ratować i jak to rok temu są już na ratowaniu finiszu, a tak na prawdę chcą celowo zlikwidować klub, to wówczas można uznać, że są na dobrej drodze do sukcesu... tylko biorąc pod uwagę przeprowadzony audyt i wdrożony plan naprawczy w celu przywrócenia stabilności po złych poprzednikach, który miał zakończyć się częściowym sukcesem już po sezonie 16/17 to niestety, ale los i dożynanie klubu spada teraz na barki aktualnego zarządu i aktualnie będącej przy sterach klubu frakcji politycznej, i przywoływanie zadłużenia poprzedników już chyba nie bardzo mogą być argumentem, skoro miało zostać prawie wszystko/zdecydowana większość wyprostowane/a do początku nadchodzącego sezonu...
PS
co do pierwszego zdania w pełni popieram...