urys pisze:
Kibice Turowa zawsze tacy byli. Wystarczy prześledzić wątek z zeszłego sezonu. Dotkliwsza porażka i wieszanie psów. Po g4 w autobusie KK była stypa. Ludzie nawet nie chcieli poczekać na zawodników. Niestety to my jesteśmy sezonowcami nie Zastalowcy.
Wyjaśnijmy sobie. W KK zawsze jest stypa w autobusie. Kiedyś z nimi jeździłem, ale od tego sezonu postanowiłem wybrać się z tymi chuliganami, gówniarzami, kibolami (jak to ich wszyscy nazywają) Balkoniarzami. Atmosfera nie do porównania. Całą drogę na mecz przyśpiewki, z powrotem po g4 3/4 drogi wszyscy na stojąco śpiewający. I nie pisać mi tu, że to przez alkohol bo parsknę śmiechem. Po prostu młodzi lubią się bawić a to, że przegrali to o niczym nie świadczy. Wyjazd genialny pod względem atmosfery i doświadczeń z policją. Nikt nie chciał zostać po g4 i podziękować zawodnikom bo za co? G3 przegrali, ale walczyli do końca. w G4 ośmieszyli siebie brakiem waleczności i totalnym wyje***em na to co robią. KK przez cały mecz (po naszej prawej stronie) klaskało czasem się włączając do przyśpiewek. Oczywiście pierwsi do uspokajania zagorzałych kibiców. Ehh no cóż, pewnych ludzi się nie zmieni.
W Arenie nigdy nie będzie takiej atmosfery jak na Maratońskiej czy Slechowskiej w ZG i taka jest prawda. Może jedynie ostatnie 2 minuty jak będzie na styku.
W niedziele mnie nie ma i wtorek też nie, więc mam nadzieję, że nasi się zepną i wyciągną na 3:2 i 4:2. Wiara czyni cuda.