Manzir niestety według mnie nie masz racji...
Gdyby Turów puścił swoich juniorów też by pewnie oddali serce na parkiecie i co z tego i tak by przegrali.
Trener nowy cuda nie zdziała, że Tury powrócą do finału. Czepiliście się Ignatowicza jakby to on grał. Prawda jest taka, że sezon jest oszczędnościowy i mimo zapowiedzi Łuczaka nie walczymy o mistrzostwo Polski. Zawodnicy są bardzo słabi w tym sezonie niestety i na dzień dzisiejszy Turów to jedna ze słabszych ekip w PLK.
Od czasu awansu do ekstraklasy zawszy byliśmy w PO, szkoda byłoby tą passę przerwać.
Mimo sympatii do Niedźwiedzia, Prostaka, Gospodarka, Marka to nie są chłopaki do PLK. Może do czerwonej latarni ligi, której Turowowi teraz bliżej niż do play off.
Karolak i Kostrzewski nie spełniają oczekiwań, a Dylu nie ma 25 lat, żeby cały Zgorzelec na plecach do PO ciągnąć.
Z Dillona kreator gry żaden, Novak trochę za dużo błędów jak na tak ważną pozycję, Tatum czasem jakby nieobecny na meczu, a Harris jednowymiarowy. Tu by nawet wrzaski Rajkovicia nie pomogły (chyba).
Rywale szybko rozszyfrowali słabe punkty Turowa na rozegraniu. Przy nacisku na początku 3 kwarty Rosa odjechała z 6 na 15 punktów w odstępie kilku minut. Straty to bolączka Turowa
Na wzmocnienia w trakcie sezonu już nie liczę. Oby następny sezon był jakościowo dużo lepszy. Trzeba to otwarcie powidzieć, że Łuczak zrobił marketingowe i managerskie gówno, które dziś trzeba oglądać
