Mały OT, korzystając z okazji, że ten temat jest tak "oblegany", pozwolę sobie napisać pewną rzecz -
Może jutro W KOŃCU jedna z najlepszych publiczności w Polsce krzyknie Boban Mitev. Ile razy jestem na meczu, to ciągle tylko Saso, a o Bobane - NIC, a On wykonuje nie mniejszą robotę niż Saso - dlatego dla II trenera też wypada zaśpiewać, a tym bardziej, że taka sytuacja zaszła na weekend, to miło się na pewno zrobi im obydwu. Miałem, to dawno dawno temu napisać, ale teraz znalazłem czas na wstukanie tej wiadomości
Mam nadzieję, że W KOŃCU Boban usłyszy swoje imię i nazwisko skandowane przez zgorzeleckich Kibiców
Głuchy nie jestem, na meczach bardzo często bywam, ale oprócz prezentacji i bodajże meczu finałowego nie skandowaliśmy Jego imienia i nazwiska... Oczywiście nie muszę pisać, że "Drobnego" też głośno wypada przywitać
Pozdrawiam