forum.zgorzelec.info http://www.forum.zgorzelec.info/ |
|
Anwil - TURÓW http://www.forum.zgorzelec.info/viewtopic.php?f=30&t=3393 |
Strona 1 z 5 |
Autor: | krzywuss [ 14 lut 2009, 23:07 ] |
Tytuł: | Anwil - TURÓW |
Pod wplywem slow Edneya z wywiadu - ze liczy sie tylko kolejny mecz - postanowilem napisac pare slow tytulem preludium... Dla nas to mecz o wyjatkowym znaczeniu. Wciaz mamy szanse na wejscie blizej pierwszej pozycji, ktora jest zarezerwowana juz dla Prokomu czy Popkornu, jakos tak sie ten klub znad morza nazywa ![]() Marzy mi sie by uciszyc tzw. Hale Mistrzow... By ci ludkowie, ktorzy ja wypelniaja wyszli po tym meczu smutni, bardzo smutni i pokonani... By zobaczyc miotajacego sie Polatowskiego - tak jak to bylo 16 marca ub.roku gdy ich pojechalismy jak walec biedronke ![]() W sumie recepta jest banalnie prosta. Zajechac Koszarka. Uprzykrzyc mu zycie do maximum, wszystkimi metodami. Zmieniac na nim krycie co 3 minuty, raz wyzszy obronca, raz szybszy, raz bic po lapach, raz podwajac. On tego nie wytrzyma. Koszarek nie wytrzymuje agresywnego krycia przez caly mecz, a im bardziej zmeczony, tym czesciej sie gubi. Zespoly, ktore mu odpuszczaja albo nie bronia zbyt agresywnie na nim, przegrywaja z Anwilem. Anwil - tak jak my na chwile obecna - nie ma innego rozgrywajka. Maja co prawda Adamsa (to nie 1), maja Woloszyna, maja Plute, ale ci ludzie nie maja smykalki do rozgrywania. To rzucajacy. O wszystkim w Anwilu decyduje Koszarek. Kazda pilka idzie przez niego. Do znudzenia. Kryc na calym boisku, by juz po 20 min gral na ostatnich nogach. Anwil jest do tego slaby pod koszem. Paravinja to taki nie-wiadomo-kto. Ni to 4 ni to 5. Nie przekonuje. Miller jest paradoksalnie bardziej grozny na poldystansie niz pod koszem. Jesli Drobnjak, Turek i Witka bede twardo z nimi grac, to praktycznie pozostanie pilnowanie obwodu Anwilu, ktory jest piekielnie mocny.... Mysle, ze mecz z Anwilem to okazja do sprobowania gry obronnej Harrisa - wlasnie na Koszarku. Obaj sa mlodzi, wiec niech sobie chlopaki pobiegaja jeden za drugim ![]() W zasadzie nie bede sie tu madrzyl. Mecz Anwilu z Prokomem pokazal jakie sa podstawy gry Anwilu. Prokom przewalil ten mecz bo ma w skladzie wielu napalonych chlopcow, ktorzy pompuja sobie statsy, a w obronie to nie bardzo pracuja, a wystarczylo pokryc ostro Koszarka, by nie rozdzielal pileczek po obwodzie. No ale przeciez Ewing czy Logan nie beda ganiac w obronie.... A czy beda ganiac w obronie Roszyk, Harris, Miljkovic, Bailey(?)....????? To pytanie zasadnicze. Jest jeszcze cos - kogo w obronie wezmie na siebie Edney, jesli rozgrywajka rywali dostanie inny gracz....? To tez jest pewien problem. Tyle tytulem "zagajenia tematu" ![]() |
Autor: | trueRAP [ 15 lut 2009, 0:15 ] |
Tytuł: | |
krzywuss pisze: W sumie recepta jest banalnie prosta. Zajechac Koszarka. Uprzykrzyc mu zycie do maximum, wszystkimi metodami. Zmieniac na nim krycie co 3 minuty, raz wyzszy obronca, raz szybszy, raz bic po lapach, raz podwajac. On tego nie wytrzyma. Koszarek nie wytrzymuje agresywnego krycia przez caly mecz, a im bardziej zmeczony, tym czesciej sie gubi. Zespoly, ktore mu odpuszczaja albo nie bronia zbyt agresywnie na nim, przegrywaja z Anwilem.
Anwil - tak jak my na chwile obecna - nie ma innego rozgrywajka. Maja co prawda Adamsa (to nie 1), maja Woloszyna, maja Plute, ale ci ludzie nie maja smykalki do rozgrywania. To rzucajacy. O wszystkim w Anwilu decyduje Koszarek. Kazda pilka idzie przez niego. Do znudzenia. Kryc na calym boisku, by juz po 20 min gral na ostatnich nogach. Anwil jest do tego slaby pod koszem. Paravinja to taki nie-wiadomo-kto. Ni to 4 ni to 5. Nie przekonuje. Miller jest paradoksalnie bardziej grozny na poldystansie niz pod koszem. Jesli Drobnjak, Turek i Witka bede twardo z nimi grac, to praktycznie pozostanie pilnowanie obwodu Anwilu, ktory jest piekielnie mocny.... Koszarek jest ważną dla włocławian opcją, ale przesadziłeś pisząc, że zatrzymanie Łukasza to najważniejszy przyczynek do pokonania Anwilu. W naszym przypadku kluczowe starcie, o którego rezultat już się boje rozegra się pod koszem. Anwil ma na pozycjach 4/5 trzech (Miller/Brkic/Paravanija) zawodników, których możliwości ofensywne są duuużo większe niż ich odpowiedników w Turowie. To są gracze, którzy bardzo dobrze czują się na dalekim i bliskim dystansie. Potrafią rzucać na dobrej skuteczności z każdego miejsca na parkiecie, więc nie są uzależnieni od dokładnych podań rozgrywającego tak bardzo, jak klasyczni podkoszowcy grający pod samą tablicą. Często to oni ułatwiają grę PG, rozstawiając się szeroko na obwodzie robiąc tzw. "spacing", przez co rozgrywający ma dużo więcej przestrzeni na wjazdy. Mając takich zawodników playmaker nie musi być wirtuozem, a Addams może spokojnie grać na tej pozycji (przypomnijcie sobie jak grał w Alviku Stockholm, który uczestniczył swego czasu w "Brunatnych diamentach"). Generalnie, patrząc na ostatni mecz Anwil-Prokom nie można być optymistą. Gra obu drużyn stała poziomie, do którego naszemu zespołowi, nawet po zwycięstwie z Kotwicą jeszcze bardzo, bardzo daleko. Kluczem do ewentualnego zwycięstwa będzie obrona, szczególnie wysokich zawodników. Nie wiem jak nasz sztab trenerski ma zamiar rozwiązać ten problem, ale to co wyrabiał Naymick w ostatnim meczu, gdzie momentami wydawał się zupełnie niekryty należy dyplomatycznie przemilczeć. Przydałoby się wykorzystać Stefańskiego, który obrońcą jest dobrym i na pewno dużo bardziej nadaje się do krycia graczy pokroju Brkicia niż Witka czy Daniels. Bardzo dużo zależy od samego Anwilu. Jeżeli utrzymają dobrą dyspozycję i będą trafiać za 3 na takiej skuteczności jak ostatnio, to szanse na zwycięstwo w Hali Mistrzów będą bardzo, bardzo niewielkie. |
Autor: | hakunamakata [ 15 lut 2009, 7:20 ] |
Tytuł: | |
Jeżeli Anwil zagra na takiej skuteczności jak z Prokomem to szanse na wywiezienie 2 pkt z Włocławka są bardzo małe. W tamtym meczu praktycznie każdy rzucał i trafiał. Po tym spotkaniu sztab trenerski Turowa ma materiał poglądowy co Anwil gra i na jakie elementy ich gry należy zwrócić uwagę. Boban miałby ich rozpracowanych i rozebranych na czynniki pierwsze, ale czy obecny sztab sobie z tym poradzi.? Turów nie pokona Anwil samymi umiejętnościami, bo zespół z Włocławka jest dobrze przygotowany i zorganizowany. Ich można pokonać odpowiednio dobraną taktyką. Trzeba umiejętnie rotować składem, reagować na to co się dzieje na parkiecie. Jak pokazują wyniki nie jest to monolit i można ich złamać i co najważniejsze Turów ma "argumenty"aby to zrobić. Zgodzę się, że Koszarek nie jest zawodnikiem, którego trzeba w sposób szczególny potraktować. Jeżeli Bailey wróci do zdrowia powinien sobie z Łukaszem w obronie poradzić, również Harris. Roszyk będzie desygnowany najprawdopodobniej do krycia Adamsa. Trzeba również wykozystać umiejętności obronne Marcina Stefańskiego. Jeżeli złamiemy Anwil obroną to o wynik jestem spokojny. Pękną. O atak jestem bardziej spokojny bo Tyus Edney nam to gwarantuje. Wyjazdy wygrywa się obroną!!! Coraz głośniej słychać o mozliwości odejścia pge ze sponsorowania klubu. Nie będę szerzył negatywnych opinii bo nie jestem dokładnie poinformowany, ale w dobie kryzysu wszystko stać się może. Trzeba walczyc o dobry wynik sportowy- jest to zawsze solidny argument w negocjacjach. |
Autor: | Turomaniak [ 15 lut 2009, 7:50 ] |
Tytuł: | |
Myślę, że nasz Turow ma szanse i to nie małe ![]() Edney pokaże Koszarkowi jak sie gra tak jak pokazał to Hamiltonowi(7strat) Harris się rozkreca, Bailey wróci - bedzie dobrze Mecz jest do wygrania, tylko żeby anwil nie miał dnia "konia". hakunamakata- ma racje !! WYJAZDY WYGRYWA SIE OBRONĄ !!! ![]() |
Autor: | BR3MEK [ 15 lut 2009, 19:41 ] |
Tytuł: | |
A więc właśnie skończyłem oglądać mecz Czarnych z Anwilem ![]() ![]() ![]() ![]() |
Autor: | Czesio [ 15 lut 2009, 20:06 ] |
Tytuł: | |
Koszarek 11 asyst ale tez 7strat. |
Autor: | krzywuss [ 15 lut 2009, 22:41 ] |
Tytuł: | |
TrueRap - w zasadzie sie z Toba zgadzam, ale.... BR3MEK pisze: powiem wam że chyba Czarni czytają nasze forum ;p;p Bo właśnie odcieli Koszarka i praktycznie Anwil nie istniał Koszarek się gubił miał głupie straty i mało punktów
..zgadzam sie tez z Bremkiem ![]() pieknie dzis Okorn ustawil czarnych. I zaden spacing Anwilu nic nie dal.....Moze to dlatego, ze Koszarek to typ "klepacza" - rozgrywajacego, ktory "dostaje orgazmu od kozlowania pilki"... Przez 15-20 sekund kazdej akcji MUSI miec pilke w rekach, bo inaczej czuje sie niespelniony. A to juz problem Anwilu. ![]() |
Autor: | Wade [ 16 lut 2009, 11:02 ] |
Tytuł: | |
Po obejżeniu meczu Anwil vs Czarni mam mieszane uczucia co do naszej kolejnej przeprawy we Włocławku. Jak wiemy mecz meczowi nierówny było to doskonale widac jak Anwil w świetnym stylu ograł Prokom, gdzie tydzien później przegrał, nie ma co się oszukiwac w kiepskim stylu. Mam nadzieje, że nasz team pod wodzą nowego generała Edney'a odrodził się już na dobre i nie straszny im żaden przeciwnik. Myślę iż ten mecz będzie pełen emocji do samego końca, bo nasi gracze więdzą kto to jest Anwil i za wszelką cenę będą chcieli się zrewanżować zespołowi z Włocławki z którym to przegrali w 1-szej rundzie. Do przygotowania do tego meczu jest jeszce trochę czasu, życzyłbym sobie aby w tym meczu, pokazali swoją nadprzyrodzoną moc jedni z naszy dwuch SuperHero ![]() Narazie wsystko układa się po naszej myśli Kotwica przegrałą, Anwil przegrał Polpharma no cóż ledwo ledwo ale widać, że już nie wyrabiają. Można powiedzieć, że Turów powoli się odradza jak Phoenix z popiołów i teraz Ci co się z nas nabijali przez pierwszą rundę, dogryzali oraz nie dawali nam zbyt dużego wsparcia mągą się zastanawiać czy czasem klątwa która nawiedziła Zgorzelec nie przeszła na ich miasto ![]() |
Autor: | krzywuss [ 16 lut 2009, 12:09 ] |
Tytuł: | |
tak na marginesie to nasza rywalizacja z Anwilem na szerszy wymiar - walczymy o 3 lokate, by w polfinale (ewentualnym polfinale) nie wpasc na Prokom. My gramy jeszcze z : 1. Anwil wyjazd 2. Polpharma dom 3. Polonia wyjazd 4. Gornik dom Anwil gra z : 1. Turow dom 2. Atlas wyjazd 3. Polpharma dom 4. Znicz wyjazd Tak wiec moze byc ciekawie... Troche niepokoi mnie, ze Anwil na koncu ma Polpharme (ktora moze juz w dacie meczu z Anwilem nie silic sie, bo zajmie 2 miejsce) oraz Znicz, ktory co prawda pokazuej pazur co jakis czas, ale w zasadzie w dacie meczu z Anwilem moga byc juz pewni utrzymania i odpuscic mecz (z takich czy innych wzgledow...). Niestety my nie mozemy liczyc na zadne odpuszczanie. |
Autor: | ostry2k [ 16 lut 2009, 13:32 ] |
Tytuł: | |
Nie mamy latwych meczy. Ostatni mecz pokazal ze mozemy wygrywac z zespolami z czolowki. Zostaly 4 mecze i stopien trudnosci spada... kazdy nastepny mecz (teoretycznie) z latwiejszym rywalem. Jesli wygramy z anwilem (a w hali mistrzow chyba jeszcze nie wygralismy) to do konca powinno byc dobrze. |
Autor: | tommason [ 16 lut 2009, 13:50 ] |
Tytuł: | |
ostry2k pisze: (a w hali mistrzow chyba jeszcze nie wygralismy)
![]() jak sie interesujesz koszem od tego sezonu, to przynajmniej nie stawiaj hipotez poza niego wybiegajacych ;] |
Autor: | KeMoT^^ [ 16 lut 2009, 13:50 ] |
Tytuł: | |
ostry2k pisze: ... (a w hali mistrzow chyba jeszcze nie wygralismy) ...
Wygraliśmy przynajmniej raz. Dobrze to pamiętam, bo tam byłem. Jednym punktem ale wygraliśmy. Żałuje, że nie mogę pojechać i tym razem. Mecz jest jak najbardziejdo wygrania. Nieważne jak mocny jest przeciwnik, ważne są chęci do gry i wiara w zwycięstwo, a wszystko jest możliwe. P ![]() ![]() |
Autor: | krzywuss [ 16 lut 2009, 14:00 ] |
Tytuł: | |
wygralismy tam co najmniej 2 razy ![]() ![]() |
Autor: | hakunamakata [ 16 lut 2009, 14:20 ] |
Tytuł: | |
wygraliśmy z Anwilem dwa razy we Włocławku. Raz jednym punktem, a w zeszłym sezonie Logan ich zmiażdżył |
Autor: | paawlus [ 16 lut 2009, 14:27 ] |
Tytuł: | |
Mecz jest do wygrania, choć nikt nie mówi, że będzie łatwo. Nie jesteśmy tak kompletnym i idealnym zespołem, żeby powiedzieć: "wystarczy że pokryjemy tego i tego, zagramy takie i takie zagrywki, zrealizujemy to i to, a wtedy bez problemów wygramy". Trzeba będzie się NA COŚ ZDECYDOWAĆ, zapewne kosztem czegoś innego. Moim zdaniem należy: 1) maksymalnie ograniczyć Koszarka (sam w sobie jest dużą wartością Anwilu, dodatkowo reszta gra bardzo dobrze TYLKO wtedy gdy jemu idzie, poza tym Koszarek wydolnościowo i kondycyjnie nie jest za dobry - trzeba na nim "siedzieć") 2) ograniczyć grę Anwilu na obwodzie (chodzi głównie o ich rzuty z dystansu, gdzie mają wielką siłę rażenia - m.in. Boylan, Pluta, Adams, nasza dobra obrona na łuku pozwoli też ograniczyć konstruowanie akcji przez włocławskich rozgrywających) Uważam, że na powyższym zasadza się siła Anwilu - tam jest klucz do wygranej! Choć mają też np. dobrych podkoszowych oraz szybko biegają do kontry, to nie to jest u nich decydujące! Wierzę, że zagramy we Włocławku tak samo dobrze jak rok temu (m.in. dobry mecz Witki) i odniesiemy zwycięstwo! |
Strona 1 z 5 | Strefa czasowa UTC+1godz. |
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group http://www.phpbb.com/ |