To który to był ten najgorszy z imienia i nazwiska jeśli można? bo ciekaw jestem czy to poparte jakąkolwiek wiedzą czy sfera domysłów i guseł...

To za co Stachyra bierze wypłatę? Czym prezes powinien się w klubie zająć? Nie powinien zabezpieczyć klub finansowo i szukać sponsorów? Mniejszy budżet to alibi na wypadek kolejnego blamazu.

Cieszmy się Turowem póki możemy. Ja w kolejną umowę z PGE nie wierzę. Nie po tych kłamstwach i blamażach naszych sterników. Sponsor nie będzie wchodził w coś, co generuje ciągłe straty, a przy okazji tworzy negatywny wizerunek. Musiałby wydarzyć się jakiś cud w postaci dobrego wyniku sportowego, ale do tego potrzebna jest walka i zaangażowanie, a tego nikt za darmo nie da.

NIC DODAĆ NIC UJĄC ze tak pojadę klasykiem " ...miałeś chamie zloty róg ..." i wszystko poszlo w p***u

Warto nie zapominać o Radzie Nadzorczej - śmieszni panowie popijajacy whisky i palący cygara. Swoje 3 grosze do upadku dołożyli

Decyzja o sponsoringu była, jest i będzie decyzją polityczną. Inną sprawą jest to czy ktoś potrafi to przekuć na sukces sportowy...

hehe mnie takie przedstawienie sprawy nieco śmieszy powiem szczerze, przecież to jedna i ta sama polityczna sitwa, jedna frakcja choć fakt między sobą skłócona, bo póki jest okazja każdy chce nakraść i nakombinować ile się da, na wszelki wypadek, gdyby miało się okazać, że później może takiej szansy nie być... a że ktoś wylazł przed szereg i wymyślił sobie prezesa nie tego, który miał być i na dodatek takiego który jest wybitnie skłócony z miejscowym pisowskim watażką to już zupełnie inna historia... natomiast ewentualna dalsza współpraca z PGE nie ma ze samym sportem/wynikiem sportowym zupełnie nic wspólnego...

Gdyby PGE była normalną firmą, która ma jakiegoś konkretnego właściciela to byłaby inna historia, niestety to taka dojna krowa, której losem w dłuższej perspektywie się politycy/złodzieje nią rządzący specjalnie nie przejmują, a służy ona przede wszystkim jako bankomat dla zastępów okradających ją ludzi z nadania w zarządzie i RN - z resztą identyczna sytuacja jak w pozostały spółkach SP...

Jest jeszcze opcja, że aktualnie rządzący po prostu kłamali nas kibiców, jak to chcą ratować i jak to rok temu są już na ratowaniu finiszu, a tak na prawdę chcą celowo zlikwidować klub, to wówczas można uznać, że są na dobrej drodze do sukcesu... tylko biorąc pod uwagę przeprowadzony audyt i wdrożony plan naprawczy w celu przywrócenia stabilności po złych poprzednikach, który miał zakończyć się częściowym sukcesem już po sezonie 16/17 to niestety, ale los i dożynanie klubu spada teraz na barki aktualnego zarządu i aktualnie będącej przy sterach klubu frakcji politycznej, i przywoływanie zadłużenia poprzedników już chyba nie bardzo mogą być argumentem, skoro miało zostać prawie wszystko/zdecydowana większość wyprostowane/a do początku nadchodzącego sezonu...

PS

co do pierwszego zdania w pełni popieram...

Tak konkretnie to chodziło mi o prezesa Waldemara Łuczaka. I jest to moja całkowicie subiektywna opinia, nie poparta żadną udokumentowaną wiedza. Bo niby skąd, jako zwykły kibic mam mieć taką wiedzę? Przecież Turów nie jest w tym względzie transparentnym klubem. Nie przedstawia do publicznej wiadomości raportów finansowych, strategicznych i.t.p. W klubie na ma wyznaczonego pracownika w postaci np. rzecznika prasowego, który mógłby na bieżąco komentować wydarzenia. Obecny prezes jest bardzo oszczędny w udzielaniu się medialnie, natomiast w/w przeze mnie z nazwiska nawet jak udzielił wywiadu, to było to raczej mydlenie oczu, ewentualnie niepoprawny optymizm. A dlaczego uważam,że był najgorszy? Oczywiście moim skromnym zdaniem, dlatego, że przeinwestował drużynę mistrzosko-euroligowa. Stworzył bardzo dobrą drużynę ale nie miał na to pokrycia finansowego. Skutki są widoczne do dzisiaj i trudno stwierdzić jak to się skończy. Aby dobrze.

dokładnie tak właśnie myślałem - bez żadnej wiedzy można podejrzewać co się tylko chce... natomiast jedną z bardzo niewielu zalet tegoż prezesa - uznawana powszechnie za wadę przez większość wypowiadających się tutaj, i nie tylko tutaj kibiców było to, że budował ekipy oglądając każdą złotówkę i nie chciał ani płacić wygórowanych kontraktów, ani za bardzo dawać podwyżek - wiecznie były pretensje dlaczego puszczamy obcokrajowców zamiast zapłacić im więcej...
Problem zadłużenia jest dużo bardziej złożony niż sezon euroligowy, a zawdzięczać go można przede wszystkim poprzednikom akurat tego prezesa, bo wcześniej wydawano lekką ręką olbrzymie kwoty na kontrakty generując coraz większy dług przerzucany na kolejne sezony...

Natomiast to co się dzieje teraz to już w pełni zasługa obecnych władz i wojenek wewnątrz partyjnych...

Szczerze mówiąc kompletnie się polityką nie interesuję, a szkoda bo jak widać to niezbędnik do poruszania się w sferze politycznego Turowa. Nie uwierzę jednak, że obecna sytuacja finansowa Turowa, problem niewypłacalności, ogromne długi i ogólnie zszargany wizerunek upadającego coraz niżej klubu nie będzie miał kompletnie żadnych skutków przy negocjacjach nowej umowy sponsorskiej. Czy między Energą i Czarnymi to nie działało podobnie?
Jak już wspominałem mało orientuje się w sprawach poza sportowych, ale jeżeli KTOŚ wybiera na prezesa klubu koszykarskiego osobę, która nie ma zielonego pojęcia o tym sporcie, to może to tylko świadczyć o tym, że wyniki sportowe tego KOGOŚ kompletnie nie interesują. Ważne by zostać na swoim miejscu, a kasa z PGE wpadała do portfela.

Zgadzam się w 100 %, że bez wiedzy i rzetelnych informacji można snuć różne podejrzenia i teorie spiskowe. Tylko czy klub do tego się nie przyczynia prowadząc taką politykę medialno-informacyjną?
Co do spornego prezesa, jeżeli oglądał każdą wydawaną złotówkę, to zwracam honor, chwała mu za to, być może dzięki temu nie ma większej katastrofy ale czy oprócz tego wprowadził działania lub chociażby plan na działania poprawiające sytuację? Prezesem nie był wcale krótko a wcześniej był jeszcze dyrektorem ds. sportowych. Bo wprowadzony za jego kadencji sezon oszczędnościowy, który trwa zresztą do tej pory to już był raczej wymuszony pustką w kasie niż zorganizowanym planem. Tak domniemywam, aby nie było.
Na obecną sytuację pewnie wpłynęło kilka czynników i osobistości. Dopóki szło dobrze to nikt nie pytał o kondycje klubu a my kibice mieliśmy zaciemniony obraz przez osiągnięte sukcesy, bo niewątpliwie sukces sportowy klub osiągnął.
A jeżeli chodzi o nową władzę, to najgorsze jest to że w razie jakiegoś czarnego scenariusza będzie im bardzo łatwo zwalić całą winę na poprzedników. Próbowaliśmy ale się nie udało albo coś w tym stylu.
Jak przychodził Stachyra (abstrahując od poglądów politycznych które nie są mi tożsame z partią najbliższa prezesowi), po jego pierwszych wypowiedziach i działaniach byłem optymistą. Teraz z tego optymizmu nie pozostało za wiele.

Ciekawe kiedy prezes odniesie się do wywiadu trenera i co powie na temat kondycji klubu - czy nasi zgorzeleccy dziennikarze próbowali się umówić na wywiad ze sternikiem?

Z dobrego źródła wiem iż akurat Pan Łuczak nie zadłużył klubu prawie w ogóle.
Za obecny stan finansów odpowiada tylko i wyłącznie poprzednik Pana Łuczaka czyli Pan
Jan M.

GA został wiceprezesem w stalówce.

Zmiany w BM Slam Stal. Grzegorz Ardeli z nową funkcją

Mówcie co chcecie, ale gdyby GA był prezesem u nas bylibyśmy w całkowicie innym miejscu.