forum.zgorzelec.info http://www.forum.zgorzelec.info/ |
|
Reprezentacje młodzieżowe http://www.forum.zgorzelec.info/viewtopic.php?f=55&t=4079 |
Strona 1 z 1 |
Autor: | paawlus [ 10 lip 2010, 0:09 ] |
Tytuł: | Reprezentacje młodzieżowe |
Skrót meczu (wideo): http://www.fibatv.com/page/Video/0,,128 ... highlights Relacja z meczu: http://www.fiba.com/pages/eng/fc/news/l ... /arti.html http://www.sport.pl/koszykowka/1,65031, ... inale.html Cytuj: U17: Polska w półfinale Mistrzostw Świata!!! za: http://www.pzkosz.pl/?p=akt&id=1648Polscy kadeci (do lat 17) grają porywająco i są już wśród czterech najlepszych zespołów świata! W piątek rozgromili Serbię 100:70 i w sobotę w półfinale mistrzostw świata do lat 17 w Hamburgu zagrają z Litwą. Zapraszamy na relację z meczu półfinałowego w radio PZKosz. Start relacji o 21.00. statystyki meczu, Grzegorz Grochowski po meczu, Tomasz Gielo po meczu Trudno nie poddać się entuzjazmowi, patrząc z bliska na grę zespołu trenera Jerzego Szambelana w turnieju w Hamburgu. Młodzi Polacy grali w piątek przeciwko znakomitej zawsze w rozgrywkach młodzieżowych Serbii jak profesorowie. Grali w koszykówkę tak, jak w koszykówkę powinno się grać. Byli skupieni, dokładni, sprytni i inteligentni. A przede wszystkim niesłychanie zespołowi. 20 asyst przy 12 stratach i 33 rzutach celnych z gry mówi wszystko. Gra Polaków podoba się tutaj wielu fachowcom i aż czasami trudno uwierzyć, że mowa o koszykarzach znad Wisły. Do takich słów nie jesteśmy przyzwyczajeni. - Już rok temu podczas mistrzostw Europy kadetów byli dobrzy, ale teraz są jeszcze lepsi - mówi jeden z dziennikarzy. - Tylko Polska może powalczyć z Amerykanami - uznał były reprezentant Niemiec Ademola Okulaja. - Serbia jest dobra, ale nie tak dobra jak wy - dodawali inni fachowcy. Późnowieczorny mecz z Serbią potwierdził to wszystko. Polacy powiększali przewagę z minuty na minutę, już w drugiej kwarcie prowadząc 23 punktami. Kilka minut przed końcem meczu przewaga osiągnęła nawet 38 punktów, ale w końcówce rezerwowi Polski stracili nieco punktów. Wynik końcowy 100:70 w meczu Polska - Serbia na jakimkolwiek szczeblu rozgrywek jest szokujący. A tutaj mamy do czynienia z kolejną ciekawą generacją serbskich graczy, szkolonych w klubach znanych jako wylęgarnie talentów, takich jak FMP, Crvena Zvezda, Partizan czy Hemofarm. - Przegraliśmy ten mecz fizycznie, w grze jeden na jednego. Polacy grają świetny turniej i nie byliśmy w stanie ich zatrzymać - komentował po meczu trener Serbów Nenad Trunić. Ten szkoleniowiec dobrze zna Polskę, bo 10 lat temu - jeszcze jako zawodnik - zagrał 19 meczów w Legii Warszawa. Czy nie jest zszokowany, że zawsze wielka Serbia doznała takiej klęski? - Polska już wtedy miała dobrą ligę, ale teraz jest po prostu lepsza od nas. Nie udało nam się zbudować tak dobrego fizycznie zespołu, który byłby w stanie nawiązać z wami walkę. Musimy lepiej pracować w Serbii, a wam gratuluję świetnej pracy i znakomitej selekcji zawodników - mówił Trunić, a jego słowa trudno określić inaczej niż „sensacyjne”. Co ciekawsze, szkoleniowiec Serbów ma rację. Polacy mają się czym pochwalić. W piątek świetnie zagrali choćby skrzydłowy Tomasz Gielo, który zdobył 24 punkty, miał 7 zbiórek, 2 asysty i 2 bloki. Pod koszami dominował wielki Przemysław Karnowski, a na obwodzie świetnie rozgrywał maleńki Grzegorz Grochowski. A na skrzydłach dynamiczni i prący do kosza Michał Michalak (8 asyst!) i Mateusz Ponitka zrobili swoje. Mocne zmiany dali także wszyscy bez wyjątku rezerwowi. Szczególnie efektowne były kontrataki. - Szukaliśmy swojej szansy w obronie i tym, w czym jesteśmy mocni, czyli kontrach. To się udało i wreszcie wygraliśmy z Serbią - komentował asystent trenera Polaków Grzegorz Zieliński. - Świetną pracę w obronie wykonali Przemek Karnowski i Mateusz Ponitka, którzy pilnowali najgroźniejszych Serbów. Wygraliśmy to obroną, ale także tym, że aż pięciu zawodników zdobyło co najmniej 10 punktów - dodawał kapitan Michalak. Na nadmierne samozadowolenie jednak nie ma miejsca. Teraz przed chłopakami Jerzego Szambelana kolejne dwa dni ciężkiej pracy. Sobotni mecz z Litwą, która pokonała po zaciętym meczu Niemców, będzie kolejnym trudnym rywalem. W tym sezonie Polacy grali z tym rywalem trzy sparingi i wszystkie wygrali. Nadal to jednak o niczym nie świadczy, bo rok temu starcie tych zespołów w półfinale mistrzostw Europu do lat 16 zakończyło się porażką Polski. W takiej dyspozycji jak w piątek Polska dwunastka i jej trenerzy na pewno nie dopuszczą do żadnej niespodzianki. Wyniki pozostałych ćwierćfinałów: Kanada - Chiny 102:96 USA - Australia 105:70 Litwa - Niemcy 73:61. Półfinały (sobota 10 lipca): 21.15 Polska - Litwa. Na internetową transmisję radiową z meczu Polska - Litwa zapraszamy na stronę PZKosz.pl od godziny 21.00. Internetowa transmisja telewizyjna (płatna) na stronie www.fibatv.com Bilety na mecze dostępne w kasach hali Sporthalle Hamburg w cenie 18,00 euro (sobota) i 23,50 euro (niedziela). Adam Romański (Hamburg), ag dodano: 2010-07-09 21:43 Cytuj: Wojownicy w półfinale za: http://ceglinski.blox.pl/2010/07/Wojown ... inale.htmlDzięki FIBA TV miałem w piątek okazję po raz pierwszy zobaczyć w akcji reprezentację Polski do lat 17. Ladies and gentleman - ona jest fan-tas-tycz-na! Zacząłem ten wpis w przerwie ćwierćfinału z Serbią - Polska prowadziła 53:30 i grała znakomicie. Trener Jerzy Szambelan przestrzegał przed serbskimi wojownikami, ale to on ma grupę wielkich, choć jeszcze tak młodych wojowników. Zjawiskowa była już sama prezentacja drużyn - to, co Polacy robili przy ławce, można porównać tylko do pogo w Jarocinie. Kocioł, zderzanie się, skakanie, popychanie, przybijanie piątek - od samego patrzenia można się było przestraszyć! Wielki poziom pozytywnych emocji, mowa ciała, która stawia sprawę jasno: jesteśmy gotowi na bitwę! Na boisku atak i presja w każdym momencie. Żadnej bojaźni czy wahania przy wejściach pod kosz, cierpliwe wypatrywanie wysokich, pewność na linii rzutów wolnych. A momentami błysk! Po drugiej stronie boiska presja na piłkę, która dawała przechwyty i łatwe punkty z kontry Mateusza Ponitki, Michała Michalaka, Piotra Niedźwiedzkiego, Tomasza Gielo itd. Ostoją pod koszą był Przemysław Karnowski, który bronił mądrze, bez opuszczania rąk. Serbowie - następcy Milosa Teodosicia - momentami byli bezradni. Powinienem opisać szereg ładnych, cierpliwych akcji Polaków, ale zabrakłoby mi miejsca. Napomknę tylko, że leworęczny Karnowski świetnie podaje, Michalak rzutem z jednej nogi przypomina Reggiego Millera, Ponitka czuje każdą akcję, a Gielo i Niedźwiedzki robią wiatr pod koszem. Spytacie: skąd w Polsce, która wydaje się koszykarską pustynią, znalazł się młodzieżowy zespół, który gra tak dobrze? Fachowców przepytuję na ten temat od kilku dni. Mówią tak: trafił się wyjątkowy rocznik, selekcjoner Jerzy Szambelan potrafi z chłopaków wykrzesać więcej niż inni, trenerzy w klubach wykonali dobrą robotę, kadra od dwóch sezonów gra z najsilniejszymi w Europie, jej czołowi gracze stawiają pierwsze - udane - kroki w I i II lidze. To wszystko prawda, ale o najważniejszej przyczynie ciągle mówi Szambelan. Chodzi o mentalność, cechę wielu polskim sportowcom nieznaną. Od początku pracy z tymi chłopakami postawiliśmy na wartości mentalne, które moim zdaniem u polskich zawodników są niewykształcone. Właśnie w tym aspekcie mamy największe rezerwy. Na pierwszym spotkaniu z kadrą zrobiłem krótki, zaledwie pięciominutowy briefing. Nakreśliłem sześć zasad i zagroziłem, że jeśli ktoś nie będzie ich przestrzegał, to nie będzie ze mną pracował. Te zasady to: słuchanie, dyscyplina, pokora, praca, zaangażowanie, ambicja. Powtórzyłem to drugi raz i zapytałem czy chłopcy to zrozumieli. Powiedzieli, że tak. O, mecz się skończył. Polska - Serbia 100:70. Rewanż za mecz o trzecie miejsce zeszłorocznych mistrzostw Europy udał się z nawiązką. Wojownicy Szambelana są w czwórce najlepszych drużyn świata! piątek, 09 lipca 2010, cegieu Cytuj: MŚ do lat 17. Polacy w półfinale! Medal na wyciągnięcie ręki za: http://www.sport.pl/koszykowka/1,65031, ... inale.html
Michał Owczarek, Hamburg 2010-07-09, ostatnia aktualizacja 2010-07-09 23:55 Reprezentacja Polski do lat 17 w półfinale mistrzostw świata! Młodzi zawodnicy trenera Jerzego Szambelana w parnej hali w Hamburgu pokonali Serbię i o wielki finał zagrają z Litwą. Ma MŚ Polacy jeszcze nie przegrali meczu. Polaków przed meczem z Serbią wszyscy ostrzegali. Serbowie, choć wygrali tylko dwa z pięciu meczów w pierwszej rundzie, byli uważani za najgroźniejszą drużynę z drugiej grupy zaraz po reprezentacji USA. Polacy mieli także w pamięci mecz o brązowy medal zeszłorocznych mistrzostw Europy do lat 16, kiedy to Serbowie byli górą. Przez pierwsze dwie minuty było widać, że jeszcze te wszystkie przestrogi w głowach im tkwiły i potrzebowali czasu na przystosowanie. Być może wpływ miał także ukrop panujący w Sport Halle w Hamburgu - termometry wskazywały blisko 30 stopni. Trener Jerzy Szambelan szybko dokonał zmiany - Piotra Niedźwieckiego zastąpił Tomasz Gielo. I był to strzał w dziesiątkę! Gielo wniósł wiele ożywienia do gry, zwłaszcza pod koszem. Świetnie współpracował z Przemysławem Karnowskim w ataku, skutecznie neutralizował rywali w obronie. Po jego bloku grupa około 30 polskich kibiców aż podskoczyła w górę. Dobra gra Gielo obudziła Ponitkę. Lider punktowy naszej reprezentacji zaczął niemrawo, ale potem się rozkręcił. Po dwóch jego przechwytach na połowie rywala Polska po raz pierwszy w meczu prowadziła więcej niż sześcioma punktami (16:8). W drugiej kwarcie dał o sobie znać kapitan reprezentacji - Michał Michalak. Rzucający często brał piłkę w ręce i sam wybierał wariant rozegrania ataku. Po jego wejściu pod kosz i rzucie z półdystansu Polska prowadziła w drugiej kwarcie już 40:25. Po dobrych akcjach podkoszowych - Karnowskiego i Gielo przewaga wzrosła do 20 punktów (45:25). Serbowie pomysłu na Polaków nie mieli. Jedyne co im wychodziło, to rzuty z dystansu. Ale samymi trójkami nie byli w stanie nadrabiać strat. Po trójce Grochowskiego Polacy schodzili do szatni prowadząc aż 53:30. Zadowoleni nucili lecące z głośników piosenki, ale wysoka przewaga ich nie rozproszyła. Na drugą połowę wyszli skoncentrowani i od początku rzucili się na rywali jakby był wynik remisowy. Serbowie agresywną, skuteczną, niemal perfekcyjną grą Polaków byli zaskoczeni. A na trybunach grupa polskich bawiła się w najlepsze. "Gramy u siebie, Polacy gramy u siebie" - śpiewali. Gdy w trzeciej kwarcie punkty z kontry zdobył Ponitka, Serbowie tylko spuścili głowy. Na tablicy świetlnej był wynik 70:40. Rywale nie mieli już nadziei na zwycięstwo, wiary w to, że są w stanie wsypać trochę piasku w tryby świetnie funkcjonującej w piątek polskiej maszyny. Ostatecznie Polacy wygrali i w sobotę powalczą o finał MŚ. Po tak udanym meczu całej drużyny trudno wyłonić najlepszego gracza meczu. Trzej dotychczasowi liderzy - Ponitka, Michalak i Karnowski zagrali na swoim normalnym, bardzo dobrym poziomie. Ponitak rzucił 19 punktów, Michalak 17, a Karnowski 11 i miał osiem zbiórek. Ale to iskra z ławki, czyli wejście Tomasza Gielo. Podkoszowy ze Szczecina rzucił w tym meczu 24 punkty, miał siedem zbiórek i dwa bloki. Był to jego zdecydowanie najlepszy mecz w reprezentacji. O finał Polacy zagrają z Litwą, która pokonała gospodarzy mistrzostwa świata do lat 17 - Niemców 73:61. W drugim półfinale zmierzą się Amerykanie, którzy rozbili Australię 105:70 oraz Kanada, która pokonała Chiny 102:96. Polska i USA to jedyne zespoły, które w Hamburgu jeszcze nie przegrały meczu. Półfinałowy mecz z Litwą w sobotę o godz. 21.15. Relację statystyczną można śledzić na hamburg2010.fiba.com, a na Fibatv.com po wykupieniu pakietu za 8 euro także relację wideo. Na stronie pzkosz.pl dostępna będzie relacja audio. Na relację na żywo zapraszamy na Sport.pl |
Strona 1 z 1 | Strefa czasowa UTC+1godz. |
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group http://www.phpbb.com/ |