forum.zgorzelec.info
http://www.forum.zgorzelec.info/

komunistycznie
http://www.forum.zgorzelec.info/viewtopic.php?f=60&t=3574
Strona 4 z 5

Autor:  tadam [ 20 maja 2009, 9:15 ]
Tytuł: 

YELLO_35 pisze:
Presja - nie wiesz czy udajesz , że jej nie ma?

presja jest bardzo często zależna od prasowanego. Ilustrator np. mieszka w państwie wyznaniowym i tam rzeczywiście jest presja ale w Polsce? nawet w takiej (przepraszam za wyrażenie) dziurze jak Zgorzelec presja kleru jest słaba - patrz post PiotrArcimowicza

przepraszam za kontynuację OT ale muszę (mam taką wewnętrzną presję) odpowiedzieć na makaronizmy.
makaron pisze:
O kompleksach u niego napisałem bo pewnie deklaruje poczucie narodowosci śląskiej aby asekurować się;

masz niesamowity dar oceny na odległość na podstawie dwóch zdań. Narodowość śląską deklaruje ok 200 tyś osób w Polsce, Czechach, Słowacji i w Niemczech. Narodowość ta nie jest uznana przez Ciebie ani przez ONZ ani przez EU ani inne BBC. Może (oczywiście nie musi) się okazać, że za 5 lat społeczność międzynarodowa uzna Ślązaków za naród. Myślisz, że narody stworzył Bóg i istniały od zawsze? i co wtedy napiszesz?

makaron pisze:
Narodowość otrzymujemy w momencie narodzin i tyle.

Twoja nieskomplikowaność i jednocześnie łatwość wydawania wyroków pozwala mi przypuszczać, że gdybyś urodził się w wiekach średnich napisałbyś:
"Przynależność do Kościoła otrzymujemy w momencie narodzin i tyle"

Autor:  PiotrArcimowicz [ 20 maja 2009, 9:25 ]
Tytuł: 

tadam pisze:
YELLO_35 pisze:
Presja - nie wiesz czy udajesz , że jej nie ma?

presja jest bardzo często zależna od prasowanego. Ilustrator np. mieszka w państwie wyznaniowym i tam rzeczywiście jest presja ale w Polsce? nawet w takiej (przepraszam za wyrażenie) dziurze jak Zgorzelec presja kleru jest słaba - patrz post PiotrArcimowicza


Tadam w Zgorzelcu nie ma presji, ale oto nie powód do uogólniania. Obawiam się, że na tzw. ścianie wschodniej w małej miejscowości nie miał bym tak lekko :)

Autor:  YELLO_35 [ 20 maja 2009, 9:26 ]
Tytuł: 

tadam pisze:
presja kleru jest słaba


Presja społeczna czy rodziny - nie kleru. Ja o tym piszę. Na mnie kler nacisków nigdy nie wywarł bo po prostu z nimi nie gadam ;)

tadam pisze:
przepraszam za kontynuację OT


Mała sprawa - jak trzeba to wątek narodowościowy otworzymy - aczkolwiek ciężko byłoby wydzielić jeśli posty są na obydwa tematy naraz. W każdym razie nie przejmuj się zbytnio ;)

Autor:  turek [ 20 maja 2009, 10:25 ]
Tytuł: 

...

Autor:  Nicram [ 20 maja 2009, 11:12 ]
Tytuł: 

O bardzo fajnie sie rozwinela dyskusja, w koncu widze normalne argumenty zamiast pustego odpyskowania jak na pierwszy moj wpis w dyskusji :)

Najpierw zajme sie narodowoscia. Dla mnie tutaj sprawa nie jest do konca jasna. Po pierwsze trzeba wywalic cytaty z encyklopedii, wiki i innych. Potraktowac to jako cos otwartego. Jezeli ktos czuje sie niemcem, to ok. Ja czuje sie polakiem i tez ok. To ze zyje w takim a nie innym kraju, i tutaj sie urodzilem i wychowalem, wcale niem usi oznaczac, ze nie moge w srodku czuc sie kims innym, bo moze cale zycie czytalem ksiazki w innym jezyku, i bardziej mi pasuje kultura japonska (to tylko przyklad:P). Jestem zdania ze granice, flagi i pochodzenie, nie powinny ograniczac tego co czujemy. Moja wolnosc konczy sie tam, gdzie zaczyna sie czyjas wolnosc. Jezeli to ze czuje sie kims innym niz polakiem nie ma negatywnego wplywu, i doraznie nie powoduje u nikogo krzywdy, to nie powinno miec to zadnego znaczenia. Gdyby ludzie mieli podobne podejscie, nie bylo by tylu glupich wojen, a przynajmniej ciezko by je bylo wywolac.

turek, nie zgodze sie z Toba co do braku presji otoczenia (tu juz wracajac do meritum). Ona jest duza wbrew pozorom, szczegolnie na wsiach czy malych miasteczkach. Zdecydowana wiekszosc dzieci jest chrzszczona bo rodzice tego chca. Okej, rodzice sprawuja opieke, wporzo. Zdecydowana wiekszosc dzieci idzie do komunii bo rodzice tego chca (dzieci tez, w koncu kto nie da sie przekupic za taka mase prezentow i kasy, ciekawe ile dzieci by chcialo isc bez tych prezentow, moze ktos to sprawdzi). I tutaj pojawia sie juz zgrzyt, i element, ktorego nienawidze w katolikach (w ogole w ludziach, ale religja katolicka temu sprzyja bo jest to na reke instytucji kosciola katolickiego) - wszechobecna, silna hipokryzja i pycha. Hipokryzja, bo wszyscy dobrze wiedza o czym pisze, a mimo to pojawily sie odpowiedzi na mj post zupelnie nie uderzajace w temat, co nawet w tym watku dowodzi jak wielka ona jest. No i pycha, z powodu ktorej wszyscy tutaj mysla ze wiedza lepiej, ze sa madrzejsi, i wiedz najlepiej jak wychowac swoje dzieci. Sytuacja smieszna o tyle, ze pycha tez jest grzechem dla katolikow, ale oczywiscie hipokryzja nie pozwala im na to, by stanac przed samym soba w tej perspektywie :-)

Kto przez to najbardziej obrywa tak naprawde? Komu to szkodzi i psuje psychike? Dziecku, o ktore dobro przeciez powinno chodzic wszystkim. Czesto bywam w szkole, ze wzgledu na prace, ktora wykonuje, i chcac nie chcac slysze takze na te tematy rozmowy dzieci. Odnosnie komunii jest to wymiana informacji kto i jakie prezenty dostanie. Jezeli ktos wierzy, ze dzieci naprawde chca isc do komunii z innego powodu, to powinien z nimi moze szczerze porozmawiac (ale musial by sie umiec znizyc do ich poziomu, co sie wielu doroslym nie udaje z powodu pychy). W wypadku kolejnego etapu, bierzmowania bardzo, ale bardzo czesto slysze cos w stylu "bierzmowanie to moj ostatni kontakt z kosciolem, w koncu dadza mi spokoj" . Kiedys zapytalem jedna dziewczyne czy faktycznie tak mysli i odpowiedziala ze owszem. No coz, na bierzmowania jeszcze nie organizuje sie "wesela" z drogimi prezentami, ktore przeciez tak ozywiaja "wiare i ducha" najmlodszych, chcacych dazyc do prawdy w Bogu :D

Problemem nie jest to, ze dzieci ida do komunii, ze sa chrzszczone. Problemem jest brak swiadomosci tych osob, tego co to dla nich oznacza (a raczej co powinno oznaczac). Rodzicom wydaje sie, ze te dzialania sa dla dzieci dobre, i nie mam tutaj oto pretensji do rodzicow, bo kazdy normalny chce dla swoich dzieci jak najlepiej, i zawsze w takim wypadku bede rodzicow popieral. Problem stanowi fakt, ze rodzice uwierzyli kosciolowi, iz to jest dla ich dzieci dobre. I to tez nie do konca jest wina rodzicow, w koncu sami byli tak wychowywani, i w sumie nie wyglada to przeciez zle. Ale czy to ze nie jest cos zle z zewnatrz, oznacza ze jest odrazu dobre? Jezeli cos jest nieswiadome, to jest tak naprawde nijakie, nie ma glebszej wartosci, o ktora przeciez tak naprawde w chrzescijanstwie chodzi. Nie jestem przeciwnikiem kosciola, sam jestem popularnie zwanym katolem, ale chcialbym, by ten nasz kosciol byl madry, aby decyzje o naszej wierze byly swiadome (a nie przypominajace ped baranow, gdzie za jednym leci cale stado, nawet w przepasc). Chcialbym miec swiadomy wybor religji i zeby wszyscy katolicy go mieli, zanim stana sie czescia Kosciola. Oczywiscie dla instytucji kosciola oznacza to mniej wplywow, wiec bedzie sie staral by takie rzeczy nie dochodzily do glosu, ale prawdziwy Kosciol to ludzie, a nie ceremonialy, budynki i piesni. To ludzie, ktorych lacza dwie proste zasady, milosci do blizniego i Boga, cala reszta jest tylko poszerzeniem tych 2ch fundamentalnych spraw.

I teraz o wierze. W trosce o prawdziwosc wiary polakow (ale nie tylko), nalezy zaprzestac kojarzyc jej, a w zasadzie zastepowac prezentami na komunii, imprezami z okazji chrztu, zbieraniem karteczek z podpisem po niedzielnej mszy i spowiedzi. Trzeba uleczyc Kosciol z przeswiadczenia, ze dla Boga 1000zl za pogrzeb cos znaczy, ze kasa komunijna sprawi ze bedziemy bardziej swieci, a obrazek od ksiedza to fajna pamiatka na sciane. Cala ta otoczka psuje i zalewa to co jest najwazniejsze. Nie slysze aby dzieci rozmawialy o tym, co to dla nich znaczy, dlaczego jest albo nie jest wazne. One nawet nie zadaja pytan w tym wymiarze (no bo przeciez, najdoskonalszy kosciol juz odpowiedzial na wszystko). Trzeba nauczyc ze wiara to glownie zadawanie pytan, to rozwazania od tych najprostszych po skomplikowane, i ze jest to cos, co ma sie przenosic na nasze zycie, i to w codziennosci. Ale nie za pomoca pakietu PS3+Pismo Swiete na prezent ;-)

Autor:  YELLO_35 [ 20 maja 2009, 13:55 ]
Tytuł: 

turek - no to teraz się rozumiemy :)



Nicram pisze:
turek, nie zgodze sie z Toba co do braku presji otoczenia


No to poczytaj jeszcze raz...

Nicram pisze:
ze sa chrzszczone


a cóż to? :grin:

Przyznaję bez bicia , że nie doczytałem do końca... :-?

Autor:  makaron [ 20 maja 2009, 14:46 ]
Tytuł: 

turek pisze:
Po co pieprzycie farmazony a i tak zrobicie "wbrew własnym przekonaniom", ale zrobicie bo jesteście pod presją społeczeństwa :roll:

pieprzymy bo to akurat aktualny temat do pieprzenia :grin: inne jakoś wydają sie mniej interesujace :grin:
turek pisze:
Drodzy Ludziska, skoro Was męczy wiara katolicka, to nic nie stoi na przeszkodzie, byście nie chrzcili swoich dzieci, byście nie brali ślubów kościelnych, byście nie prosili księdza modlitwę na pogrzebie.

otóż to na drodze stoi właśnie presja społeczna. Nie ochrzczę dziecka to nie bedzie mogło chodzić na religię w szkole podstawowej a presja bedzie na dziecko od rówieśników lub dziecko samo bedzie chciało iść. Dalej patrz przykład Arcima on ateista żona katoliczka (tak domniemuję) ktoś na kogos musi wywrzeć presję albo ich dzieci pójdą do komunii albo nie, jak pójdą to ktoś z nich będzie musiał iść z dzieckiem do kościoła. Moje pytanie po co rodzic ma isć z dzieckiem??? To rodzic przyjmuje komunię czy dziecko???
tadam pisze:
Przepraszam za kontynuację OT ale muszę (mam taką wewnętrzną presję) odpowiedzieć na makaronizmy.
makaronizmów ciąg dalszy w odpowiedzi na tadamizmy:
tadam pisze:
masz niesamowity dar oceny na odległość na podstawie dwóch zdań. Narodowość śląską deklaruje ok 200 tyś osób w Polsce, Czechach, Słowacji i w Niemczech. Narodowość ta nie jest uznana przez Ciebie ani przez ONZ ani przez EU ani inne BBC. Może (oczywiście nie musi) się okazać, że za 5 lat społeczność międzynarodowa uzna Ślązaków za naród. Myślisz, że narody stworzył Bóg i istniały od zawsze? i co wtedy napiszesz?

ja deklaruję narodowość łużycką może za ileś tam lat któraś z w/w instytucji uzna ją tylko czy ja tego doczekam i jakie wtedy będzie to miało znaczenie??? A może przestaniemy wtedy odróżniać narodowość od obywatelstwa, a może Komisja Europejska uzna, ze narodowość to ...... a może za 10 to ...... a może za 15 lat tamto....
Myślę ze narody ewoluują jedne giną drugie powstają ale to trwa dziesiątkami a nawet setkami lat zanim jakiś naród się wykształtuje. Co do Boga i narodów to patrz Stary Testament i Wieża Babel ktoś komuś "pomieszał języki" czyli miał jakiś udział w tym :lol: :lol: :lol:
Natomiast narodowości nie przybieramy sobie jak np. imienia na bierzmowaniu.
Tadam wielu Niemców narodowości żydowskiej za hitlera czuło się Niemcami a mimo to skończyli w piecu krematoryjnym. Przedstawiciele narodu żydowskiego twierdzą ze była to zbrodnia na NARODZIE żydowskim a nie na obywatelach niemieckich!!!
tadam pisze:
Twoja nieskomplikowaność i jednocześnie łatwość wydawania wyroków pozwala mi przypuszczać, że gdybyś urodził się w wiekach średnich napisałbyś:
"Przynależność do Kościoła otrzymujemy w momencie narodzin i tyle"

Moja "nieskomplikowaność" (o fuu... jaki tadamizm, gdzie ty takie słowo znalazłeś!!! to jakieś zapożyczenie z gwary śląskiej :lol: ) pozwala mi stwierdzić w XXI wieku, że przynależność do KK otrzymujemy zazwyczaj niedługo po urodzeniu (po kilku miesiącach) podczas chrztu bez udziału własnej woli, miedzy innymi także w wyniku presji rodziny i społeczeństwa - "to kiedy chrzcicie dziecko, moi drodzy?"
PS. A moja żona właśnie powiedziała popisz sobie popisz na forum a nasze dziecko i tak pójdzie do komunii :lol: :lol: :lol: Turek jak sie nie zgodzę to rozwód murowany i co mam zrobić poradź !!!!!!!!! :smt044 :grin:

Autor:  tadam [ 20 maja 2009, 16:15 ]
Tytuł: 

makaron pisze:
Co do Boga i narodów to patrz Stary Testament i Wieża Babel ktoś komuś "pomieszał języki" czyli miał jakiś udział w tym

To prawda i nigdzie w Biblii nie ma słowa o Ślązakach ;) tym samym można zakończyć te ...izmy o narodach :grin: bo klaruje się temat główny. Zaczyna wykluwać się odpowiedź, że to nie wiek jest niewłaściwy tylko społeczeństwo barbarzyńskie :roll:

jak przeczytam co nicram napisał to też jakiś esej walne - w końcu długi weekend to i czasu więcej będzie.

Autor:  makaron [ 20 maja 2009, 20:34 ]
Tytuł: 

tadam pisze:
To prawda i nigdzie w Biblii nie ma słowa o Ślązakach ;) tym samym można zakończyć te ...izmy o narodach :grin: bo klaruje się temat główny. Zaczyna wykluwać się odpowiedź, że to nie wiek jest niewłaściwy tylko społeczeństwo barbarzyńskie :roll:

no to dobra konczymy z tymi ...izmami, skoro masz wolę "pojednania się z bliźnim" to ja jestem jak najbardziej za :grin:
Co do berbarzyńskiego społeczeństwa to dodam tylko tyle, ze wraz ze wzrostem liczby wiosenek u młodego człowieka ma coraz słabsze oddziaływanie na podejmowane przez niego decyzje stąd moja opinia, że za wcześnie.

Autor:  Chuck Norris jr [ 21 maja 2009, 15:14 ]
Tytuł: 

Ciekawy jestem, u ilu z nas (myślę o osobach już po I K Św), wiszą na ścianie te pamiątkowe obrazki? :)

[center]Obrazek [/center]

albo takie gustowne makatki?

[center]Obrazek[/center]

Autor:  tadam [ 22 maja 2009, 9:06 ]
Tytuł: 

tadam pisze:
w końcu długi weekend to i czasu więcej będzie.

ups! :oops: zapomniałem, że długi weekend jest tylko za Nysą... dziwi mnie, że nie ma presji społecznej na III przykazanie :)

makaron pisze:
Co do berbarzyńskiego społeczeństwa to dodam tylko tyle, ze wraz ze wzrostem liczby wiosenek u młodego człowieka ma coraz słabsze oddziaływanie na podejmowane przez niego decyzje stąd moja opinia, że za wcześnie.

tyle, że tu nie chodzi o decyzje. Niektórzy nie potrafią podjąć jakiejkolwiek decyzji do us....swojej śmierci. Dziewięcioletnia dziewczynka czy chłopczyk jest w stanie zrozumieć kto stworzył migające gwiazdki i śpiewające ptaszki - do tej wiedzy nie potrzeba akademickiego podkładu i nie widzę potrzeby czekania z I komunią do osiemnastki. Podobnie jest z moim PIĘCIOLETNIM synem, któremu powiedziałem, że to ziemia kręci się wokół Słońca a nie odwrotnie. Uwierzył mi! :shock: ale gdyby spytał mnie o jakikolwiek dowód... abym mu pokazał, że jest inaczej niż on widzi... no to klapa - bo nie potrafię udowodnić, że Ziemia kręci się wokół Słońca. Ale też nie będę czekał z tą informacją do jego matury, by to poją świadomie :shock:

A co do społeczeństwa to niestety jest tak i tak będzie, gdyby 95% Polaków nie chodziło do kościoła i co za tym idzie do I komunii, to połowa z tych pozostałych 5% uległa by w końcu presji większości i nie posłała by swoich dzieci do kościoła by nie narazić się na śmieszność. Czyli ten wątek istniałby tak czy owak :lol: :grin:

Autor:  jaro28 [ 22 maja 2009, 9:22 ]
Tytuł: 

tadam pisze:
Dziewięcioletnia dziewczynka czy chłopczyk jest w stanie zrozumieć kto stworzył migające gwiazdki i śpiewające ptaszki


mógłbyś przybliżyć nam tą powszechnie dostępną wiedzę?

Autor:  tadam [ 22 maja 2009, 9:42 ]
Tytuł: 

jaro28 pisze:
tadam pisze:
Dziewięcioletnia dziewczynka czy chłopczyk jest w stanie zrozumieć kto stworzył migające gwiazdki i śpiewające ptaszki


mógłbyś przybliżyć nam tą powszechnie dostępną wiedzę?


Pokrótce postaram się to Tobie wytłumaczyć. Czytaj powoli i dokładnie:
Katolik wierzy, że cały wszechświat został stworzony przez Boga. Ten sam katolik przekazuje tę wiarę swojemu dziecku i jeśli to dziecko wie już wystarczająco dużo to może uczestniczyć w pełni w pewnym obrzędzie. Co to znaczy w pełni i jaki to obrzęd pominę bo to nie ma tutaj znaczenia.

PS.
migające gwiazdki i śpiewające ptaszki to taka przenośnia. Chodziło oczywiście o wszechświat. Wiesz co to jest przenośnia? :smt021

Autor:  jaro28 [ 22 maja 2009, 9:55 ]
Tytuł: 

tadam pisze:
Czytaj powoli i dokładnie:


odstaw pysiaczku swe uszczypliwości na bok


tadam pisze:
i jeśli to dziecko wie już wystarczająco dużo to może uczestniczyć w pełni w pewnym obrzędzie.


Rozumiem, że dla Ciebie 9 - latek wie wystarczająco dużo..

tadam pisze:
Wiesz co to jest przenośnia?



przykro mi..Ty tu masz monopol na wiedzę

Autor:  tadam [ 22 maja 2009, 10:00 ]
Tytuł: 

jaro28 pisze:
tadam pisze:
Czytaj powoli i dokładnie:
odstaw pysiaczku swe uszczypliwości na bok

sorry jaro28 za uszczypliwości ale chyba nawet małe dziecko ateisty wie w co wierzą katolicy.
jaro28 pisze:
Rozumiem, że dla Ciebie 9 - latek wie wystarczająco dużo..

tak.

Strona 4 z 5 Strefa czasowa UTC+1godz.
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
http://www.phpbb.com/