Wojtek Z. jest młodym kierowcą i właścicielem Volkswagena Golfa III z 1994 roku. Kilka tygodni temu przed Carrefourem został uderzony przez wyjeżdżający z miejsca parkingowego samochód.
"Zaraz po uderzeniu mina mi zrzedła - mówi - wysiadłem z samochodu obejrzeć szkody, ale kiedy zobaczyłem rejestrację sprawcy na mojej twarzy zarysował się uśmiech, bo przypomniałem sobie artykuł na zgorzelec.info. Po 20 minutach przyjechali policjanci i ponieważ ni w ząb nie znali niemieckiego pomagaliśmy w tłumaczeniu. Wina została orzeczona na stronę starszego pana, który kierował fordem focusem, dlatego po krótkim załatwieniu formalności przez funkcjonariuszy rozjechaliśmy się.

Miałem uszkodzony prawy bok: przedni błotnik, zarysowane całe drzwi i wgniecenie tylnego błotnika. Wtedy zrobiłem tak jak został opisane w artykule. Opłaciłem 5 zł za wydanie przez policję protokołu z kolizji i z tym udałem się do Goerlitz do Dekry. Na miejscu bylem około godziny 16, ale rzeczoznawcy nie było bo jak się okazało pracuje w godzinach 8:00 do 13:00. Oględziny trwały około 20 minut, a więc bardzo sprawnie. Faktycznie sprawdzone zostało dosłownie wszystko. Dwa tygodnie później otrzymałem list na adres w Zgorzelcu i... wycenę. Po odliczeniu podatku mam otrzymać kwotę 1638,40 Euro. Teraz muszę tylko wskazać firmie ubezpieczeniowej numer mojego konta na które mają wpłacić należność.

Kwota pochodząca z wyceny w zupełności wystarczyłaby na zakup nowego samochodu tej samej klasy. Na stronie mobile.de wyszukiwanie samochodów z kryteriami pojazdu Wojtka i do kwoty 1630 euro zwróciło wynik blisko 600 ofert.

Normalnie teraz już wierzę w to co kiedyś słyszałem. Sam mam już lekko porysowany i wgnieciony błotnik, więc nic innego mi nie pozostaje jak tylko polować na jakiegoś nieostrożnego Niemca hehe. A miejsc w Zgorzelcu jest sporo gdzie takie kolizje można brzydko mówiąc wymusić. Niemcy nie zawsze są ostrożni więc muszą za to płacić. Gratulacje dla tego gościa i domyślam sie że przypadkowo to wszystko sie nie wydarzyło !!!

Ale gupi ci Niemcy hehe. Polaczki mądre hehee. Nie masz hehe cwaniaka nad Polaka heheheee.

MSPANC.

szkoda słów na taki komentarz...
swoją drogą ciekawe jak jest szacowane odszkodowanie - taką limuzynę można spokojnie nabyć za 500 EUR...

Alex, nie rozumiem dlaczego oskarżasz człowieka o specjalną stłuczkę. Moim zdaniem bardziej odkrywasz przed wszystkimi swoje nieuczciwe zamiary w tej sprawie, więc "hańba ci Moris". Tego absolutnie nie pochwalam. Muszę także powiedzieć, że Wojtek nie jest pierwszą osobą, która ma podobny problem. Po artykule kilka osób dzwoniło do mnie z prośbą o pomoc w takiej sprawie i nie sądzę, żeby byli to wyłudzacze. Tym bardziej, że w jednym przypadku sprawa dotyczyła kolizji busa z towarem uderzonego przez niemieckiego tira, gdzie kierowcą busa był pracownik, który odniósł obrażenia.

Naprawdę uważam Aleksander, że zachowujesz się trochę nie fair.

Aleksander poucza Aleksandra hehehehe

...

Czy może któryś z kolegów podać dokładny adres do tej firmy DEKRA.....???

klik!

Po dodatkowym kliknięciu na "STADT PLAN" zobaczysz mapkę z zaznaczoną lokalizacją. Bardzo prosty dojazd przez Jędrzychowice.

A wiesz może czy do tej wyceny potrzebna jest ta notatka z policji, bo nie wiem czy policja mi ją przyśle na adres domowy, bo jak nie przyśle to muszę chyba jechać po nią aż 400km do Niemiec....posiadam tylko dane odnośnie miejsca wypadku, dane sprawcy, dane komisariatu oraz dane firmy ubezpieczeniowej sprawcy.....Myślicie, że to starczy do tej wyceny tam ???

z tego co wiem, to notatka z Policji (w przypadku wypadku na terenie PL) jest wymagana do stwierdzenia przez Dekrę kogo ma obciążyć kosztami za swoją usługę. Popytaj, bo może jesteś w stanie załatwić sprawę przesłania dokumentu przez telefon.

A to ciekawe, co tu piszecie.

Twoje wypowiedzi zdecydowanie wiele wnosza do poruszanych tematow.

Nie wiem, w czym widzisz problem. Zaciekawił mnie temat i jego rozwinięcie dotyczące kolizji drogowych i dyskusja idąca w kierunku - jak nie dać się oszukać, a także inne wątki poruszane w tym temacie. Nie mam żadnych doświadczeń z kolizjami drogowymi, ale każdemu i wszędzie mogą się zdarzyć, więc warto w pewnych sytuacjach skorzystać z doświadczeń innych.

A miał ktoś już z firmą AVUS do czynienia, bo widzę, że niezły sodoma i gomora ta firma......