forum.zgorzelec.info
http://www.forum.zgorzelec.info/

"Nowa" historia Europy
http://www.forum.zgorzelec.info/viewtopic.php?f=60&t=3279
Strona 1 z 4

Autor:  paawlus [ 30 lis 2008, 23:58 ]
Tytuł:  "Nowa" historia Europy

Trafiłem właśnie na taki tekst:
Cytuj:
Paweł Rybicki | Sobota [29.11.2008, 20:36]

Historia według Unii Europejskiej: Polski nie było

Nie było powstania warszawskiego, a komunizm obalili Niemcy. Przynajmniej według Unii Europejskiej, rozpoczynającej budowę muzeum historii naszego kontynentu.

Brukselscy urzędnicy najwyraźniej uznali, iż zunifikować należy wszystko – także historię. W tym celu szef Parlamentu Europejskiego powołał komisję historyków. Dziewięciu naukowców ma opracować koncepcję europejskiego muzeum.

Do opracowanego przez historyków dokumentu dotarli dziennikarze TVP Info, którzy uznali zawarte w nim treści za szokujące:

Mówi się w nim bowiem o potędze militarnej Prus i Rosji, nie ma jednak mowy o zaborach. Nie wspomina się o konfliktach polsko-krzyżackich ani o bitwie pod Grunwaldem. (…) W dokumencie mówi się, że na początku października 1939 r. ostatecznie ustał opór Polski wobec nazistów. Ani słowa o Armii Krajowej czy Powstaniu Warszawskim. Nie lepiej jest w części poświęconej historii współczesnej – w kontekście Jesieni Ludów 1989 r. wspomniany jest jedynie upadek Muru Berlińskiego, ale już nie ma mowy o polskim Okrągłym Stole.

Dziennikarze TVP Info nie są przewrażliwieni. Można bowiem zrozumieć brak bitwy pod Grunwaldem, która miała znaczenie głównie dla polskiej historii – ale jak komisja historyków wyjaśni brak informacji o Okrągłym Stole? Niezależnie od tego, jak oceniamy umowę Okrągłego Stołu, było to zdarzenie rozpoczynające proces demontażu sowieckiego imperium. Upadek Muru Berlińskiego to jedynie skutek reform w Polsce, w dodatku dla samych Niemców dosyć niespodziewany.

Owszem, w powszechnej świadomości Europejczyków to właśnie upadek Muru jest kojarzony z końcem komunizmu. Ukształtowanie się takiej opinii jest efektem całkowitego braku spójnej polskiej polityki historycznej. Niemniej jednak po historykach zatrudnionych przez UE moglibyśmy spodziewać się nieco więcej, niz po "zwykłych" obywatelach.. Tymczasem oni zamiast walczyć z mitami, zdają się chcieć je utrwalić.

Charakterystyczną cechą języka przyjętego przez komisję w opisywanym dokumencie jest posługiwanie się wyłącznie terminami typu "hitlerowska" lub "nazistowska" na niemiecką okupację Europy. Tak, jakby "naziści" nie wywodzili się z Niemiec. Oczywiście to, iż przewodniczący komisji (Niemiec) został mianowany przez przewodniczącego Parlamentu Europejskiego (Niemca) jest w tym kontekście wyłącznie przypadkiem.

W całej sprawie najbardziej zastawia rola polskiego członka komisji – profesora Włodzimierza Borodzieja. Jak widzimy, nie zadbał on specjalnie o europejską pamięć ważnych dla Polski wydarzeń. Tu oczywiście też wyłącznie za przypadek może uznać to, że niemal cała kariera naukowa prof. Borodzieja jest związana z Niemcami, gdzie uchodzi za jednego z najlepszych polskich historyków.

Pewien czas temu prof. Borodziej zasłynął pracą zrzucającą wszelką winę za wypędzenia na Polaków. Na łamach "Rzeczpospolitej" tak poglądy Borodzieja opisywał Bogdan Musiał:

Twierdzenia Włodzimierza Borodzieja o rzekomo polskiej genezie "wypędzeń" oraz inne jego poglądy wpisują się nie tylko w niemiecki, zdeformowany obraz polskiej historii, lecz również w komunistyczną propagandę o rzekomej suwerenności PRL. (…) Włodzimierz Borodziej, uwiarygadniając te deformacje niemieckiej pamięci zbiorowej, z dumą wyrażał się w 2004 r. o swoich dokonaniach naukowych: "Sądzę, że opracowanie rozdziału „wypędzenia” udało nam się, polskim i niemieckim historykom, wzorowo". Tak więc wymazanie z historii głównego sprawcy wypędzeń Borodziej ogłosił… wzorowym osiągnięciem naukowym.

Na przykładzie komisji historycznej oraz samego prof. Borodzieja możemy przekonać się w jaki sposób funkcjonują europejskie instytucje. Tworzy się całkowicie nieoficjalne i pozbawione wszelkiej legitymacji ciało, które jednak ma dokonać czynności ważnych z punktu widzenia całej Unii Europejskiej (podobny charakter ma chociażby tzw. Rada Mędrców).

W ten sposób o kształcie przyszłej polityki historycznej Unii Europejskiej zadecydowało dziewięć osób – gdzieś w zaciszu gabinetów. A nam pozostaje tylko pogodzić się z tym?

Paweł Rybicki
za: http://www.pardon.pl/artykul/6997/histo ... i_nie_bylo


Ktoś coś więcej wie o tym majstrowaniu przy historii?
A swoją drogą to można by ukuć nowe powiedzenie: "Nie ważne kto tworzy historię, ale kto ją opisuje i jej naucza".

Autor:  neandertalski [ 01 gru 2008, 7:21 ]
Tytuł: 

Czy nam się podoba czy nie, Polska nie jest ani pępkiem świata ani nawet europy. Jak widać również nasze przekonanie o znaczeniu wydarzeń w Polsce i ich konsekwencji dla losu świata nie jest zaraźliwe. Szczerze mówiąc i ja uważam, że koniec ery komunizmu miał miejsce gdzie indziej niż nam się wydaje, kluczem był wyścig zbrojeń amerykańsko sowiecki, którego w końcu ruscy nie wytrzymali i w konsekwencji oddali europę wschodnią i kilka innych republik radzieckich. przekonanie, że ZSRR upadł bo w Polsce powstała Solidarność, jest historycznym smokiem wawelskim. AK i powstanie warszawskie, również było wydarzeniem lokalnym, ważnym dla Polaków, ale losy kontynentu od tego niestety raczej nie zależały, podobnie jak świat nie zależy teraz ani od naszej gospodarki, ani od naszej polityki, ani nawet od naszej emisji CO2 :-)

Autor:  tadam [ 01 gru 2008, 8:48 ]
Tytuł: 

neandertalski pisze:
Czy nam się podoba czy nie, Polska nie jest ani pępkiem świata ani nawet europy.

tego chyba nikt nie kwestionuje, ale tego typu rozmazywanie historii jest wodą na młyn organizacji, które niedawno były tu rozjeżdżane ;)

Autor:  neandertalski [ 01 gru 2008, 10:27 ]
Tytuł: 

nie wiem, czy rozmazywaniem. z tego artykułu nie wynika co o nas mówią w sprawie tego muzeum, wynika tylko to czego nie mówią, tak więc szczerze mówiąc trudno mi zająć jakieś stanowisko. krzyżacy utożsamiani u nas z tzw. Niemcami, którzy jako państwo na dobrą sprawę zaistnieli dopiero w XIX wieku są dowodem na nasz historyczny analfabetyzm w kwestiach podstawowych. Tymczasem tzw. Niemcy budowali i rozbudowywali np. Kraków, budowali np Warszawę. Owszem w XX wieku również palili Warszawę, ale postrzeganie tych którzy mówili po niemiecku i toczyli wojny z Polakami jako Niemców a tych co mówili po niemiecku i ją budowali jako Ślązaków albo Sasów jest powszechne i stanowi o wiedzy historycznej na poziomie propagandy głoszącej, ze w czasie II wojny światowej hitlerowcy to byli ci z późniejszej RFN a ci z NRD to strzelali w powietrze albo grali w orkiestrze.
nacjonaliści zawsze będą się żywić takim padłem, więc specjalnie się tym ani nie przerażam, ani nie dziwię.
historia Europy to duże wyzwanie, nie da się tu powiedzieć wszystkiego i z pewnością nie tylko Polacy zostaną okrojeni ze swoich narodowych mitów, ale jak się chce zrobić "skandal" to najlepiej wyłowić kilka kąsków i zapodać je, tak jak zrobił to autor tego artykułu.
Poza tym jeżeli mamy w składzie 9 osobowej komisji swojego Polaka to chyba możnaby przypuszczać, ze jednak jako nacja nie jesteśmy specjalnie pominięci w losach tego kontynentu. tu też nie wiadomo jak wygląda jego praca, bo autor artykułu uznał za stosowne jedynie napisać o jego stosunku do kwestii wypędzonych, pewnie reszta jego pracy była zbyt mało sensacyjna :/

Autor:  paawlus [ 01 gru 2008, 11:52 ]
Tytuł: 

neandertalski pisze:
historia Europy to duże wyzwanie, nie da się tu powiedzieć wszystkiego i z pewnością nie tylko Polacy zostaną okrojeni ze swoich narodowych mitów/

Pojawia się jednak podstawowe pytanie: po co tworzyć taką zbiorową, paneuropejską świadomość. Taka "historia" z założenia musi być wybiórcza, niezbyt szczegółowa, skażona "optyką" konkretnych ludzi ją "tworzących". W takich sprawach NIGDY nie osiągnie się konsensusu. O historii i różnicach w jej postrzeganiu lepiej rozmawiać na różnoraki sposób, a nie tworzyć jakiś uśredniony, politycznie poprawny "bełkot" w tym zakresie.

Autor:  neandertalski [ 01 gru 2008, 12:04 ]
Tytuł: 

nie wiem, ale wydaje mi się, że istnieje coś takiego jak historia Polski i historia powszechna. to w sumie ciekawa sprawa, bo pewnie każda historia narodowa ma problem ze swoim miejscem w historii powszechnej, mimo wszystko może warto przynajmniej podjąć próbę spojrzenia na historię kontynentu jako historii zbiorowej. najwyżej się nie uda, ale próbować wg mnie warto, bo żaden kraj nie istnieje w próżni.
odrzucając w ogóle taką próbę, będziemy tworzyć inny bełkot, który będzie np. dowodził, że Europa nie istnieje i to tez wcale nie będzie prawdą.

Autor:  tadam [ 01 gru 2008, 14:01 ]
Tytuł: 

neandertalski pisze:
najwyżej się nie uda, ale próbować wg mnie warto

neo, ja rozumiem, że można znormalizować wymiary śrubek, ale "normalizacja" nauki? czemu to ma służyć, że wszyscy będą wiedzieć to samo??? W czym przeszkadza to, że ja wiem więcej o bitwie pod Grunwaldem od Portugalczyka a on wie więcej o jakiejś Portugalsko-Hiszpańskiej bitwie? Po co mnożyć "projekty" (akurat po co mnoży się projekty w UE to mam pewne przypuszczenia). Czemu to wszystko ma służyć?

tak tylko się pytam...

Autor:  Bastiat [ 01 gru 2008, 14:50 ]
Tytuł: 

A po cóż nam taka historia ?
Lepiej trzymać się historii własnych krajów niż pisać ogólną w której nie będą zawarte wszystkie fakty.

Autor:  CICHY [ 01 gru 2008, 17:13 ]
Tytuł: 

Wpadłem tylko aby utwierdzić się w tym czego jestem juz pewien.
NEANDERTAL jak zwykle zawraca kijem rzeki.
słynna lewacka zdzira wanda wasilewska już kiedyś powiedziała na ....... nam ta POLSKA.
Przyjdzie taki czas że historia unii to będzie kupa śmiechu.
Wspólna waluta, historia, prezydent, rząd, co jeszcze?

[ Dodano: Pon Gru 01, 2008 5:14 pm ]
paawlus pisze:
Pojawia się jednak podstawowe pytanie: po co tworzyć taką zbiorową, paneuropejską świadomość. Taka "historia" z założenia musi być wybiórcza, niezbyt szczegółowa, skażona "optyką" konkretnych ludzi ją "tworzących". W takich sprawach NIGDY nie osiągnie się konsensusu. O historii i różnicach w jej postrzeganiu lepiej rozmawiać na różnoraki sposób, a nie tworzyć jakiś uśredniony, politycznie poprawny "bełkot" w tym zakresie.

Jak głosowałes w referendum unijnym?

Autor:  paawlus [ 01 gru 2008, 19:14 ]
Tytuł: 

CICHY pisze:
Jak głosowałes w referendum unijnym?

Jest to moja sprawa osobista, a o takich nie rozmawiam. Zresztą referendum akcesyjne poszło siłą rozpędu - dużo propagandy, a mało merytorycznej dyskusji i wyjaśnienia ludziom tego "projektu europejskiego", plusów i minusów akcesji.
Wracamy do tematu.

Autor:  CICHY [ 01 gru 2008, 20:30 ]
Tytuł: 

paawlus pisze:
Jest to moja sprawa osobista,

Nie chciałem Cię irytować to jak najbardziej jest na temat i ma związek z wszystkim co się w Unii dzieje. Ta historia to min. jedna z konsekwencji wejścia do UE . A rozpędem to barany bezwolne zagłosowały za UE.

[ Dodano: Pon Gru 01, 2008 8:31 pm ]
paawlus pisze:
plusów i minusów akcesji.

Jak na razie same minusy

[ Dodano: Pon Gru 01, 2008 8:32 pm ]
paawlus pisze:
Jest to moja sprawa osobista, a o takich nie rozmawiam.

Wiesz kiedyś czym bliżej było końca kadencji Kwacha to też nikt się nie przyznawał że na niego głosował.

[ Dodano: Pon Gru 01, 2008 8:34 pm ]
Raz jeszcze podkreślę że nasza postawa w referendum akcesyjnym jest jak najbardziej na temat w tej dyskusji.
Oczywiście moim zdaniem - piszę to z grzeczności bo to jest fakt.

[ Dodano: Pon Gru 01, 2008 8:34 pm ]
:smt044 :smt082

Autor:  neandertalski [ 01 gru 2008, 21:06 ]
Tytuł: 

CICHY ja Ci się już do Twoich mądrości nie wtrącam, szczerze mówiąc liczyłem trochę na wzajemność. wiesz dobrze, ze uważam Cię za osobę chorą umysłowo i nie zamierzam w związku z tym więcej wdawać się z Tobą w dyskusje. tak więc proszę Cię grzecznie abyś się utwierdzał gdzie indziej, nie wiem film se jakiś na dywidy zapuść albo poczytaj o parchach żydowskich, no wiesz zajmij się tym co lubisz.
-----------------------------------------------------------------------

wracając do historii europejskiej, ja nie postrzegam inicjatywy muzeum historii europejskiej jako standaryzacji historii, ale raczej jako próbę powiedzenia czegoś o historii kontynentu. tak chyba w ogóle działają muzea?
od 1945 roku mijają 63 lata, chyba pierwszy raz w historii tego kontynentu ma miejsce tak długi okres czasu bez wojny wyniszczającej wzajemnie któreś z tutejszych narodów, wojna w Jugosławii była wojną domową i mimo wszystko nie wliczałbym jej do rachunku biorąc pod uwagę jej zasięg.
mam też wrażenie, że w tej chwili żaden zbrojny konflikt na kontynencie też się nie zapowiada. w historii tego kontynentu to naprawdę sytuacja wyjątkowa i nie ukrywam, że mi się podoba ten trynd. może dobrze byłoby aby w związku z tym przedstawić historię kontynentu, który doszedł do takiego momentu w swojej historii?
63 lata bez wojny jest moim zdaniem lepszym wynikiem, niż wynik jakiegokolwiek nacjonalizmu - a może nawet i niejednej monarchii?. Bastiat znasz monarchie które tyle lat rządzilyby się bez zwarcia?
poza tym unikałbym prównań z ZSRR np. bo o tym jaka jest unia i co się komu nie podoba, mogą mówić ludzie wewnątrz niej bez problemu, nikt opozycji pałami nie rozgania ani po obozach nie zamyka. ludzie mają narzędzia do tego aby ją poprawiać, ale to wszystko są skomplikowane operacje i tego wszystkiego trzeba się po prostu długo uczyć. to wszystko powstawało dziesiątki lat, my jesteśmy w tym interesie zaledwie od lat kilku, czy naprawdę uważacie, ze aż tak dużo straciliśmy w związku z tym?
żeby nie było nieporozumień, nie jestem wcale euronapalony, przeciwnie, sam mam dużo wątpliwości, a nawet złości, szczególnie do sprawy tzw. emisji CO2, ale jakoś w przeciwieństwie do Was wydaje mi się, że to jednak idzie w dobrą stronę. takie jest po prostu moje odczucie.

Autor:  paawlus [ 01 gru 2008, 22:32 ]
Tytuł: 

neandertalski pisze:
mam też wrażenie, że w tej chwili żaden zbrojny konflikt na kontynencie też się nie zapowiada

Też mam taką nadzieję, choć z konfliktami już tak jest, że przeważnie pojawiają się niespodziewanie. W jakimś nawiązaniu do tego polecam ten tekst:
http://www.rp.pl/artykul/61991,222924_N ... Wisla.html

Co do meritum - ważne jest, aby mieszkańcy różnych państw europejskich znali istotne fakty z historii innych krajów. Faktów, które mają doniosłość ponadpaństwową i ponadnarodową - Katyń, "Wielki Głód", Jasenovac. Jednak tworzenie w tym celu jakiegoś muzeum, do którego będą "pielgrzymować" ludzie, aby tam poznać "obiektywną", "dokładną" i "zupełną" historię kontynentu jest abstrakcją i idee fixe. Takie muzeum stałoby się punktem odniesienia dla większości osób i (co bardziej niebezpieczne) dziennikarzy. Ci drudzy z lenistwa i niewiedzy korzystaliby z tego "brukselskiego muzeum". Zamiast tego instytucjonalnego interpretowania historii Europy lepszym rozwiązaniem są konferencje, wymiany, projekty młodzieżowe itp.
Dobrze, że w obliczu tego potencjalnego rozmycia i amnezji historycznej, od kilku lat polityka historyczna u nas funkcjonuje, a obecny rząd ją kontynuuje: http://www.rp.pl/artykul/2,227548_Histo ... wella.html

Autor:  CICHY [ 02 gru 2008, 19:58 ]
Tytuł: 

Unia Europejska po raz kolejny już pokazuje swoje prawdziwe, tak dobrze nam znane oblicze: promocja zboczeń, dewiacji, patologii, narkomanii, mordowania ludzi (aborcja, eutanazja). Przy okazji Unia Europejska próbuje wywrzeć na kraje członkowskie nacisk, by te łamały zasadę wolności słowa oraz prawa swoich obywateli do własnych przekonań. Chronione ma być to co niemoralne i prowadzące do upadku cywilizacji, a wszystko kosztem wartości chrześcijańskich oraz tożsamości narodowej i kulturowej narodów europejskich. W imię równości wszystkich i wszystkiego, to właśnie ci normalnie myślący ludzie, mają być dyskryminowani, piętnowani, szykanowani. Należy sobie zadać jedno pytanie: co ma na celu ta lewacka i demoliberalna ofensywa, pchająca nasz kontynent ku upadkowi?

"Unia Europejska jest skazana na niepowodzenie, gdyż jest czymś szalonym, utopijnym projektem, pomnikiem pychy lewicowych intelektualistów."
Margaret Thatcher

Autor:  Bastiat [ 02 gru 2008, 20:34 ]
Tytuł: 

neandertalski pisze:
mam też wrażenie, że w tej chwili żaden zbrojny konflikt na kontynencie też się nie zapowiada

A Kosowo i niemiecka prowokacja ?

Strona 1 z 4 Strefa czasowa UTC+1godz.
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
http://www.phpbb.com/