Dzisiaj jest 28 mar 2024, 19:56

Strefa czasowa UTC+1godz.




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 20 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna
Autor Wiadomość
Post: 29 wrz 2013, 16:36 
Offline
rekrut
rekrut
Awatar użytkownika

Rejestracja: 16 wrz 2013, 0:34
Posty: 24
CZY TAK NAPRAWDĘ WIEMY CO JEMY?
Jak niegdyś w filmie Stanisława Bareji pytano: o „zawartość cukru w cukrze”? Tak ja pytam: ile jest dziś kiełbasy w kiełbasie, warzywa w warzywie, owoca w owocu?
Żyjemy w takich czasach, że sami tak naprawdę nie wiemy co jemy. Są kraje gdzie mniej lub więcej wpuszczana jest na rynek żywność modyfikowana genetycznie. Żywność modyfikowana genetycznie ma mnóstwo zwolenników i tyle samo przeciwników. Tak naprawdę nie wiadomo co jeść . Nieustanne afery z żywnością skłaniają nas do refleksji, co tak naprawdę wybierać na półkach sklepowych uginających się wręcz od towaru. Nie wiem jak Wy, ale ja mam nieustanne wrażenie, że jakość naszej żywności sukcesywnie się pogarsza. Mam w pamięci takie smaki z dzieciństwa, których ni jak nie idzie odnaleźć w produktach dostępnych na rynku. Ubolewam, że jesteśmy truci i faszerowani chemią. Ludzie odstąpili od tego co naturalne i pyszne na rzecz tego co ładne, chemiczne i trwalsze. Niestety za tę wygodę płacimy my wszyscy, tracąc to co jest najcenniejsze -swoje zdrowie.

http://www.wykop.pl/ramka/159863/cheese ... -z-puszki/


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 29 wrz 2013, 20:32 
Offline
zinfoman
zinfoman

Rejestracja: 08 sty 2010, 10:27
Posty: 1762
To wynik "taniości", wybieramy tanie produkty, a producenci aby sprostać tej "taniości" dodają trociny (wypełniacze) do produktów. Przykład parówki w których jest ok 30% mięsa, reszta to wypełniacze. Niech biedrona będzie z Wami.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 30 wrz 2013, 5:28 
Offline
rekrut
rekrut

Rejestracja: 27 wrz 2013, 11:29
Posty: 3
Lokalizacja: Zawidow
wystarczy kontrolowac sklad produktow...
jest na nich wszystko napsiane - trzeba tylko chciec tam zajrzec i przeczytac ile czego


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 30 wrz 2013, 9:07 
Offline
nałogowiec zinfo
nałogowiec zinfo
Awatar użytkownika

Rejestracja: 22 paź 2005, 20:03
Posty: 999
Lokalizacja: Zgorzelec
Każdego, kto rozdziera szaty nad wyimaginowaną "chemią" (co to w ogóle za argument? chemia to wszystko, co nas otacza) od pewnego czasu kieruję w jedno miejsce.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 30 wrz 2013, 10:45 
Offline
rekrut
rekrut
Awatar użytkownika

Rejestracja: 16 wrz 2013, 0:34
Posty: 24
To co piszą na etykietach to jedno, a to co naprawdę tam dają to drugie. Zimą afera w austriackiej tv jak niemieccy hodowcy Bio -jaj, wciskali produkt 2x droższy, produkt ze znakiem Bio na etykiecie- a w rzeczywistości były to zwykle jaja fermowe. Wystarczyła zmowa większych producentów jaj. A słyszeliście jak się robi polędwicę np. wołową ze skrawków, jest specjalny klej, który skleja mięso. Nie jest to do rozpoznania ani, w smaku ani w wyglądzie. Ktoś kto twierdzi, że chemia jest wszędzie i pojęcie to jest zbyt wyimaginowane - nie poznał w życiu smaku prawdziwego jedzenia, zatruwa swój organizm gotowcami twierdząc to jest git.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 30 wrz 2013, 11:26 
Offline
zinfoman
zinfoman
Awatar użytkownika

Rejestracja: 17 lis 2006, 18:21
Posty: 1867
Lokalizacja: --
59900 pisze:
produkt ze znakiem Bio na etykiecie- a w rzeczywistości były to zwykle jaja fermowe.

daleki bym był od generalizowania na podstawie odkrytego oszustwa. Ludzie kombinowali, kombinują i będą kombinować. Zarówno w sektorze BIO jak i w sektorze konwencjonalnym.

mrbyte pisze:
Każdego, kto rozdziera szaty nad wyimaginowaną "chemią" (co to w ogóle za argument? chemia to wszystko, co nas otacza) od pewnego czasu kieruję w jedno miejsce.

ja nie rozdzieram szat nad chemią i to nie wyimaginowaną, bo chemia (czyt. dodatkowe substancje chemiczne, które nie występują naturalnie w produkcie) jest praktycznie wszędzie ale ten artykuł jakoś nic mi nie powiedział. Nie wiem, może dalej coś więcej jest jednak [pełna treść dostępna dla abonentów]

Ja, jeśli mam wybór, kupuje BIO - z różnych powodów: ze względu na smak, ze względu na skład chemiczny, ze względu na wspieranie lokalnych wytwórców i kilka pomniejszych powodów.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 30 wrz 2013, 12:18 
Offline
zinfoman
zinfoman
Awatar użytkownika

Rejestracja: 30 maja 2006, 8:52
Posty: 1887
tadam pisze:
substancje chemiczne, które nie występują naturalnie w produkcie

zupa pomidorowa też nie występuje w przyrodzie w naturalnej postaci, tak jak powietrze jest również gazem, tak i zestawienie zusamen do kupy wszystkich składników najbardziej BIO zupy pomidorowej z możliwych da nam jakąś chemiczną mieszankę z którą w sposób naturalny nie mielibyśmy okazji nigdy się spotkać "na wolności" - czy to jest na pewno zdrowe? ja nie jestem przekonany, wg mnie naturalne żywienie powinno oznaczać spożywanie, nie tylko jedzenia BIO ale na dodatek jeszcze nieprzetworzonego - chcąc być pewnym, że jadamy jak nasi praojcowie powinniśmy jadać wszystko surowe i unikać nadmiernego urozmaicania menu. oczywiście medycynę konwencjonalną też polecam odstawić, mało który lek tu stosowany miałby szansę w naturze powstać, tak więc wniosek co do skutków z ich stosowania powinien być dla wszystkich również oczywisty. aha uważam, że kosmetyki również są dla nas szkodliwe, człowiek zabijający swój naturalny zapach mydłem czy dezodorantem nie tylko ryzykuje życie ale na dodatek wpędza się w szpony psychologów i psychiatrów, ponieważ jego naturalny zapach jest czy raczej był potężnym źródłem informacji o nim samym dla współplemieńców, którzy wyczytywali z niego mniej lub bardziej świadomie pełnię wiedzy o nim, jednak odkąd zaczęli się wszyscy myć i pskiać "pachidłami" niczym potwór - Grenouille- z powieści Patryka Suesskinda, nikt już nie wie kto jest kim i za cholerę nikt nikogo nie jest w stanie zrozumieć wpędzając coraz czystsze i bardziej pachnące cywilazacje w o otchłań, nieporozumienia, osamotnienia, niemocy i innej psychozy...
a na wszystkich ekofrontach mnie najbardziej śmieszy walka z konserwantami, przypomina to "walkę" z dopingiem w sporcie, tak jak tam szuka się ciągłych zamienników leków dopisanych na czarną listę tak i tu mamy zalew produktów bez konserwantów. dla mnie swego czasu było dużym przeżyciem odnalezienie gdzieś w kącie szafki w kuchni, soku malinowego z herbapolu - oczywiście z napisem "bez konserwantów" na etykiecie, który napoczęty i przeterminowany od około roku smakował dokładnie tak jak rok temu :)


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 30 wrz 2013, 12:47 
Offline
zinfoman
zinfoman
Awatar użytkownika

Rejestracja: 17 lis 2006, 18:21
Posty: 1867
Lokalizacja: --
neandertalski pisze:
zupa pomidorowa też nie występuje w przyrodzie

bo zupa pomidorowa w przyrodzie nigdy nie występowała ;)
Ale nie popadajmy ze skrajności w skrajność. Promie Rentgena też występują w przyrodzie i są produktem naturalnym ale nikt nie oburza się, że każą mu jakiś śmieszny ołowiany garniturek do zdjęcia zakładać.
Chodzi chyba o zdrowy rozsądek, są produkty spożywcze, które wyprodukowane są jedynie na wzór jedzenia i ja akurat nie lubie testować, czy 40% jakiś dodatków, polepszaczy, konserwantów jest jeszcze zdrowe czy już nie.
neandertalski pisze:
powinniśmy jadać wszystko surowe i unikać nadmiernego urozmaicania menu.

coś w tym jest... ale to znów jest skrajność. Ja sobie lubię przygrillować kurczaczka ale nie takiego, który w ciągu czterech tygodni nabrał masy jak Pudzian przed walką. Organizm ludzki nie przestawia się tak szybko jak umysły młodych gniewnych i nawet do tak starej modyfikacji genetycznej jak pszenica nie potrafi się przystosować. Ja nikomu nie zaglądam w skład chińskiej zupki... ale stare, nomen omen, chińskie przysłowie mówi: każdy swój grób zębami sobie kopie (czy jakoś tak).

Na szczęście unia nie zabroniła jeszcze upraw BIO i póki co mam wybór. Dodam, że po wejściu Polski do Unii, Nasz kraj musiał mocno podnieść normy zawartości pestycydów w rolnictwie :) bo to zdrowo ;)


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 30 wrz 2013, 13:25 
Offline
zinfoman
zinfoman
Awatar użytkownika

Rejestracja: 30 maja 2006, 8:52
Posty: 1887
ochodząc od skrajności wypadałoby spotkać się po środku i stwierdzić, że nie wszystko co naturalne jest jadalne i nietrujące tak jak i nie wszystko co syntetyczne jest zabójcze :)
ja jestem wszystkożerny - z małym wyjątkiem, który w tym roku właśnie sobie uświadomiłem: jedzenie musi być nieżywe. w każdym razie nie gardzę konserwantami z założenia, przeciwnie, niektóre bardzo sobie cenię, jak choćby ten, którego nazwy nie znam ale którym się zaprawia słoninę konserwową. z kolei zagadką są dla mnie parówki, nie wiem jak to jest, ale te "wysokoprocentowe" jakoś mało kiedy mi smakują - parówka to chyba z założenia produkt, który musi być dobrze "zbilansowany";)
jaki jest czas przystosowania do zmieniających się warunków człowieka ciężko powiedzieć, kiedyś zmiany zachodziły dużo wolniej to i człowiek się zmieniał powoli, teraz zmiany zachodzą szybko ale czy to oznacza, że nie damy rady się przystosować i wymrzemy? nikt tego nie wie, bo czas badań jest zbyt krótki - koło się zamyka :) wieszczenie końca świata ludzkość ma w swojej naturze od wieków, z przenajdziwniejszych powodów, dziś modne stało się akurat jedzenie syntetyczne i dwutlenek węgla, ile w tym racji nie mi oceniać ale uczony doświadczeniem apokalips niedoszlych, człowiek raczej doświadcza armagedonów niezapowiedzianych i nieprzewidzianych niż tych przepowiadanych;)


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 30 wrz 2013, 13:40 
Offline
zinfoman
zinfoman
Awatar użytkownika

Rejestracja: 17 lis 2006, 18:21
Posty: 1867
Lokalizacja: --
neandertalski pisze:
kiedyś zmiany zachodziły dużo wolniej to i człowiek się zmieniał powoli, teraz zmiany zachodzą szybko ale czy to oznacza, że nie damy rady się przystosować i wymrzemy?

jest takie piękne wytłumaczenie na szybkie "przystosowywanie się" - nazywa się to oględnie "chorobami cywilizacyjnymi" :D Co dowodzi tylko temu, że ludzki umysł zawsze jest szybszy niż ciało :P

neandertalski pisze:
wypadałoby spotkać się po środku


Ja jako konserwatysta (nie mylić z konserwantami ;) ) środek mam nieco bliżej BIO 8)


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 30 wrz 2013, 15:36 
Offline
nałogowiec zinfo
nałogowiec zinfo
Awatar użytkownika

Rejestracja: 22 paź 2005, 20:03
Posty: 999
Lokalizacja: Zgorzelec
Cytuj:
ja nie rozdzieram szat nad chemią i to nie wyimaginowaną, bo chemia (czyt. dodatkowe substancje chemiczne, które nie występują naturalnie w produkcie) jest praktycznie wszędzie ale ten artykuł jakoś nic mi nie powiedział. Nie wiem, może dalej coś więcej jest jednak [pełna treść dostępna dla abonentów]


Nie powiedział, bo faktycznie jest obcięty - to, co widać to jakieś 20% całości. Jeszcze niedawno był do przeczytania, widocznie poszedł do archiwum. Ja wciąż go widzę w 100%, ale widocznie mam jeszcze ciastko na dysku.

No nic, trudno. Może kiedyś jeszcze wypłynie.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 01 paź 2013, 6:48 
Offline
zinfoman
zinfoman
Awatar użytkownika

Rejestracja: 30 maja 2006, 8:52
Posty: 1887
tadam pisze:
jest takie piękne wytłumaczenie na szybkie "przystosowywanie się" - nazywa się to oględnie "chorobami cywilizacyjnymi" :D Co dowodzi tylko temu, że ludzki umysł zawsze jest szybszy niż ciało :P

choroby ewoluują wraz z człowiekiem, jedno co się nie zmienia na tym świecie, to to, że na coś trzeba umrzeć - choć marzenie/wiara w nieśmiertelność duszy też jest w konserwowym narodzie niezmienne :)
jednak pomimo tego, że choroby cywilizacyjne pacyfikują szeregi homo sapiens trudno zauważyć aby liczba ludności na planecie się zmniejszała - wprost przeciwnie. poza tym mam wrażenie, że żywotność/aktywność ludzka też wzrasta. za starych, dobrych, zdrowych czasów człowiek po siedemdziesiątce to już był człowiek stojący nad grobem albo leżący w nim od dawna. dziś krzywa aktywności siedemdziesięciolatków wyraźnie poszła w górę i powszechne przekonanie, że mając siedemdziesiąt kilka lat jest się jeszcze "nie takim starym" nikogo specjalnie nie dziwi.
wg mnie, dawne zarazy wynikające ze stylu życia, dziesiątkowały populację znacznie bardziej niż dziś.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 01 paź 2013, 10:18 
Offline
zinfoman
zinfoman
Awatar użytkownika

Rejestracja: 17 lis 2006, 18:21
Posty: 1867
Lokalizacja: --
neandertalski pisze:
choroby ewoluują wraz z człowiekiem, jedno co się nie zmienia na tym świecie, to to, że na coś trzeba umrzeć - choć marzenie/wiara w nieśmiertelność duszy też jest w konserwowym narodzie niezmienne :)
jednak pomimo tego, że choroby cywilizacyjne pacyfikują szeregi homo sapiens trudno zauważyć aby liczba ludności na planecie się zmniejszała - wprost przeciwnie. poza tym mam wrażenie, że żywotność/aktywność ludzka też wzrasta. za starych, dobrych, zdrowych czasów człowiek po siedemdziesiątce to już był człowiek stojący nad grobem albo leżący w nim od dawna. dziś krzywa aktywności siedemdziesięciolatków wyraźnie poszła w górę i powszechne przekonanie, że mając siedemdziesiąt kilka lat jest się jeszcze "nie takim starym" nikogo specjalnie nie dziwi.
wg mnie, dawne zarazy wynikające ze stylu życia, dziesiątkowały populację znacznie bardziej niż dziś.


Nie ulega wątpliwości, że jakość życia i jego długość wyraźnie się poprawiła - to nie podlega dyskusji. Spowodowane jest to wieloma czynnikami, między innymi niespotykaną w historii łatwością w zdobywania pożywienia i jego niespotykanie niską ceną.
Ale jest jedno ale można dożyć siedemdziesiątki i być tak jak piszesz "nie takim starym" a można być otyłym cukrzykiem z nieprzyjemnym wyziewem nie pamiętającym gdzie się modlitewnik podział. Wszystko zależy od tego co robimy, jak dbamy o higienę, jak dbamy o intelekt i jak się odżywiamy. Oczywiście, że nie ma też prostej zależności między konserwantem w konserwie a parkinsonem ale małe ziarenka piasku wsypujące się między trybiki potrafią rozwalić niejedną maszynę, więc po co sypać je sobie świadomie do talerza?

Więc jeśli mam wybór między kurczakiem karmionym ziarnem i biegającym po podwórku, który (o zgrozo!!!) nawet robaka może zjeść a kurczakiem karmionym mączką rybną ze sterydami to jednak wolę tego pierwszego mimo, że ten drugi mnie nie otruje ani nawet niestrawności po nim nie dostanę.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 01 paź 2013, 11:21 
Offline
zinfoman
zinfoman
Awatar użytkownika

Rejestracja: 30 maja 2006, 8:52
Posty: 1887
tadam pisze:
Nie ulega wątpliwości, że jakość życia i jego długość wyraźnie się poprawiła - to nie podlega dyskusji. Spowodowane jest to wieloma czynnikami, między innymi niespotykaną w historii łatwością w zdobywania pożywienia i jego niespotykanie niską ceną.

otóż to, ale że nie ma nic za darmo, zawsze jakąś cenę trzeba zapłacić. co do małych ziarenek to nie wiem, ale wydaje mi się, że kiedyś tak ogólnie maszynerie mogły uchodzić za trwalsze już z tego względu, że przeżywalność jednostek słabszych była mniejsza. działały te same prawa ewolucji, tylko eliminowały słabszych dużo wcześniej, dlatego i rodziny bardziej się rozmnażały bo z góry było wiadomo, ze przetrwają tylko te najlepiej dopasowane do warunków życia okazy. dziś medycyna pozwala przechodzić przez to sito słabszym, stąd i nie ma co się dziwić, że osobniki dojrzałe zapadają na to czy tamto. za starych dobrych czasów nie mieliby po prostu szansy zajść tak daleko na osi czasu. do tego dochodziły jeszcze wojny jako kolejne sito dla słabszych i pechowców. dziś pokojowa promocja egzemplarzy biologicznie wadliwych kompletnie rozmyła dawne prawa natury;) dlatego jakoś ciężko mi uwierzyć w te prosto wyciągane wnioski żywieniowe pomijające to o czym wspomnam.
ale jak mówisz, najważniejsze, że mamy prawo wyboru i każdy może wierzyć w co chce i jeść co uzna za odpowiednie:)
przy czym uczciwie muszę przyznać, że co prawda kurskiego nie jadam ale za to odróżniam smak wieprza który zszedł naturalną śmiercią od obucha od smaku wieprzowiny sklepowej i wolę ten pierwszy, tylko nie potrafię z tego co mi bardziej smakuje wnioskować tego co jest obiektywnie zdrowsze. z trzeciej strony przy wszystkich wadach i wątpliwościach związanych z pędzonymi sztucznie kurczakami, wydaje mi się, że po młodym pokoleniu widać, że dieta owa bardzo pozytywnie wpływa na statystyczną zgrabność i długość jego kończyn dolnych:)


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 01 paź 2013, 11:48 
Offline
zinfoman
zinfoman

Rejestracja: 08 sty 2010, 10:27
Posty: 1762
neandertalski pisze:
dieta owa bardzo pozytywnie wpływa na statystyczną zgrabność i długość jego kończyn dolnych:)
ha ha ha dobre dobre. Moim zdaniem jednak to wynik Twojego wieku, a raczej różnicy wieku, między opisywanym zjawiskiem, a Twoim. :smt096 Podzielam zdecydowanie Twoje spostrzeżenie i wolę jednak wierzyć, że to wynik ewolucji.
Co do jakości życia, to chcę zauważyć że mój dziadek dożył 95 lat i całe życie pił ( z umiarem), jadł tłusto ale w sklepie kupował jedynie chleb, herbatę, kawę, zapałki, cukier, sól, papę, gwoździe i koniak na święta, a do kawy oprócz cukru dodawał smalec. resztę sam pędził :-) hodował i uprawiał.
Pozdrawiam.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 20 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna

Strefa czasowa UTC+1godz.


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Google [Bot] i 30 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Przejdź do:  


Support forum phpbb by phpBB3 Assistant
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
NA FORUM OBOWIĄZUJE ZAKAZ UŻYWANIA FORM "PAN" oraz "PANI". Używamy tylko formy bezpośredniej.


Firma DGL - właściciel www.forum.zgorzelec.info nie ponosi odpowiedzialności za treść wypowiedzi zamieszczanych przez użytkowników.
Osoby zamieszczające wypowiedzi naruszające prawo lub prawem chronione dobra osób trzecich mogą ponieść z tego tytułu odpowiedzialność karną lub ccywilną..