Zgadzam się i ubolewam.
Informacja o imprezach (oprócz Dni Zgorzelca, Festiwalu Piosenki Greckiej i Jakubów) a szczególnie o imprezach po drugiej str. Nysy jest mało dostępna i powstaje wrażenie, iż jest to celowe działanie. Bo przecież istnieją słupy ogłoszeniowe, latarnie, na których ostatnio najwięcej informacji się pojawia, istnieje Punkt Informacji Turystycznej, położony w strategicznym miejscu przy Moście Staromiejskim, istnieje wiele różnych sposobów, z których można korzystać, jeśli się informację chce przekazać.
Moim zdaniem brakuje dialogu pomiędzy Goerlitz i Zgorzelcem, brakuje spotkań publicznych (goerlitzka środa made in K.Wóycicki

). Póki co, powstają jakieś inicjatywy po przegranej konkurencji z Essen, ale bez zapału, bez wiary, bez rzeczywistej współpracy.
Goerliz i Zgorzelec, tak naprawdę, są do siebie odwrócone plecami i póki nie znajdzie się człowiek, który to potrafi zmienić, ten stan będzie trwał. Idea Europamiasta G/Z staje się fikcją.