jj

Minęły trzy dni, zajrzałem na miejsce, aby sprawdzić skuteczność interwencji na forum, jak również sprawność miejskiego aparatu usuwania dzikich wysypisk śmieci.
Zdjęcia zrobione dziś około g. 13:

Vademecum nauczyciela sześciolatków

Psychologia dziecka w wieku przedszkolnym

Gramatyka i ortografia

i coś z historii Zgorzelca

niewykluczone więc, że śmieci wywalił jakiś 'wykształciuch'

Nie marnując czasu udałem się na dalsze poszukiwania.
W odległości ok. 100 m od mostku przy wiadukcie na obwodnicy

na terenie wirtualnego osiedla Słoneczna, znalazłem następne dzikie wysypisko


i znów mi szczęście dopisało


i znów pójdę to jutro zgłosić do naszej Starży Miejskiej, a to się będą cieszyć
Ludzie :!: , co ja z tymi zegarkami będę robił :

Bo to taka niewinna forma cenzury na forum

Bombas, co do tego zgłoszenia to masz na to jakieś potwierdzenie ?

co do pierwszego zgłoszenia: nie, bo mam jednak pewne zaufanie do władzy lokalnej, co do drugiego, zgłoszę jutro, choć nie bardzo wiem, jakie potrwierdzenie jest tu właściwe /fotokopia, potwierdzenie przyjęcia na piśmie, czy inne /

...

no to zostałem zdemaskowany
schodzę do podziemia

Dodam jeszcze tylko, że do drugiego wysypiska trafić można idąc starym mostkiem nad torami przy wiadukcie przy ul. Słowiańskiej: ok. 50 m w lewo do rozdroża, potem pierwszą ścieżką w prawo następne 50 m i po prawej mamy widok, jak na zamieszczonych wcześniej zdjęciach. Dla ułatwienia /strażnicy nie muszą wszystkiego wiedzieć :wink: / dołączam mapkę z dorysowanymi na zielono: mostkiem, ścieżkami i oznakowanym wysypiskiem.
Byłbym wdzięczny strażnikom miejskim za informację, jak postąpiono z moimi zgłoszeniami, bo nie będę przecież sprawdzał stróżów prawa

Dziś o godzinie 14 zgłosiłem strażnikom miejskim drugie znalezione wysypisko i przekazałem znaleziony na nim dokument z nazwiskiem i adresem domniemanego sprawcy. Zgłoszenie przyjęto poważnie i z aprobatą, jednak, gdy poprosiłem o sprawdzenie wpisów w dzienniku: nie znaleziono wpisu o moim zgłoszeniu /wtorek g. 10.30/ pierwszego dzikiego wysypiska przy nieukończonej obwodnicy.
Aby więc mój wysiłek nie poszedł na marne, wysyłam całą dokumentację fotograficzną panu Romanowi Latosińskiemu, naczelnikowi Wydziału Promocji Urzędu Miasta.
E-mailem

Teraz to mnie ubawiłeś.