Jest ich wiele.
Pierwsza sprawa to zaniedbania jeszcze z lat dziewięćdziesiątych.
Dalej fatalne przepisy dotyczące spraw wodnych i konserwacji zieleni, Dewastacja sprzętu przez niektórych mieszkańców, fatalny system wymuszony przez ustawę o zamówieniach publicznych związany ze zlecaniem wykonywania prac w parkach, przez wiele lat brak architekta zieleni (ostatnio, po kilku konkursach, został zatrudniony), brak bieżącego nadzoru ( od następnego roku na mój wniosek, który wyczytałem na forum mają być zatrudnieni gospodarze parków).
To nie jest wszystko, ale już troszkę za późno. Po ciężkim dniu, w nocy umysł pracuje wolniej
|