Istotnie, projekt obwodnicy nie przewiduje włączenia ulicy Górnowiejskiej i Rzeczki Górne. Zdaniem Dolnośląskiego Zarządu Dróg Wojewódzkich, nie pozwala na to katagoria drogi stanowiącej przyszłe obejście drogowe Miasta Zgorzelca. Zgodnie z planem miejscowym dla Dzielnicy Ujazd Południe, odcinek od ulicy Łużyckiej do Reymonta ma otrzymać kategorię drogi zbiorczej. Zgodnie z ustawą o drogach publicznych kategoria drogi niesie za sobą konieczność spełnienia przez nią określonych parametrów, takich jak częstotliwość skrzyżowań oraz prędkość max. Ze swojej strony dodam, że osobiście prowadziłem korespondencje z DZDW, w której tłumaczyłem konieczność właczenia tych dróg. Obwodnica bowiem tnie bowiem obszar na połowę. Niestety odpowiedź była negatywna, a uzasadnieniem było jw. oraz niespełnienie warunku bezpieczeństwa. Istnieje pewne rozwiazanie dla ruchu pieszego i rowerowego. Bedzie to tematem ustaleń na zaplanowanym spotkaniu z dyrektorem DZDW.
[ Dodano: Pią Sty 19, 2007 3:29 pm ] Przyglądam się głosom w dyskusji na temat obwodnicy i nasuwają mi się następujące spostrzeżenia. Inwestycja powyższa zaistniała w oparciu o plany miejscowe, uzgodnienia oraz, śmiem twierdzić, jako osoba znająca procedury, jest wynikiem także tzw. ogólnego przyzwolenia społecznego. Pozwalam sobie tylko snuć pewne przypuszczenia, ponieważ piastuję stanowisko „architekta miejskiego” bądź co bądź, dopiero (a może już) dwa lata z kawałkiem. Siłą rzeczy sam posiadam niepełną wiedzę na temat ustaleń, decyzji, rozwiązań mających miejsce na etapie wstępnego planowania tej inwestycji, jako że sam stałem się uczestnikiem tego procesu na pewnym jego etapie. Pozwolę posłużyć się jednak obowiązującymi miejscowymi planami zagospodarowania przestrzennego miasta (jeden został uchwalony w roku 2000, drugi na początku roku 2004), w których występuje tzw. obejście drogowe miasta Zgorzelec. Według mojej wiedzy, proces sporządzania, opiniowania i uzgadniania planów, zgodnie z ustawą o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym z roku 1994, a następnie z 2003, jest procesem, w którym, na pewnym etapie tego procesu mogą wypowiedzieć się mieszkańcy i inne zainteresowane podmioty. Zastanawiam się dlaczego przyjęte rozwiązania i ustalenia, jakie zaproponowało DZDW, zostały wpisane do planów i nie były kwestionowane na etapie dyskusji publicznych i wyłożenia do publicznego wglądu? Przyznaję, że sama inwestycja nie jest realizowana przez DZDW wzorcowo. Obecnie inwestor związany umowami, za którymi stoją znaczne środki unijne ma jeden cel. Jest nim zakończenie inwestycji.
|