Dostałem przed chwilą łańcuszek, który - sądząc po liście ofiar - zebrał w Zgorzelcu całkiem spore żniwo, również pośród osób wykształconych i oczytanych. Stąd apel.

Ludzie! Nikt nikomu nie płaci za przesyłanie maili, bez względu na to, czy beneficjent ma raka mózgu, krzywe nogi czy postępującą ślepotę. Nie ma takiej możliwości. To jest zwykły spam, tyle że bez oferty handlowej, wysyłany dla czystej radości, autor bowiem przeżywa pseudoorgazm, gdy po jakimś czasie jego dzieło, opatrzone adresami setek osób, wraca do niego z drugiej strony świata. Serio.

Wasz adres, o ile wynalazek BCC nic wam nie mówi, podróżuje z tym listem i jest do wzięcia przez każdego, kto ma na niego chęć. Nie przesyłajcie zatem innym takiego śmiecia, chyba że kolekcjonujecie elektroniczne oferty przedłużenia penisa czy jedynych-w-swoim-rodzaju inwestycji w Afryce Zachodniej.

Dziękuję za uwagę.

Popieram

To jest tak, jak byś otworzył drzwi swojego mieszkania i za darmo udostępniał toalete wszystkim w mieście, jestem przeciwnikiem tego typu akcji !!

Ja kiedyś prosiłem o nie przysyłanie mi takich XXXXXX - więkoszć osób się nauczyła i już nie przesyła mi takich wiadomości

/renegat - wyrażaj się!
/admin

haha dobre, już to sobie wyobrażam

Również jestem za!!!!
Podobno izraelscy programiści napisali program, który do twórcy który wymyślił łańcuszek i rozesłał po znajomych wysyła od nich w tle puste maile od wszystkich adresatów którzy znajdują się w książce adresowej. Po dniu takiej zabawy skrzynka jest kompletnie zatkania, a delikwentowi odechciewa się zabawy. Bo kto byłby szczęśliwy otrzymując dziennie kilka tysięcy pustych maili