Jest jeszcze jeden aspekt - ja osobiście najbardziej współczuję kierowcy. Nie rodzinie zmarłego. To kierowca będzie nosił do końca życia piętno w sobie. W końcu zabił...
No ale coś ta magda98 zamilkła

poszła pewnie szukać dalszych sensacji

Jaaa.. skleroza nie boli i nie przypomina się..:/ Bombas, wybacz mi moją zapominalskość:/ Jak tylko będzie jakieś spotkanie ( gdzie i ja się przydam ) to melduję się i oddaję Twą właśność
Jeszcze raz Cię serdecznie przepraszam..!!:D

P.S. koniec zjeżdzania z tematu:)

Swoją drogą, policja powinna bardziej reagować na "czerwono-pieszych", czy 'sprint przed samochodowe". Nie mówię - gdy droga jest naprawdę pusta, to ok( bynajmniej wg mnie, choć wiem ,że to wbrew prawu [Polskiemu prawu] ), ale kurde, szlag mnie jasny trafia gdy jade samochodem a tu wybiega mi 10 czy 15 letni "sprinter" i goni na drugą stronę ulicy, nie zważając na jeżdżące samochody. A potem " Bo przejechał, bo nie widział, bo to kierowca"....eh... szkoda słów.

Nie wiem dlaczego tak na mnie najeżdżacie?! Temat zaczęłam od cytatu ze strony zinfo.pl - to po pierwsze, a po drugie nie staję po winie ani pieszego, ani kierowcy, bo nie wiem jak było.

[ Dodano: Pią Kwi 18, 2008 9:47 pm ]


Ten temat nie dotyczy tematu o myszach.

[ Dodano: Pią Kwi 18, 2008 9:50 pm ]

Zgadzam się z Tobą. Najgorsi to chyba ci 70-letni sprinterzy. Dzisiaj taka właśnie sprinterka wyskoczyła mężowi przed busa, mimo, że metr dalej było przejście dla pieszych.

[ Dodano: Pią Kwi 18, 2008 9:52 pm ]


Skończyła byś już te chore zaczepki.

wszyscy mowią o trzezwosci kierowcy, a nikt nawet nie zapyta sie czy moze pieszy był w stanie nietrzezwym?? teraz sie juz nie dowiemy calej prawdy ale czasem piesi sami włazą na jezdnie nie rozglądając sie nawet czy cos jedzie.. tymbardziej po alkoholu włącza im sie "nieśmiertelność", wiem bo juz nie raz sie z takimi spotkalem... szkoda człowieka, ale trzeba pamietac ze w niektorych sytuacjach człowiek nie ma nic do powiedzenia... siły natury i fizyki przewazają, a my przy tym jestesmy tylko ludzmi.

Z tego co wiem, człowiek ten lubiał sobie wypić. Być może szedł do pracy w "stanie wczorajszym", ale nie powiem kto jest winny, czy on, czy też kierowca.

Jeśli pieszy był w stanie "po spożyciu" to zawsze on będzie winny...

Dokładnie!! i nie ma innej opcji!!

Jak było, tego się chyba nie dowiemy tak naprawdę. Człowiek ten zabrał tajemnicę swojej śmierci ze sobą. Wydaje mi się, że kierowca nawet jeśli był winny, może tą winą obarczyć tego nieszczęśnika. Ale to tylko moje domysły. Nikogo nie oskarżam.

A jak Twoim zdaniem kierowca moze byc winien? Jesli podrozowal z dozwolona predkoscia i byl trzezwy, a auto bylo sprawnie technicznie to nie ma innej opcji: winnym byl pieszy. I nie dorabiaj tu dretwych ideologii o zabieraniu tajemnic do grobu, nie snuj nastroju mistycyzmu.
Ktos popelnil blad i za niego od razu zaplacil. Wiem na podstawie jakich przeslanek opieraja sie rzeczoznawcy i uwierz mi, ze najwazniejsze sa zwykle dla nich suche fakty. Na szczescie! I nie jest to tak, ze obarcza sie wina zmarlego. Wina obarczaja go fakty, liczby i dowody - a nie kierowca, co probujesz nieudolnie sugerowac.
Pzdr
Piotr

następny tragiczny pod Opolem, zginęła mieszkanka Bogatyni:
http://www.24opole.pl/?id=wiadomosci_in ... pod_Nys%B1

To jest dopiero przykład skrajnej głupoty i braku wyobraźni....brak słów na komentarz.

[ Dodano: Pon Kwi 21, 2008 10:47 am ]
I pewnie wielu krzykaczy zaraz podejmie temat,że wszystko przez ciężarówki,,,Tiry na tory "itd.A kto winny nie trzeba mówić.