Mozolne zdrapywanie czerwonej nalepki z logo wózka inwalidzkiego z przedniej szyby samochodu - taka kara może czekać każdego kierowcę, który zajmie miejsce niepełnosprawnemu, w ramach akcji "Parkujesz - zdrapujesz".
Pomysł jest prosty: kierowcy, który łamie przepisy i parkuje na miejscu dla inwalidy, wolontariusze nalepiają na przednią szybę (od strony pasażera) nalepkę formatu A4 koloru czerwonego, z hasłem akcji, logo wózka inwalidzkiego i samochodu oraz napisem "Zająłeś miejsce osobie niepełnosprawnej!".

kolega forum nie czyta
już są nawet chętni na finansowanie naklejek

Nie wiem, czy to odniesie skutek. Takie akcje od miesiecy byly organizowane w wiekszych miastach i raczej byly naglasniane w mediach jako forma happeningu, akcji uswiadamiajacej zdrowym ludziom, ze sa ludzie chorzy, niepelnosprawni i inni potrzebujacy wlasnie tych miejsc parkingowych.
Aktualnie przebywam w Warszawie i chodzac po miescie przypatruje sie jak ludzie parkuja - oczywiscie gdzie popadnie, nikt raczej nie przejmuje sie miejscami dla inwalidow.
Moim zdaniem zaklejanie szyby to zly pomysl. Podejrzewam, ze kwestia czasu jest wniosek jakiegos wlasciciela drogiego auta, ze zostala zniszczona, porysowana jego szyba i z tego powodu domaga sie on odszkodowania. Dzieki Waszym wypowiedziom namierzenie sprawcow bedzie proste. Inna sprawa - zaklejona szyba pasazera, to slaba widocznosc. Jesli ktos nie bedzie mial czasu, by skrobac szybe na miejscu, to jadac samochodem nie bedzie w stanie widziec dobrze pobocza przy prawej stronie. Zbliza sie zima. W warunkach ograniczonej pogoda widocznosci sami bedziecie sie przyczyniac do kolejnych niebezpiecznych sytuacji na drogach chocby takich jak potracenia pieszych.
Ja sie nie przylaczam do akcji.
Piotr

jestem za bardziej radykalnymi metodami

To kierowca bierze odpowiedzialność za jazdę niesprawnym (nieprzygotowanym) samochodem. Nie można się tu powoływać na "brak czasu". W ten sposób można by twierdzić, ze przekroczyłeś prędkość , bo "miałeś mało czasu" itp...
Oprócz tego - akcja dotyczy parkujących na miejscu dla inwalidy, bo faktycznie parkowanie w miejscach niedozwolonych może przysporzyć trochę problemów prawnych.
Oprócz tego widzę, jak właściciel samochodu goni osobiście wolontariuszy...

Proponuje naklejanie naklejki o formacie A3 na tylnej szybie

naklejki- jak najbardziej TAK !!!
trzeba ponosić konsekwencje złych decyzji- i dodatkowy plus:przy zdrapywaniu kierowca będzie miał chwilę (długą chwilę) na refleksję

Pomysł bardzo dobry moim zdaniem, ale produkcja nalepek jest dość droga (temat poniżej). Pytanie do Aleksa - przecież (z tego, co mi wiadomo) też miałeś pomysł z takimi naklejkami, dlaczego on umarł? Mam w domu wzór takiej naklejki, jest czarno-biała i małego formatu, więc i koszta ich produkcji są raczej dużo niższe, poza tym w sumie każdy mógłby wydrukować sobie kilka/kilkanaście takich naklejek w domu - wystarczy zamieścić na forum odpowiedni plik z wzorem do pobrania + papier samoprzylepny w domu i po kłopocie..

ale to jest uszkodzenie cudzej rzeczy, jak wlasciciel zlapie rozlepiacza to moze mu zrobic darmowy oklad na miche.

jesli naklejka moze uszkodzic Twoj samochod, to radze zmienic samochod

[ Dodano: Sob Paź 20, 2007 12:14 am ]


Ale jaja. Też radzę zmienić samochód. Chyba że mam rozumieć, że jedyną metodą zerwania naklejki będzie po prostu zbicie szyby

Idziecie na latwizne. Idac Waszym tokiem myslenia powinniscie rowniez
- widzac papierki na ulicy zbierac je
- sami lapac przestepcow pomagajac policji

Dlaczego w tej materii sie nie wyrywacie? Bo to malo widowiskowe, trzeba sie bardziej napracowac?
Od karania sa odpowiednie sluzby i mozemy je probowac wspierac: sygnalizowac problem, fotografowac auta, wzywac policje, czy straz.

A tak zachowujecie sie gorzej niz Ci, ktorzy parkuja na miejscu dla inwalidy. Jaka jest roznica miedzy Wami a chuliganami wywracajacymi kosze? ZADNA! I to i to nie powoduje wymiernych strat. Kosz mozna podniesc, naklejke mozna zdrapac. Dlaczego jedno ma byc chuliganstwem, a drugie dobrym czynem? Bo macie inne pobudki? Dobrymi checiami jest pieklo wybrukowane.

po pierwsze: myślę, że łapanie przestępcy jest bardziej widowiskowe niż naklejenie naklejki

po drugie: gdyby kierowcy bali się tego, że odpowiednie służby "zadziałają", to pewnie tak nagminnie nie stawialiby aut na miejscach dla inwalidów- a jak raz taką naklejeczkę zdrapią, to za drugim razem pomyślą

po trzecie: gobo 007: czy ty przeczytałeś to co napisałeś?? a jeśli przeczytałeś, to czy naprawdę w to wierzysz??? nie widzisz różnicy w "motywacji" tych dwóch zachowań???
...to może faktycznie wyjdźmy pokopać śmietniki...

Kula w plot. w tej chwili nie mam samochodu. Niektorym radze przyklejac sobie te naklepy na czolo, od razu bedzie widac szacunek do prawa wlasnosci. Takie obklejanie cudzego samochodu bez zgody wlasciciela to prawo narusza.

Matryca - pewnie, ze widze inna motywacje, ale to nie zmienia postaci rzeczy. Pomysl: napadasz na bank i zgarniasz kase:
a) rozdajesz ja biednym, jestes wspolczesnym Robin Hoodem.
b) zabierasz dla siebie, jestes przestepca.

Taki jest Twoj tok myslenia. Trzeba nazywac rzecz po imieniu: zlodziej to zlodziej, chuligan to chuligan.
Uwierz mi,ze sam nigdy nie parkuje na miejscach dla inwalidow, czesto wkurzam sie jak widze jakiegos "karka" parkujacego swoje BMW na ich miejscu. Jestem za jak najbardziej ostrym karaniem, zwlaszcza w przypadku recydywy.
Jestem natomiast przeciw publicznem sadzeniu. Po to jest wymiar sprawiedliwosci i odpowiednie sluzby publiczne, by zajmowaly sie sprawa. Jesli chcemy im pomoc wstapmy w ich szeregi - wakatow jest sporo.