Cytuj:
03.07.2007
Atom w Turowie
W Bogatyni powstanie elektrownia jądrowa. Choć termin inwestycji jest odległy, pomysł już wzbudza obawy mieszkańców
– Pamiętam dobrze katastrofę w Czarnobylu. Z promieniowaniem nie ma żartów – mówi Teresa Gmerek, emerytka ze wsi Kopaczów koło Bogatyni. Nie wyobraża sobie mieszkania w bliskim sąsiedztwie elektrowni jądrowej.
A sprawa jest niemal przesądzona. W Turowie są doskonałe warunki, by właśnie tutaj powstała nowoczesna elektrownia atomowa.
Węgiel w turoszowskiej odkrywce kiedyś się skończy. Także bloki energetyczne elektrowni Turów nie będą pracować wiecznie. Nie ma na co czekać. Pora działać. Budowę pierwszej polskiej elektrowni jądrowej planuje nowo powstała Polska Grupa Energetyczna
::: Reklama :::
Uważam, że to nie najlepszy pomysł. Przecież to jest niebezpieczne. Pamiętam katastrofę w Czarnobylu. Z promieniowaniem nie ma żartów – mówi Teresa Gmerek, emerytka ze wsi Kopaczów koło Bogatyni.
Jerzy Mrygoń, który całe życie przepracował w kopalni Turów, nie obawia się zagrożeń związanych z działaniem elektrowni jądrowej.
– Za dwadzieścia – trzydzieści lat technologia będzie na tyle rozwinięta, że nie będzie powodów do obaw przed promieniowaniem.
A plany choć odległe, są bardzo konkretne. Bo w Turowie są doskonałe warunki, by właśnie tutaj powstała elektrownia atomowa.
Energia musi być
– Wyrobiska pokopalniane nadają się idealnie na zbiorniki wodne, bez których nie może funkcjonować żadna elektrownia jądrowa – mówi senator Marian Miłek, wiceprzewodniczący parlamentarnego zespołu ds. energetyki.
– Nie ma alternatywy dla elektrowni atomowych – twierdzi wprost Krzysztof Tchórzewski, wiceminister gospodarki. – Bez energetyki jądrowej nie da się zapewnić bezpieczeństwa energetycznego kraju – dodaje.
Lepiej na węglu
Sceptycznie wypowiada się na ten temat Stanisław Żuk, prezes kopalni Turów.
– W okolicach Legnicy zalega około 3,5 miliarda ton węgla. To więcej niż Turów i Bełchatów razem wzięte. Uważam, że trzeba zacząć myśleć o zagospodarowaniu tych zasobów – mówi Stanisław Żuk.
Inne zdanie ma Roman Walkowiak, prezes elektrowni Turów.
– Biorąc pod uwagę nowe ograniczenia dotyczące emisji dwutlenku węgla i konieczność budowy zakładów deponowania CO2, okaże się, że budowa elektrowni węglowej wcale nie będzie bardziej opłacalna od elektrowni atomowej – twierdzi Roman Walkowiak.
Praca dla wnuków
Plany budowy pierwszej polskiej elektrowni atomowej w Turowie są już sprecyzowane. Nowo powstała Polska Grupa Energetyczna planuje ruszyć z inwestycją w 2020 roku. Jej koszt wyniesie od 12 do 14 miliardów złotych.
Ta data to także kres działalności kopalni oraz węglowej elektrowni w Turowie.
Gdy zostaną zamknięte, lokalne władze staną przed nie lada wezwaniem.
– Zatrudnienie w elektrowni atomowej sięgnie najwyżej kilkuset osób. Władze lokalne muszą więc szukać alternatywy dla mieszkańców. Z pewnością dla moich wnuków, ale może już nawet dla synów – mówi senator Marian Miłek.
Postawią na turystykę?
– Nie wiem, czy dożyję do tych czasów – śmieje się Andrzej Grzmielewicz, burmistrz Bogatyni. – Nie wiemy też, jak będzie wyglądał rynek pracy i co przyniesie postęp techniczny. Uważam, że szansą dla Bogatyni jest turystyka. Gmina musi zmienić swój profil – mówi burmistrz.
– O bezrobocie bym się za bardzo nie martwił. Przecież kilkanaście lat temu w Turowie pracowało o wiele więcej ludzi niż teraz. Starsi się wykruszą, a młodzi znajdą inny sposób na życie – mówi były górnik Jerzy Mrygoń.
Paweł Kamiński - POLSKA Gazeta Wrocławska
za:
http://wroclaw.naszemiasto.pl/wydarzenia/745707.htmlCytuj:
Janusz Pawul
2009-07-09 16:15:01, aktualizacja: 2009-07-09 16:15:01
Bogatynia: W kopalni Turów parlamentarzyści rozmawiali o węglu i atomie
Posłowie i senatorowie z parlamentarnego zespołu ds. energetyki obradowali dziś w Bogatyni.
Posiedzenie odbyło się na terenie kopalni węgla brunatnego Turów a jednym z tematów były problemy związane z brakiem akceptacji społecznej dla uruchamiania nowych odkrywek węgla brunatnego w Polsce. Poruszano także zagadnienia związane z budową elektrowni atomowych. Dziś parlamentarzyści zwiedzają czeską elektrownię jądrową w Temelinie.
za:
http://www.polskatimes.pl/gazetawroclaw ... ,id,t.htmlCytuj:
Janusz Pawul, współpraca: Henryk Sadowski
2009-07-12 22:55:30, aktualizacja: 2009-07-13 11:52:43
Bogatynia chce atomu
Turów: co zrobimy, gdy nie będzie już węgla. Szansą dla regionu ma być energia jądrowa.
Węgiel w Turowie skończy się w 2045 roku. Co wtedy? - takie pytanie pojawia się już teraz, gdy coraz głośniej jest o budowie w Polsce elektrowni atomowej.
- Powinna powstać w Bogatyni - uważa Roman Walkowiak, prezes PGE Elektrowni Turów. - Bo tu są ku temu bardzo dobre warunki.
Po zakończeniu wydobycia węgla kopalnia Turów ma zostać zalana wodą. Zostanie przekształcona w olbrzymie, sztuczne jezioro. - Taki zbiornik byłby świetnym rezerwuarem wody na potrzeby elektrowni jądrowej - uważa prezes Walkowiak. Na korzyść atomowego Turowa przemawia także istniejąca już infrastruktura przesyłowa, która dziś wykorzystywana jest do wyprowadzania energii produkowanej przez konwencjonalną elektrownię.
Pomysł podoba się także prezesowi kopalni Turów Stanisławowi Żukowi. - W naszym systemie energetycznym jest miejsce dla każdego nośnika energii - twierdzi. Poseł Zbigniew Kozak, wiceprzewodniczący parlamentarnego zespołu do spraw energetyki i stałej podkomisji ds. energetyki w sejmowej komisji gospodarki, dodaje: - W Turoszowie jest zaplecze energetyczne, są kadry. Od energetyki jądrowej po prostu nie uciekniemy - uważa.
Bogatynia będzie miała jednak wielu konkurentów. O atom starają się Klempicz i Konin z Wielkopolski oraz gmina Gniewino na Pomorzu.
Tymczasem, jak się dowiedzieliśmy, Ministerstwo Gospodarki rozpisze wkrótce przetarg na sporządzenie kosztorysu budowy i produkcji prądu w pierwszej polskiej elektrowni atomowej. Andrzej Patrycy, prezes spółki Energo-projekt, która przygotowywała przed laty kosztorys planowanej elektrowni atomowej w Żarnowcu, uważa, że jeśli dziś zrezygnujemy z budowy elektrowni jądrowej, to za dziesięć lat możemy mieć jedne z najwyższych w Europie cen prądu. W elektrowni Turów mają tego świadomość, dlatego już teraz działają, by elektrownia jądrowa powstała właśnie u nich.
za:
http://www.polskatimes.pl/gazetawroclaw ... ,id,t.html
Pomysł zdecydowanie popieram - energia atomowa jest efektywna, tania, czysta, bezpieczna. Region i mieszkańcy również by na tym skorzystali. Mam nadzieję, że mieszkańcy otrzymają fachową i obiektywną informację w temacie - daleką od bzdur i indoktrynacji ekoszołomów.