bombas3

Skoro cały czas mówisz, że interesujesz się Zgorzelcem i jego mieszkańcami, to dziwię się, że nie wiesz, kim są Panowie, którzy otrzymali medale.
Spytaj znających historię KWB Turów, spytaj Sybiraków i kombatantów. Może sobie coś przypomnisz. Proszę tylko o jedno nie mów, że są to ludzie, którzy nic nie zrobili dla Zgorzelca i jego mieszkańców. Mam nadzieję, że nie będziemy robić na tym tle kampanii wyborczej. Mogłem oczywiście jako Przewodniczący Rady Miasta wykorzystać to medialnie, ale jak widzisz nie chwytam się takich metod.
Swoja drogą medale wręczono na ostatniej sesji Rady Miasta, która odbyła się 25 października, a uchwałę o ich przyznaniu podjęto 6 września, 2006 r.

Nie mam obowiązku wiedzieć wszystkiego /przecież nie jestem Przewodniczącym Rady Miasta :wink: /, nie znam środowisk kombatanckich a moje zainteresowania oscyluja wokół innych spraw. Dlatego spytałem jak wyżej. Chciałbym wiedzieć, czy odznacza się ludzi za zasługi związane z dziedziną bliską zawodowo burmistrzowi, czy także inne. O ile mi wiadomo, we wniosku o odznaczenie, pisze się za co. Czy to wstydliwa sprawa podać taką informację publicznie : Myuślę, że i odznaczeni czuli by się lepiej.
Sposób odbierania takich pytań świadczy o niepotrzebnej nadwrażliwości /tak jak to było w przypadku pytania związanego z budynkiem dyrekcji zgorzeleckich wodociągów/
A błąd jest blędem, czy liczbowy, czy ortograficzny

A to niżej jest nadużyciem :!: , jeśli moją kwestię tak odczytałeś, to proszę, przeczytaj ją raz jeszcze

Przeczytałem drugi raz i myślę podobnie. Odnoszę wrażenie, że do wielu spraw można podejść inaczej. Nieraz można przyjść na sesję, a przez cztery lata nie widziałem Ciebie nigdy, to też może wiele wyjaśnić.
Pytasz czy osoby te są ze środowiska bliskiego Burmistrzowi? Nie wiem. Są to jednak osoby, które w historii Zgorzelca spowodowały duże zmiany. Pan Witek wieloletni dyrektor KWB Turów doprowadził do budowy m.in. osiedla centralnego, z nim związany jest ośrodek sportu i rekreacji „Witka”. Pan Matwiejczyk od szeregu lat jest przewodniczącym Związku Sybiraków w Zgorzelcu. O Panu Kosińskim już pisałem wcześniej.
Jeśli chodzi o błędy to są jeszcze logiczne.

Marko drogi, chodziłem na sesje tej kadencji parę razy, tylko siadałem trochę dalej , od jakiegoś czasu faktycznie nie miałem okazji.
Naprawdę nie chodziło mi o nic innego, jak o krótką informację o odznaczonych, nie skojarzyłem Władysława Witka z dyrektorem kopalni, jakoś znikł z horyzontu wiele lat temu, pozostałych osób niestety nie znam. Dziwi mnie Twoje zdziwienie, że ktoś się tego domaga. Prawo do informacji gwarantuje bodajże konstytucja, a wskaż mi miejsce publiczne, gdzie bez takich pytań i zbędnych nieraz dyskusji, informacja ta jest dostępna. Przedmiotowe uchwały jej nie zawierają.

jak tak również sądzę

Marko świadomie nie kandyduje na radnego nawiasem mówiąc mimo propozycji. Mam obecnie inne cele ale to nie znaczy ze mam byc pozbawiony informacji o jej pracach. Zgadzam sie z bombasem /szkoda ze inny obwód bo bardzo chciałbym go poprzec / ze informacja mi sie należy jak psu miska zupy. Na udział w posiedzeniach, po to tylko zeby słuchac i podnosic sobie adrenaline z braku mozliwosci reakcji na glupawe i demagogiczne, bardzo czesto wystapienia, nie zdecyduje sie tylko ze wzgledu na dbalosc o swoje zdrowie. Dlatego uwazam ,że Ty jako wprawiony w bojach samorządowiec a jak się uda we współpracy z Bombasem zorganizujecie troche pełniejszy i bardziej komunikatywny sposób łaczności z nami Waszymi wyborcami.

Jakieś propozycje? Czy istnieje szansa aby takich co wiedzą dużo o pracy Rady było więcej? To pytanie bardziej kieruje do Marko, który zna Radę od podszewki

Przypomnę tylko, bo już kilka razy o tym pisałem: zamiast promlematycznej wartości i jakości telewizji /Komsat/, okazjonalnych gazetek przedwyborczych, tablic infomacyjnych , z których niewiele się można dowiedzieć oraz różnych innych niespójnych i chaotycznych sposobów informowania zgorzelczan o tym, co się robi, co planuje, zamierza itp, postuluję stworzenie stałej, darmowej, cyklicznej gazetki informacyjnej, w której byłyby stałe rubryki dotyczące bieżących prac Rady Miasta, zamierzeń, forum, na którym mogliby się wypowiadać mieszkańcy, zgłaszać swoje wnioski, uwagi i postulaty. W gazetce tej wypowiadałby się także burmistrz, lub jego biuro, wszystko byłoby napisane i do wszystkiego można byłoby wrócić w razie potrzeby. Dobrze byłoby, aby ta papierowa gazetka miejska miała również swoją wersję elektroniczną /rozsyłaną albo pocztą mailową, albo dostępną przez miejską stronę www/
W gazetce mogłyby być stałe działy dotyczące np historii miasta, statystyki demograficzne, tak, aby jej zawartość nie sprowadzała się do suchej formy urzędowej. Mógłby być dział kulturalny, informacje o imprezach, lokalna oferta turystyczna. Ogłoszenia o przetargach, planowanych inwestycjach i życzenia imieninowe. Mogłyby tam także być działy redagowane przez młodzież, szkoły, stowarzyszenia, związki wyznaniowe itp. To jest do zrobienia, potrzeba tylko wyobraźni i przekonania o zasadności stworzenia takiej publikacji. Publikacja stanowiłaby archiwum wiedzy o sprawach miejskich a mecenat Miasta gwarantowałby, że nie przerodzi się w kolejną gazetę wajewódzką. Mogłaby się utrzymywać częściowo z płatnych ogłoszeń a redaktorem naczelnym mógłby zostać Zdzisław Smektała
Ktoś ma inne pomysły :

Dobrym pomysłem było by radio ale ten temat był maglowany 100 razy na tym forum

Jedno drugiego nie wyklucza. Nie chodzi wszakże o ilość mediów, tylko o ich jakość /patrz: TV Komsat /
Wierzę, że także i radio jest możliwe, problem w jego formule.

Bombas3
Tak chyba się zagalopowałem. Oczywiście, że macie prawo do informacji i choć niektórzy na forum twierdzą, że pouczam bądź się wymądrzam, to ja przystępując do dyskusji zakładałem m.in., że będę informował o tym, co wiem i dla mnie to też jest droga komunikowania się mieszkańcami, choć nieraz bolesna. Ale trudno, co robić.
Dokładniejsze informacje o tym, co się dziej na sesjach, jakie podejmowane są uchwały zawsze możecie zdobyć w Internecie. Tam pojawiają się teksty uchwał i protokoły z przebiegu sesji i komisji rady. Nie dziwcie się, dlaczego protokoły pisane są w trzeciej osobie. Taki przyjęto styl.
Źródłem informacji jest BIP Zgorzelec/Rada Miasta/protokoły z posiedzeń rady. Są to jawne dokumenty i ogólnie dostępne.

Jeśli chodzi o przekazywanie mieszkańcom informacji, to dalej jest jeszcze dużo do zrobienia. W tej kadencji doprowadziliśmy do przekazywania skrótów w telewizji Tomków za pośrednictwem telewizji Komsat. Od dłuższego czasu ukazuje się także Expres Zgorzelecki. Jest to darmowa gazeta dostępna w wielu miejscach Zgorzelca. Możliwe, że trzeba zastanowić się nad jej formułą, sadzę, że jest to możliwe do szybkiej realizacji. Funkcjonuje także w internecie wspomniany już BIP Biuletyn Informacji Publicznej oraz strona www.
Wszystko powstało w tej kadencji. Myślę, że nie jest to mało..

bombas. wymyślasz tylko kto coś mógłby zrobić, ale powiedz czym sam byś się chciał zająć. Konkretnie co cię interesuje ?

odpowiadając na "postuluję stworzenie stałej, darmowej, cyklicznej gazetki informacyjnej," informuję, ze takie coś znajduje się juz w Węglińcu i jest do niczego. loklana Tuba dla władzy, której nikt nie czyta i tylko leci na to kasa, która mogła by byc wykorzystywana w inny sposób. Moim zdaniem nie należy cofać się w ewolucji. Śłowo drokowane ma swój kres i należy się bardziej skupić na internecie. Wiele racy proponowano mi, abym stworzył alternatywę dla zinfo w postaci papierowej, ale to mija się z celem: szybkim przekazywaniem informacji, płaceniem za druk, kolportarzem itd.

parę fotek:









parkowanie na trawniku :

Pierwsze zdjęcie najlepsze.Ostatnie jak wóz Drzymały.

wydaje mi się, że odpowiedź powinna raczej znaleźć się na moim wątku wyborczym, jak zresztą i pytanie :wink:
Nie mam specjalnie wymagań, lubie robić coś, co ma sens i oczywiście gazetka, którą miałem na myśli to nie taka węgliniecka, którą opisujesz. Mniej ważne zrobić, bardziej: utrzymywać na przyzwoitym poziomie. Zgadzam się, że powszechny Internet to przyszłość i należy w nią inwestować, jednak papier ma swoją tradycję i póki co jest szerzej odbierany, przykład takiego biuletynu: Goerlitz.
Mam parę pomysłów, czy do zrealizowania , to zależy od zespołu, z którym to by przyszło wspólnie robić. Parki zgorzeleckie, już o tym pisałem wiele razy. Podwórka zgorzeleckie, mam tu pewne konkretne pomysły łaczące elementy integracji społecznej, uczenia współpracy sąsiedzkiej, zaszczepiania potrzeby estetyki, ładu i porządku. Sprawy kultury, z którymi miałem już do czynienia, podobnie jak z kontaktami i współpracą pomiędzy Goerlitz a Zgorzelcem, a który to temat jest jakby nieobecny w kampanii. Ścieżki rowerowe, przede wszystkim w mieście, ich uwzględnianie we wszystkich projektach związanych z komunikacją i urbanistyką.
Wydaje mi się, że może starczy, choć trudno przewidzieć, czy nie przyjdzie zajmować się całkiem innymi sprawami, w zależności od potrzeb, byle tylko sensownie i racjonalnie.
Obiecywać nie chcę, poza może tym, że będę się starał w miarę możliwości realizować te rzeczy, na których się znam i które lubię.

Pierwsze zdjęcie było made by alex Z okna widokowego zgorzelec.info

To zaskakujące jak bardzo nasze okna mogą służyć za wyrocznię