jestesmy. zmęczyć to się od tego nie zmęczysz, a ja przy wczorajszej szarudze mało nie wpakowałem się w ciemnego golfa 3 i byłaby to moja wina (jest ślisko i wystarczy chwila dekoncentracji), przy zapalonych światłach wyłapiesz nawet kątem oka że coś jest nie tak. co do zapinania pasów gdzieś (krążyło po internecie) widziałem zdjęcie człowieka którego wyrzuciło z fotela przez szybę i który przy wylocie zahaczył barkiem o rant karoserii przy szybie. nie wyglądało to fajnie.

Co do zakładania nowego tematu na temat pasów i świateł to nawet nie będe próbował bo przecież i tak admin mi go skasuje
Zaś co do postu peteca, zgodze się z tym co napisałeś że poniekąd poprawia to bezpieczeństwo ( lecz nie zawsze) lecz powinna to być prywatna/osobista decyzja kierowcy a nie jakiś socjalistyczny przymus za którego nie przestrzeganie jesteśmy karani

Tia.. ale jak twoje latające nogi zabija przechodnia, a twoja głowa rozbije szybę w sklepie
to już nie będzie twoja prywatna sprawa. A dokładnie, ty wtedy nie będziesz już miał
swoich prywatnych spraw

Niektórzy nie rozumieją dlaczego trzeba zapinać pasy, niektórzy nie rozumieją
dlaczego dzieci nie powinny sięgać po używki, dlaczego nie należy jeździć pod
wpływem alkoholu i dla tych wszystkich co to rozumieją, żeby nie cierpieli
przez tych co nie rozumieją państwo wprowadziło przepisy.

pozdrawiam

A czy musi to być nakazane jakimś bezsensownym przepisem który ogranicza naszą wolnosć wyboru??
To powinna być sprawa kierowcy czy zapina pasy, nieraz policja łapie kierowców bez zapiętych pasów na trasie sklep-dom która ma może z 700-800 m i wlepia im mandaty nie współmierne do winy

lol? 700 metrow do sklepu samochodem? Bez glupich zartow.

to był przykład