Jeśli mogę się wtrącić to chciał bym jednak stanąć po stronie dyrektora i zaznaczyć że takowym nie jestem. Może nie jest to zbyt dobry pomysł z tymi antenami na zdobywanie pieniędzy, ale myślę że tacy dyrektorzy też muszą robić coś dla szkoły we własnym zakresie. Myślę też że jeśli taki dyrektor zrobi zabawę, rozliczy się z niej i zakupi jakieś pomoce naukowe, czy też podpisze umowę z np. producentem farb, w zamian że wymalują mu szkołę to jest takie przestępstwo - bo nie pytał się rodziców czy mu wolno? Może i jakieś pieniądze przekazywane są do starostwa (choć nie sądzę) ale nie można odrazu wymachiwać, że czerpie z tego korzyści materialne, ponieważ wszyscy dobrze wiemy czym to grozi w dzisiejszych czasach, a zostać takim dyrektorem też łatwo nie jest.

a tak dokładne wiadomości to gdzie czerpiesz...

Z życia. Jeśli masz ochotę się nie zgodzić to poprostu napisz. Czemu ciekawi cię moje źródło informacji?

Sadzę że należy zamknąć ten temat bo...

Sądzę że należało by zamknąć ten temat , ponieważ...

Może tak konkurs na najlepszy powód do zamknięcia wątku?

A Ty turek zamknąłbyś wątek czy nie?

Tak się składa, że miałem okazje dziś tamtędy przejeżdżać i z czystej ciekawości zajechałem, pod Emilkę, by przekonać się naocznie, cóż tam takiego strasznego dzieje się na dachu I co? I nic Nic nadzwyczajnego, podobnie zespół takich nadajników stoi bodaj na dawnym "Otisie". Owszem na rogu dachu, budynku emilki stoi zespół bodaj trzech, czy pięciu anten kierunkowych i reszta na wspomnianych przeze mnie masztach w głębi dachu. Afrolka uwierz, że jeżeli mieszkasz w dużym skupisku ludności, mieście to takich anten działajacych podobnie ja te na dachu, możesz mieć więcej wokół siebie niż Ci się wydaje Mówię tu o antenach bezprzewodowego internetu, a z pewnością nie Robisz ekoprotestów i demonstacji, jak Twój sąsiad coś takiego wywali pod oknem i wyceluje tym "w Ciebie" A kto wie, może nawet Sam/Sama używsz takiego bezprzewodowego dostępu do netu