forum.zgorzelec.info
http://www.forum.zgorzelec.info/

Sposoby oszukiwania i naciągania klienta w hipermarketach
http://www.forum.zgorzelec.info/viewtopic.php?f=61&t=3696
Strona 2 z 2

Autor:  Mozart_WA [ 29 wrz 2009, 10:23 ]
Tytuł: 

Kaufland.
Kiedyś. Kupowałem sosy w buteleczkach, cena półkowa promocyjna 50% niższa od normalnej.Okazja. Wziąłem kilka. Przy kasie pani policzyła normalnie, bez promocji,gdy zwróciłem uwagę, zatelefonowała gdzieś - za chwilę otrzymała wiadomość że mam racje. Prosiła o zapłatę 100 % i kazała sie zgłosić do informacji, gdzie po okazaniu paragonu - oddano mi resztę, niemało bo kilkanaście zł.

Autor:  Atomic [ 29 wrz 2009, 12:02 ]
Tytuł: 

W Media Expercie kupowałem baterie (paluszki AAA), na opakowaniu zawierającym 4 szt była cena 6.50. Przy kasie okazało się że jest to cena za 1 baterię.
Zwróciłem uwagę że na opakowaniu powinna być cena za 4 szt. nie za 1 szt, bo to klienta wprowadza w błąd, ale kasjerka wzruszyła tylko ramionami.
Zapłaciłem 26zł. Takie samo opakowanie w Carrefourze kosztuje 9 zł (za 4 szt. przy kasie).

Autor:  Chuck Norris jr [ 07 kwie 2012, 19:07 ]
Tytuł: 

Czego i gdzie nie kupować?

Kiełbasy Swojskiej w Kauflandzie, producent Best Farm, ładnie wygląda i pachnie, ale lepiej nie próbować. Bez smaku, nieprzyprawiona i w ogóle niesmaczna.

Wesołych Świąt!

Autor:  zgc_qwerty [ 07 kwie 2012, 19:18 ]
Tytuł: 

Ja polecam czytać uważnie etykiety. Można trafić na szynkę o zawartości 60% mięsa, albo nafaszerowaną chemikaliami emitującymi efekt wędzenia, różne dziwne aromaty.
Ostatnio na komórce zainstalowałem program w którym sprawdzać do odpowiednie znaczniki E oznaczają. Wychodzą ciekawe rzeczy, typu środki rakotwórcze.

Ostatnio najlepsze co widziałem to pasta łososiowa w której głównym składnikiem był śledź a'la łosoś, prawdziwego łososia było 5%, oczywiście nie obyło się bez aromatu wędzenia.

Ogólnie wyroby z Best Farmu są słabe jakościowo.

Autor:  przekorny [ 07 kwie 2012, 19:28 ]
Tytuł: 

A ponieważ tych słabych jakościowo wędlin jest coraz więcej na rynku, postanowiłem wziąć sprawy w swoje ręce i sam zadbać o jakość spożywanego mięsidła, a przynajmniej ich części.... W chwili obecnej buduję na działce wędzarnie i sam sobie będę produkował wędzonki... Co i Wam radzę...
W necie (w którym jest zresztą wszystko), znajdują się również wskazówki jak zbudować taki "obiekt" oraz cała plejada przepisów na przysmaki z takiej "domowej" wędzarni... :)

Autor:  Entor [ 07 kwie 2012, 19:42 ]
Tytuł: 

Ja już na święta nawędziłem, kiełbasy, szynki i boczek.

Autor:  Chuck Norris jr [ 07 kwie 2012, 19:44 ]
Tytuł: 

przekorny pisze:
W chwili obecnej buduję na działce wędzarnie i sam sobie będę produkował wędzonki... Co i Wam radzę...
pomysł sam w sobie nie najgorszy, ale żeby dał 100% satysfakcji, proponuję nie zapomnieć też o małym chlewiku...;-)

[ Dodano: Sob Kwi 07, 2012 8:47 pm ]
zgc_qwerty pisze:
Ogólnie wyroby z Best Farmu są słabe jakościowo.
teraz to i ja o tym wiem, proponuję wrzucać tu takie głosy krytyki, zawsze to jakaś forma nacisku na gó..nianych producentów, no i na sprzedawców, żeby lepiej wybierali dostawców.

Autor:  przekorny [ 07 kwie 2012, 20:09 ]
Tytuł: 

Chuck Norris jr pisze:

pomysł sam w sobie nie najgorszy, ale żeby dał 100% satysfakcji, proponuję nie zapomnieć też o małym chlewiku...;-)


Chlewik był dobry w czasach PRL-u, kiedy dostępność mięs sięgała zeru... Dzisiaj mamy ich do wybory, do koloru. Wystarczy dobra receptura i kiełbaska, tudzież boczuś albo ryba jakaś własnego wędzenia lądują na stoliczek...

Entor pisze:
Ja już na święta nawędziłem, kiełbasy, szynki i boczek.


No ja niestety nie zdążyłem przed tymi świętami, ale przed kolejnymi już będę mógł się pochwalić jakimiś wyrobami i być może jakąś ich fotą... ;)

Autor:  Chuck Norris jr [ 07 kwie 2012, 20:39 ]
Tytuł: 

przekorny pisze:
Chlewik był dobry w czasach PRL-u, kiedy dostępność mięs sięgała zeru... Dzisiaj mamy ich do wybory, do koloru.
Proponuję zatem spróbować się zorientować jakie pasze serwuje się świnkom w tuczarniach i w tym kontekście zastanowić się nad jakością mięsa. Zapewniam, że nawet najlepsze uwędzenie nie zniweluje tej jakości ;-)

Autor:  MARUNIO [ 09 kwie 2012, 8:16 ]
Tytuł: 

Chuck Norris jr pisze:
przekorny pisze:
Chlewik był dobry w czasach PRL-u, kiedy dostępność mięs sięgała zeru... Dzisiaj mamy ich do wybory, do koloru.
Proponuję zatem spróbować się zorientować jakie pasze serwuje się świnkom w tuczarniach i w tym kontekście zastanowić się nad jakością mięsa. Zapewniam, że nawet najlepsze uwędzenie nie zniweluje tej jakości ;-)


Słyszałem coś że hodowla na własną rękę też nie wchodzi za bardzo w grę, bo trzeba mieć to wszystko zgłoszone, zarejestrowane, no chyba że chlewik był by ściśle tajny :lol:
A jeśli już idąc tropem chlewika, to może budujmy baseny dla świnek z błękitną wodą - jak to robią w Anglii, baaaa- poją nawet świnki jednym piwem dziennie (na apetyt) i puszczają muzykę relaksacyjną :lol: W brew pozorom to nie żart. Mięso- jak twierdzą znawcy, jest dużo lepsze, a w sklepach kilka razy droższe. Ja nie inwestuję w wędzarnię, ale beczkę postawiłem i już od trzech lat, na każde święta wędzę :D

Autor:  Chuck Norris jr [ 09 kwie 2012, 16:08 ]
Tytuł: 

MARUNIO pisze:
beczkę postawiłem i już od trzech lat, na każde święta wędzę
może zrobić degustację przed następnymi świętami, jakąś nagrodę ufundować na najlepszą wędlinę prywatnie przygotowaną? Jest tu kilku 'wędzarzy' na forum, jak widać, zawsze to jakaś forma integracji, bo z kontaktami osobistymi forumowiczów jest gorzej niż było kiedyś.. ;-)

Autor:  neandertalski [ 10 kwie 2012, 7:07 ]
Tytuł: 

przekorny pisze:
W chwili obecnej buduję na działce wędzarnie i sam sobie będę produkował wędzonki...


nie mam działki, więc ja z kolei zacząłem eksperymentować z wekami. no i niestety potwierdzam to co pisze chuckie... ktoś kiedyś wspominał, że w dzisiejszych czasach niestety mięso, które się kupuje w sklepie jest już produktem a nie surowcem. nie wiem czym się, ze tak powiem przedłuża jego żywotność, ale robi się to z pewnością.
lubię surowe mięso i dlatego śmiem twierdzić, że jest ono nie zawsze "surowe", mam wrażenie, że czymś się je niestety chyba wyjaławia? skutkuje to tym, że mięso zmienia się w rodzaj organicznego wypełniacza, wyglądającego jak mięso ale w smaku podobne zupełnie do niczego. kiedyś pamiętam nawet w biedronce kupowałem np. mielone mięso i było OK, ale od jakiegoś czasu przestałem niestety...
kiedyś najlepsze mięso w mieście było w mięsnym obok Świątka, niestety ostatnio się pogorszyło... teraz mi najlepiej podchodzi mięsny na ryneczku, tylko tu bliżej dawnej policji a nie "przyjaźni".

Autor:  YELLO_35 [ 10 kwie 2012, 7:24 ]
Tytuł: 

neandertalski pisze:
...w smaku podobne zupełnie do niczego...


Nie bez powodu rynek oferuje teraz tyle rodzajów przypraw - żeby odróżnić jedno od drugiego ;)

Autor:  manzir [ 11 kwie 2012, 18:01 ]
Tytuł: 

YELLO_35 pisze:
Nie bez powodu rynek oferuje teraz tyle rodzajów przypraw


Kurczaki z rożna też się cieszą :P

Strona 2 z 2 Strefa czasowa UTC+1godz.
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
http://www.phpbb.com/