przytoczona liczeność tego kraju to tak jak 40 tys Zgorzelec
zgadzam się z tą opinią
nie pytaj co ty będziesz z tego miał, tylko zastanów się co sam możesz dla tego miasta zrobić
co więc proponujesz z tzw. praktycznych i konkretnych możliwości :

Ale osso chodzi? O liczby?

http://pl.wikipedia.org/wiki/Polska#Demografia

Na 2006 rok mamy ponad 38 milionów obywateli. 1,5 miliona to taka duża różnica?

spytałem ostatnio kilka osób zaangażowanych w publiczną działalność w mieście i żadna nie miała pojęcia o tempie zmniejszania się liczebności jego mieszkańców. taka osso-bliwość
może to zresztą nie każdego interesuje

Moim zdaniem to zdrowe. Jeżeli nie przejawiają zainteresowania liczbą poddanych, to tylko dobrze o nich świadczy

"spytałem ostatnio kilka osób zaangażowanych w publiczną działalność w mieście i żadna nie miała pojęcia o tempie zmniejszania się liczebności jego mieszkańców. taka osso-bliwość "
to jest cytat, ale nie wiem, jak go się w ramki bierze
Chce zapytac autora, jak to, co napisał, ma sie do tematu stosunki polsko-niemieckie ? czy po prostu za mało stosunków i dzieci sie nie rodzą ?

Zaznacza sie tekst myszą, potem: Alt + q
Albo przycisk u góry, z opisem Quote

A co do stosunków, to może są za PŁYTKIE?
i stąd te problemy?

z ramkami do cytatów juz wyjasnione, więc spróbuję odpowiedzieć w sprawie stosunków.
Stosunki polsko-niemieckie to także poniekąd stosunki Goerlitz-Zgorzelec. Problemy demograficzne Goerlitz i Zgorzelca, to także poniekąd przygraniczne problemy polskie i niemieckie, żeby na tym skończyć. Uważam, że związek jest, przynajmniej ja go widzę.
Nie wszystkie stosunki przyczyniają się do powiększania przyrostu naturalnego :wink:

Jufa interesują mnie Twoje wymiany czy projekty , możemy wymienić się informacjami.R>G

Ja również chętnie dowiedziałbym się czegoś bliższego na temat doświadczeń Jufy

Fragmenty wyrwane z kontekstu zawsze budzily kontrowersje...

Liczylem na wspolprace z toba juz jakis rok temu, ale JAKOS nie wyszlo. Jezeli teraz jestes gotow, to czekam na maila...

Niestety, coraz rzadziej dochodzi do prawdziwej wspolpracy mlodziezy (projekty pl-niem) - z reguly sa to wspolne wyjazdy na narty lub inne, konsumpcyjne formy spedzania wolnego czasu. Nie chce krytykowac innych projektow (chociaz, to co "robi" M. Winter to naprawde zenada), ale naprawde szkoda angazowac mlodziez sie do takich rzeczy. Tak jest latwiej, i uzyskac dofinansowanie, i przyciagnac mlodziez. Sadze, ze jezeli mlodzi ludzie zaangazuja sie aktywnie, przy projektach, ktore beda wspoltworzyc bylo nie bylo dla siebie, to stworzy sie jakas wiez, cos w rodzaju identyfikacji z rodzinnym miastem. To bylaby baza, ktora w przyszlosci byc moze zaowocuje tym, ze ludzie, ktorzy wyjechali na studia (obok migracji zarobkowej glowny powod problemow demograficznych), po zdobyciu wyksztalcenia beda chcieli wrocic tu i kontynuowac to co kiedys zaczeli.
Jezeli, ktos chce zobaczyc efekty wspolpracy polsko-niemieckiej lub niemiecko-polskiej (sa podobno ludzie, dla ktorych to ogromna roznica) , to serdecznie zapraszam 9 wrzesnia do Hagenwerder na wziecie udzialu w imprezie przygotowanej przez Niemiecko-Polska Firme Mlodziezowa.

Dziewiątego będę. Ale o ile znam założenie to pewnie Twoja zachęta pomija kilka zspektów.

Jako uczestnik, czy jako widz?


Co dokladnie masz na mysli?

W dniu 17 listopada za wycieraczki samochodów parkujących naprzeciw Ogólniaka były powkładane takie skserowane mapki z 1941 roku:

sytuacja z wkładaniem podobnych materiałów za wycieraczki powtarza się i wygląda na zorganizowaną, jakiś czas temu rozpowszechniano w ten sposób kopię jakiejś publikacji rewizjonistycznej.
Nazwa obecnej ulicy Berlińskiej została zamazana /A. Hitlerstrasse/
KOmuś widać zależy na podgrzewaniu stosunków nadnyskich, ciekawe, czy to swojakom czy obcakom?

Nie byłbym zdziwiony gdyby udało się ustalić kto za tym stoi.
I tym kimś byłaby NPD.Niemcy ,czy raczej niemieccy politycy nie bardzo zdasja sobie sprawe o tym,ze odradza sie u nich nazizm.
Ostatnio pierwszy raz od wojny zezwolono na zlot neonazistów w Berlinie.
Typ,który otwierał ta impreze powitał ich tak:Witam was w Berlinie,w stolicy rzeszy.
Teraz ich parlament próbuje znaleźć sposób na zdelegalizowanie NPD.A czy nie jest za późno,skoro mają swoich przedstawicieli w kilku landstagach?
Chyba znów zamarzyła im sie "przestrzeń życiowa"na terenach Rosji.

Dobrze byłoby ich wyłapać, zwróciłem uwagę na ulotki dwum funkcjonariuszom Straży Miejskiej, którzy jednak zjawili się już jak one były powkładane. Może ktoś z parkingowych, lub kantorowych coś widział?