Gero pisze:
Przeciez nie mowimy o calym miescie! Mowimy o kilku ulicach w centrum miasta! Na co Ci ta komunikacja. LUDZIE! Trzeba sie tez troche ruszac, kalorie spalac. Idziesz np. na Staszica do banku - nie chcesz placic parkujesz np. na Konarskiego. To taki problem ruszyc troche te 4 litery? Jak nie chcesz chodzic bo jestes panisko co to do chce sie pokazac wszedzie autem to jedziesz i placisz!
Skoro kolega Gero jest takim fanem spacerów, to niech sam parkuje auto na rogatkach miasta i przejdzie się tam, gdzie potrzebuje załatwić sprawę - przecież trzeba spalać kalorie.
Ja, ani nikt inny, kto mieszka w centrum, nie jest zainteresowany wprowadzaniem parkometrów, bo to wymusi dodatkową opłatę na mieszkańcach. Dlaczego
JA mam płacić za jakieś dziwne zachcianki koleżki, który raz na tydzień chce podjechać do centrum?! MY mamy płacić, aby TOBIE było wygodniej
Rozumiem, że kolego Gero to PANISKO i chce się wszędzie pokazać samochodem i w dodatku korzystać z tego blichtru darmowo, bo do 15 minut
neandertalski pisze:
genialne... nie wiem na jakiej wsi mieszkasz ale wprowadź sobie na próbę tę genialną koncepcję na własnej ulicy/szosie przy której mieszkasz aby może bardziej sobie wyobrazić o czym mówisz. nic mnie tak nie wkurza jak urządzanie komuś jego miejsca na ziemi. Zgorzelec to nie Warszawa ani Wrocław ani nawet nie Goerlitz, centrum to trzy ulice na krzyż do których można dojść skądinąd więc proponuję się puknąć w głowę tymi parkometrami, w tym słynnym centrum ludzie przede wszystkim mieszkają
chcesz se zaparkować jak do miasta przyjeżdżasz to parkuj na parkingu koło ryneczku.swoją drogą ciekaw jestem ile kosztuje w Goerlitz pozwolenie na parkowanie pod domem w centrum.
Zgoda w 100% - Gero parkuj koło ryneczku tam jest zawsze miejsce i wszędzie blisko!
Może na próbę wprowadzimy opłaty pod twoim domem 300-400 zł na
ROK - tak chyba uczciwiej podawać koszty, aby nie wprowadzać zamieszania - ewentualnie parkuj 3 km od domu, a po 18.00 podstaw sobie auto pod dom - tylko rano ok. 6.00 nie zapomnij wywieźć auta za strefę, nawet w dniach, kiedy masz urlop