krytyczny pisze:
Publikacja zdjęć choć chwytliwa medialnie jest żadnym rozwiązaniem. Znacznie dotkliwszą karą z nadzieją na jakąś jego przemianę (bo taki jest sens karania) było by skierowanie go do pracy w szpitalu gdzie znajdują się ofiary takich jak on i to zarówno w ciągu odbywania kary więzienia jak i przez jakiś czas po niej. Powinien trafić tam gdzie dotknie cierpienia którzy on i jemu podobni powodują. To jest kara, która może przynieść efekt którego oczekujemy: że nigdy więcej tego nie zrobi.
Pięknie napisane - od siebie dodam tylko, że powinni oni zajmować się wyłącznie tymi najcięższymi przypadkami, które wymagają w wyniku odniesionych obrażeń 24-ro godzinnej opieki, co pozwoliłoby im pewnie przemyśleć to co zrobili.
Wracając jednak do meritum sprawy, czyli publikować, czy nie - jestem za, choć niewiele to zmieni, ale pozwoli ludziom choć trochę pozłorzeczyć na sprawcę, którego mają szansę poznać z wyglądu.
I tak jak napisał Jaro28 - pił - jest winny i nie ma zmiłuj.
A przyglądając się temu wszystkiemu z boku można stwierdzić jedno - dopóki w naszym społeczeństwie będzie królować znieczulica, jaką obserwujemy na co dzień, dopóty będziemy dyskutować nad tym czy warto, czy nie warto piętnować sprawców będących pod wpływem alkoholu, a matki, żony, siostry, bracia, dzieci, itp., itd. będą wylewać swe łzy nad grobami bliskich.