Historia, pamięć, pomnik....w każdym działaniu powinien być jakiś cel. wtym przypadku chodzi chyba o pamięć ofiar obozów, przypominanie o tragiżmie wojny i również o tym aby coś takiego więcej się nie powtórzyło, oraz przedstawienie prawdy o czasach wojny. Własnie prawdy! Nie jestem zwolennikiem stawiania pomnika - to kolejny martwy "obiekt", który będzie uzywany dwa, trzy raze rocznie wykorzystywany, jak słusznie ktos już zauważył. Jestem za przypominaniem i nauczaniem historii, ale nie pomnikowo-pompatycznie. Przypominaniem aktywnie. Obawiam sie, że za 50 lat prawie nikt nie bedzie wiedział co to za pomnik lub wiedza o nim będzie wykoślawiona, natomiast o "wypędzeniach" bedzie w dalszym ciagu głosno. Cóż, Niemcy mają odpowiednią ekspozzycję w Muzeum Sląskim, tworzą nastepne Centra. U nas pomniki. Tam ludzie dowiadują się o historii prawie cały czas (czasem historii nieprawdziwej), proces przypominania i edukacji ma charakter długofalowy, u nas to wszystko to akcyjność i taka prowizorka. Bo rzeczywiście jakie znaczenie , poza symbolicznym i to tylko dla Polaków, będzie miał pomnik? Praktycznie zadnego, a juz szczególnie dlo turystów zagranicznych.Zaskakuje mnie jakaś nasza indolencja, brak ciekawego pomysłu. A przecież mamy Stalag w zgorzelcu, autentyczne miejsce w którym jednorazowo przebywało ponad 40 tysiecy jeńców, jeńców z całego świata, dlaczego pozwala się na zarastanie tego miejsca, na wyrzucanie tam smieci, Tablica i pomnik na tym miejscu to za mało, budujemy następne pomniki, a nie dbamy o istniejące, jest Izba Pamięci o Stalagu autorstwa p. Zgłobickiego, gdzie są informacje o tym?(na stronach Miasta nic nie ma, a może ja nie potrafię znależć)
Zamiast budowć pomniki powinnismy zagospodarowć teren Stalagu, zrobić aktywną prezentacje tego miejsca i czasów wojny, tym bardziej, że może to być w nie tylko w kontekscie polsko-niemieckim ale europejskim, "wykorzystanie" osoby O. Messianea, byłoby znakomite. Czasami wygląda na to, że nam zalezy aby Stalag znikł z powierzchni, dlaczego? Mamy cos co jest do znakomitego wykorzystania i marnujemy to, a pózniej narzekamy, i niech nikt nie próbuje wmawiac, ze to sprawa pieniędzy.
|