Czytałam ostatnio bardzo szczegółowo wszystkie te 'przepychanki słowne' między Alexem a naszym burmistrzem. Już sam temat kłótni mnie zniesmacza, bo dziwnym dla mnie jest, że osoba, która sama powinna dbać o swój wizerunek wśród mieszkańców miasta, nie podejmuje dyskusji z mieszkańcami na prośbę największego portalu internetowego w tym mieście. Sam fakt, że ktoś taki ODMAWIA takiego kontaktu jest dla mnie bezprecedensowy i absurdalny.
Wnikając bardziej w temat chciałam uświadomić Panu burmistrzowi, który - miejmy nadzieję - śledzi ten temat na portalu
www.zgorzelec.info, że gro pełnoletnich, młodych ludzi, którzy uzyskali w ciągu ostatnich 5 lat prawo do uczestnictwa w wyborach samorządowych (i nie tylko) wyjechało z tego miasta, a ich jedynym kontaktem ze Zgorzelcem jest właśnie internet. Należę do takich właśnie osób i z chęcią podyskutowałabym z burmistrzem, gdyby tylko dał mi ku temu okazję. Sceptycy powiedzą - skoro wyjechałaś, to nie potrzebne Ci spotkanie z burmistrzem, bo pewnie nie będziesz głosować. I tutaj mylą się wszyscy Ci, którzy nie doceniają siły demokracji. Wszystkie wybory, czy to parlamentarne, czy to prezydenckie, czy to samorządowe, podejmuję wspólnie z ludźmi, którzy mają świadomość dzisiejszej potęgi demokracji. Każdy głos się liczy, zarówno mój, jak i każdego innego mieszkańca. Jako internautka czuję się zdeprecjonowana w oczach tego "zgorzeleckiego wizjonera przyszłości" i, z całą pewnością, fakt odmówienia uczestnictwa w dyskusji wpłynie znacząco na efekt mojego głosowania.
Alexowi gratuluję rozdmuchania ważnego tematu, a Panu Burmistrzowi gratuluję świadomej rezygnacji z głosów młodych ludzi, których przez takich jak on, jest coraz mniej w naszym mieście. Pozdrawiam.[/b]