Czepialski pisze:
po zmianie politycznych barw
Nigdy nie zmieniłem żadnych barw, Panie
Zatroskany Obywatelu, w przeciwieństwie do wielu członków naszych lokalnych partyjek politycznych. PO była jedyną partią której byłem członkiem. Od jakiś blisko 2-3 lat przed wygranymi wyborami samorządowymi do blisko roku po wygranych wyborach, kiedy "podziękowałem" pisemnie za członkostwo w Zarządzie a następnie wystąpiłem z PO.
Do dziś dnia nie "przywdziałem" żadnych innych "barw" i nie zamierzam tego zmienić.
Nie oskarżaj więc mnie
anonimowy kłamczuszku/prowokatorku o jakąkolwiek zmianę barw, bo jest to po prostu
nieprawdą.
Czepialski pisze:
teraz licząc na coś, co spadnie z pańskiego stołu
Ja mam pracę, nie muszę więc na nic liczyć, w przeciwieństwie do Ciebie, jak sądzę...
Czepialski pisze:
czyż celem p.Walotki i jego popleczników nie jest zdobycie władzy?
Celem nadrzędnym jest przerwanie ciągu rządów partii politycznych, skłóconych i dbających jedynie o dobro i siłę własnej partii. Tego całego partyjniactwa, które nie tylko, że nie służy niczemu dobremu, ale jest wręcz szkodliwe dla miasta. Tzw. dyscyplina partyjna wymusza na radnych głosowanie często wbrew własnemu sumieniu, poglądom i interesom własnych wyborców. A wiem o tym z bezpośrednich rozmów z niektórymi radnymi...
Dlatego uważam, że politykę kreowaną przez naszych lokalnych liderów partyjnych powinniśmy pozostawić poza rogatkami miasta. Natomiast miastem powinni rządzić fachowcy, których mimo różnic politycznych powinno łączyć jedno, mianowicie
dobro mieszkańców i miasta.
Jeśli czytałeś moje wcześniejsze posty nie mogłeś nie zauważyć, że wyraźnie wskazywałem w nich ludzi (moim zdaniem, właśnie takich fachowców), których należy przywrócić na stanowiska.
I naprawdę mam w głębokim poważaniu fakt, że sympatyzują z poglądami jakiejkolwiek prawicowej czy lewicowej partii politycznej. Swoje przekonania niech pozostawią poza urzędami i spółkami w których pracują czy mogliby pracować. Ich wiedzę i doświadczenie należy wykorzystać dla dobra nas wszystkich a nie jak do tej pory, wyrzucać z pracy tylko dlatego, że kojarzeni są z partią X czy Y.
A teraz szanowny
Zatroskany Obywatelu, czy uważasz za stosowne i uczciwe wykorzystywać wiedzę nt. innych użytkowników forum, aby móc ją wykorzystywać do personalnych "podjazdów", samemu pozostając w ukryciu???
Czy jednak posiadasz cechę charakteru, którą określa się mianem odwagi cywilnej i ujawnisz się, po to, aby nasz dyskusja toczyła się na równych prawach??
Sam nie wiem co mnie powstrzymuje przed zmianą nicka, żeby spod płaszczyka anonimowości (wzorem różnych indywiduów typu wacław makaron, Pan Czepialski czy inni..) wysmarowywać peany na cześć tego czy tamtego, jednocześnie obrzucając błotem innych.
Sądzę jednak, że to właśnie owa odwaga cywilna i zwykła uczciwość nie pozwalają mi na krytykę działań tych czy innych włodarzy jako anonim. Ale może się mylę, może właśnie powinienem robić tak jak wymienieni przeze mnie autorzy rozmaitych, często plugawych komentarzy zarówno tutaj jak i pod artykułami ze strony głównej???
Wytrącenie personalnych argumentów rozmaitym głęboko zakonspirowanym, tchórzliwym typom... powinno kusić, ale z kolei sama myśl o tym, że mógłbym zniżyć się do poziomu makaronika, Czepialskiego czy jakiegoś sławka rzekomo z Zawidowa napawa mnie odrazą...
Ale to chyba temat do osobnego wątku...
Marcopollo jeśli mianem
nijaki określasz wszystkich, którzy całym swoim życiem udowodnili, że są osobami uczciwymi, wykonującymi powierzone im obowiązki najlepiej jak potrafią (a w przypadku K. Walotki wykonującymi je bardzo dobrze), to jak określasz siebie samego???
Jeśli dla Ciebie
nijakimi są ludzie skromni, pasjonaci zawodu który wykonują, ojcowie dzieci ( z których jedno jako olimpijczyk przynosi chlubę naszemu miastu), których wychowania można tylko pozazdrościć,... to gratuluję celnego doboru słów.
Osobiście życzę sobie, żeby nasze miasto składało się z samych takich "nijakich". Natomiast rozmaitych "sprytnych i przedsiębiorczych", którzy asekuracyjnie, dzięki wysokim pensjom na samorządowych stołkach, zakupują mieszkania we Wrocławiu, chętnie już teraz bym pożegnał. Bez żalu z mojej strony...
