Dr. Dre pisze:
Nie wiem czy zauważyłeś ale to nie moja opinia, Yarosiu.
Doskonale widzialem, ze to nie Twoja opinia tylko przytoczenie.
Dr. Dre pisze:
Dlaczego tam nie robisz imprezy? Warto odwiedzać sprawdzone lokale.
Bo Kaprys tez jest sprawdzony i to osobiscie przeze mnie. Pilem, jadalem, zadowolony jestem
Dr. Dre pisze:
Tylko nie strzelaj fochem proszę.
Nie mam zamiaru
Dr. Dre pisze:
Wysil się jak już, na jakąś głębszą analizę, skoro zabrałeś tu głos. Tylko merytorycznie a nie, że Tobie się wydaje...
Teraz mam czas wiec moge sie ustosunkowac do Twojego linka.
Wg mnie przecietny Polak jesli juz musi to predzej wcina mrozonki typu pierogi, kluski czy inne warzywka ewentualnie dania na szybko typu makarony czy ryze z dodatkami.
Pewna czesc spoleczenstwa na pewno wcina fast-foody ale nie zeby pisac przecietny Polak. Bo przecietnych Polakow to w Polsce jest - strzelam - z 60-70%, a na pewno tyle sie nie zywi w barach. Mowie oczywiscie o doroslej czesci spoleczenstwa.
Pozostaly procent to domowe obiadki od zony, matki, tesciowej oraz oczywiscie fast-foody i prawdziwe restauracje. Jakas czesc pewnie tez obiady w zakladach pracy, z ktorych i mi sie zdarza korzystac.
Tak jak
manzir napisal, czesc lubi zjesc kebeba czy jakiegos kurczaka ale to tylko dla smaku ewentualnie awaryjnie z glodu (w trasie autem sam wcinam hot-dogi ze stacji paliw)
a czesc faktycznie z braku srodkow na bardziej kompletne odzywianie.
Podsumowujac przytoczony przez Ciebie artykul i to co napisalem wyzej- nie zgadzam sie z opinia, ze przecietny Polak zywi sie kebabem, frytkami i hot-dogami.