Krytyczny:
nie miałem nic negatywnego w stwierdzeniu o uruchomieniu zwolenników, w końcu sam też się uruchomiłem..trwa debata polityczna. Nie powiesz, że kwestie budżetowe są najmocniejszą stroną MF. I nikt nie mówi o rewolucyjnych zmianach, nie wiem czy wiesz ale inni ludzie tez trochę sie orientują w procedurach zatwierdzania budżetu.
Rafał Gronicz poprzez swoje wykształcenie i doświadczenie zawodowe
daje gwarancję, że bardzo szybko wejdzie w sprawy budżetowe. Jeśli potrafił to oficer LWP to chyba nie jest to takie niemozliwe. Mówisz o ludziach z zerowym doświadczeniem, a czy MF miał doświadczenie, albo taki S.Pacyniak?
Cytuj:
Po prostu politykę trzeba traktować jako zawód.
No to jest dobre! zrezygnujmy z wyborów i miejmy zawodowych samorządowców. Burmistrz to coś znacznie więcej niż kierownik urzędu. Gdyby tak było to zatrudniajmy zawodowców. Takie rozwiązania istnieją na świecie -wybrane ciało
decyzyjne i zatrudniony aparat wykonawczy tzw city manager.
Póki co u nas sąinne zasady. To wybrany burmistrz ma przecież do dyspozycji aparat fachowców i profesjonalistów w postaci Urzędu Miejskiego. Zgodnie z twymi wymaganiami to burmistrz powinien być specjalistą od finansów, oświaty, kultury, spraw społecznych, sportu, porządku , sprzatania itd, itd. Po co ci wszyscy urzednicy? Po co te wszystkie wydziały? Nie dajmy się zwariować.
Ja się nie spodziewam żadnego cudownego przeobrażenia po objęciu urzędu przez RG, jednak jestem pewien, że nie dojdzie do zmarnowania wielu szans i możliwości jakie miał i ma Zgorzelec.
Cytuj:
Za Fiedorowiczem:
- doświadczenie w kierowaniu urzędem,
- znajomości i wypracowane dotychczas kontakty,
- orientacja w sprawach ustaw i odpowiednie ich pokierowanie (wyznaczenie priorytetów),
- osoba rozpoznawalna jeżeli chodzi o wszelkie sprawy dotyczące reprezentowania miasta na arenie krajowej i międzoynarodowej,
To się nawet nie da skomentować, wymyślcie chociaż jakieś w miarę logiczne argumenty. Wiem. to niemożliwe....
cytat z wywiadu z MF:
Cytuj:
Ja wystąpiłem do Rady Miasta o zgodę ,właśnie na dokładnie skomponowanie się w montaż partnerstwa publiczno – prywatnego z tym inwestorem, który ma tam większość udziałów. Nie jest on jedynym, który ma tam działki, są tam również inni inwestorzy. Taką zgodę ja uzyskałem, nawet niedawno wydałem zezwolenie na wykorzystanie tych nieruchomości do chwili, kiedy ta inwestycja zostanie zakończona. Jest to typowy przykład partnerstwa publiczno – prywatnego.
Nagroda dlas Krytycznego za wytłumaczenie tych zawiłości, no może to wyższa szkoła jazdy w kwestiach papierkowo-technicznych, a ja się po prostu pytam - czy takiei patrnerstwo publiczno prywatne zrealizowano lub czy się realizuje w
rozumieniu odpowiedniej ustawy Jest umowa czy jej niema? tak albo nie.Konkretnej odpowiedzi spodziewałbym sie po 'fachowcu" od samorządności i ustaw.