przekorny pisze:
Zmieniłem jednak zdanie, kiedy okazało się, że może to być jakiś plastikopodobny wytwór, pomalowany farbą imitującą mosiądz
czyli nie Jesteś pewien, że to plastik, skoro piszesz "może to być"?
przekorny pisze:
... ale ów jak to zwykle bywa, na widok niewygodnego pytania udał, że go nie ma.
lub uznał, że nie będzie udowadniał, że nie jest wielbłądem, bo rzeźba może jednak nie jest z plastiku
przekorny pisze:
Najwyraźniej więc nie czytałeś dokładnie wątku Turku, inaczej nie wyskoczyłbyś ze swoimi wątpliwościami jak Filip z konopi
Najwyraźniej czytam dokładnie wątek stąd moje zapytanie o Twą naglą zmienność zdania, bo nadal pewny nie Jesteś, że to plastik, ale na wszelki wypadek nazywasz już "to coś, co niektórzy nazywają rzeźbą"
przekorny pisze:
inaczej nie wyskoczyłbyś ze swoimi wątpliwościami jak Filip z konopi
Ja Cię, proszę...

To że nie często się (ostatnio) wypowiadam, nie oznacza, że wyskakuję tu jak Filip z konopi
przekorny pisze:
Chociaż istnieje również prawdopodobieństwo, że dla Ciebie "rzeźba" wykonana z materiału, z jakiego masowo produkuje się nasze słynne krasnoludki, niczym nie odbiega od rzeźby wykonanej z bardziej szlachetnych materiałów - wówczas Twoje wątpliwości nabierają sensu...
Aaaa to już są Twoje niczym nieuzasadnione, bzdurne wywody...
