Ja nie oczekuje od Ciebie zadnych tlumaczeń ,sam tez nie mam zamiaru wyprowadzac Cie z błędu.Jednak zgadzam sie z jednym z Toba cyt:"Przestaniemy karmić trolla to sam zdechnie." A tylko dlatego ze nie doczekalem sie pomimo zaproszenia abys cokolwiek napisal na temat. Wiec domniemam ze na tym etapie zakonczyl sie zakres Twojej wiedzy.Pozdrawiam i polecam jakis bardziej rozrywkowy portal,moze www.kabarety.pl tam nie trzeba myslec

Trochę trudno mi to uprościć.
W tym przypadku busmen wystawia fakturę Agaaaaai, ona rachunek "pierwszej firmie przewozowej". Każdy człowiek, nauczycielka/prezes/bezrobotny może to zrobić. Problem zwrotu podatku VAT jest tu nieistotny.


Powinienem dodać; do reprezentowania w określonym zakresie. Np do zakupu na rzecz/rachunek danej firmy.
Nie umiem podać interesującego Cię art.
Przytoczę praktykę znaną z Niemiec. W Hornbachu należy okazać (może być ksero) EuroNIP przy każdorazowym zakupie na firmę. W hurtowni Edeka (dawniej Caufland) również w Goerlitz, obowiązuje karta klienta wydawana po okazaniu dokumentów firmy przed wydaniem karty klienta.

Ostatecznie kończąc swoją obecność w tym temacie, proponuję dla rozluźnienia

Ostatni raz pozwalam Tobie pozwalać sobie. Pomniejszanie mojego znaczenia przez powiększanie liter w moim nicku przekracza możliwości mojej akceptacji.

A poważnie; dziękuję za kilka nowych dla mnie informacji.

mieszczuch jesli podajesz jakies informacje podawaj je rzetelnie.Okazywanie w Niemieckich sklepach Ero NIP nie jest wymagane przy zakupie towarow nie mniej jednak jesli ktos chce zakupic towar w cenie netto bez podatku Vat czyli niemieckie Mwst musi miec nadany NIP europejski i okazac go.Ten przyklad wogole nie dotyczy tej sprawy

(Art. 104 kodeksu cywilnego stanowi o nieważności jednostronnej czynności prawnej dokonanej w cudzym imieniu bez umocowania lub z przekroczeniem jego zakresu.

To tak bez ujmy dla grona pedagogicznego biorącego udział w tej dyskusji .

Pytanie , czy firma x dała umocowanie A ?

Podana przez mnie informacja jest rzetelna, co sam potwierdzasz. Owszem, nie tak precyzyjna jak Twoja. Za doprecyzowanie dziękuję.
Dla mnie zwrot "zakup na firmę"= czynność powodująca obowiązek podatkowy. Wynikające z tego obowiązku korzyść/strata (tu - możliwość zwrotu podatku Vat) traktuję wtórnie. Mam nadzieję, że tylko Ty zrozumiałeś to inaczej.
Ten przykład jest odpowiedzią makaronowi.

Życzę sukcesów w reklamowaniu firmy "Vektor". Za podstawowy cel reklamy uznaję zwrócenie uwagi.

Jestem jak najbardziej za...idźcie z tym do sądu

mieszczuch, rfm ma rację euro NIP potrzebny jest aby wystawić fakturę VAT na artykuły które sa opodatkowane stawka VAT ale bez naliczania tego podatku w tej fakturze. Wystawiasz ja w momencie gdy nabywcą jest podmiot gospodarczy z zagranicy w ramach UE, po to jest ten dokument aby na jego podstawie nie naliczać podatku VAT na fakturze. To regulują przepisy unijne miedzy innymi także i nasza ustawa o VAT.
Sprawa w którą się tak zaangażowaliśmy dotyczy dwóch podmiotów krajowych więc twój przykład nie jest najlepszy.
Robert to tak w uzupełnieniu twojej wypowiedzi bo wyrwałeś jedno zdanie z art 104, oto pełny tekst tego atykułu:

Art. 104. Jednostronna czynność prawna dokonana w cudzym imieniu bez umocowania lub z przekroczeniem jego zakresu jest nieważna. Jednakże gdy ten, komu zostało złożone oświadczenie woli w cudzym imieniu, zgodził się na działanie bez umocowania, stosuje się odpowiednio przepisy o zawarciu umowy bez umocowania.
A tutaj komentarz z @-prawnika:
"Rzekome pełnomocnictwo a czynnosc jednostronna
Zasada jest, ze jednostronna czynnosc prawna dokonana w cudzym imieniu bez umocowania lub z przekroczeniem jego zakresu jest niewazna. Jednakze gdy mocodawca reprezentowany przez rzekomego pełnomocnika, zgodzi sie na działanie bez umocowania, wtedy zastosowanie znajduja w sposób odpowiedni przepisy o zawarciu umowy bez umocowania."

Vector zgodził się na działanie bo wykonał usługę. Skoro miał wątpliwosci czy A. ma pełnomocnictwo do zawierania umowy w imieniu innej firmy to dlaczego wykonał usługę??? Mógł spisać umowę przed odjazdem autokaru z panią A. mógł skontaktować sie telefonicznie z firmą zlecającą aby potwierdzić pełnomocnictwo (wg wersji Agaai zlecający kontaktował się z Vectorem)?

A i na koniec rfm aby zrozumieć ernesto musisz "przyjarać sporego skręta" wtedy zaczniesz nadawać na "jego falach" bez tego jego złotych myśli "nijak nie razbierosz"

Dzieki makaron za dobra rade,jednak nie skorzystam Juz jednak wole go nie rozumiec

Makaron , celowo umieściłem tylko pierwsze wersy art.104 .

W sumie chodzi o to iż A zawarła z Jackiem umowę na przejazd za 4000 tys / ustną , przyjmijmy iż za wiedza i zgodą firmy x zgodnie z art 104 /i z tej umowy się wywiązała . Jednakże w tym samym czasie zawarła dodatkową umowę / ustną , przyjmijmy że za wiedzą i zgodą firmy x zgodnie z art.104/ na dodatkowy przejazd na dodatkowa kwotę 3000 i z tej umowy się nie wywiązała / bo przyjechała już z dobrym taborem firma x / , firma VEKTOR nic nie wiedziała że firma x zamieniła się w feniksa i z radością przystąpiła do rehabilitacji swojego PR i autobus zjawił się wedle życzenia pani A we wskazanym miejscu .Jacek zwrócił sie do A po pozostałe pieniądze a A mówi proszę iść do x , a x mówi chłopie zrywaj sie bo ja z tobą nie zawierałem żadnej umowy.

I tu właśnie chodzi o umocowanie , x goniąc Jacka potwierdza iż nie zawarł z A żadnego umocowania , bo jeśli by zawarł to musiałby wypłacić roszczona kwotę , a jeśli nie zawarł to Jacek musi wypisać FV dla A i do tego potrzebne są mu jej dane , A się uchyla twierdząc iż jest jedynie umocowana firmy x , x mówi że a łże , a Jacek sumiennie wysłał autobus który wrócił pusty i żąda 3000 zł za nie zrealizowana umowę .

Po prostu został nabity w butelkę i znając nasze realia pieniędzy nie odzyska , doświadczenia autopsji są tego potwierdzeniem .
W tym temacie jestem za Jackiem i zakańczam swoją aktywność .

Nie zawierałam żadnej umowy, TYLKO HIPOTETYCZNIE ZAPYTAŁAM, czy ISTNIAŁABY taka możliwość.



Umocowanie jest w pisemnej umowie z Panem X. Ponadto kosmiczna kwota 4000 zł zaproponowana przez Pana Pławiaka i zaakceptowana przez Pana X - ZOSTAŁA ZAPŁACONA (ze środków Pana X i na jego polecenie).



Ja się nie uchylam, tylko ŻĄDAM FAKTURY DLA OSOBY, KTÓRA WYŁOŻYŁA KASĘ.

Człowieku to TY "łżesz" wymyślając swoją bajkę o rzetelnym i poszkodowanym panu Jacku. Widzę, że wskoczyłeś na to forum w przeciągu, nie doczytałeś wszystkiego i piszesz jakies popierdółki. Coż, nie wszyscy potrafą czytać ze zrozumieniem.

...

Z racji obecności obydwu stron sporu na tym forum mamy na to spore szanse



Naprawdę Ciebie (inteligencję podobno) interesuje taki poziom prowadzenia dyskusji???

Inteligencja to termin wycofywany z obiegu. Dewaluuje się podobnie jak jej wielu przedstawicieli.
Moim zdaniem nieporozumienie, którego konsekwencją jest ta dyskusja, wzięło się z tego, że pani A złapała dwie sroki za ogon i potem zamiast jedną puścić, mówi, że to sroki - jedna drugą trzymała, tak to zrozumiałem. Gdyby jasno, wyraźnie i na czas powiadomiła Vektora o sytuacji, ten nie wysyłałby niepotrzebnie taboru. A umowa jest umową.
Z Vektorem jeżdżę prawie na co dzień i większych zastrzeżeń nie mam, wręcz przeciwnie, porównując go np z PKSem, wypada zdecydowanie na plus.

Robert Gruszecki,

No i sam potwierdzasz, że zawarta umowa została wykonana, ba nawet za usługę Vektor przyjął zapłatę, więc ma obowiązek wystawić fakturę na 4 000 zł.
A to, że nie zrealizowano kolejnych uzgodnień bądź kolejnej umowy ustnej nie ma nic do rzeczy. Skoro Jacek Pławiak twierdzi, że zawarł taka umowę z A to nie widzę problemu, wniosek do sądu do wydziału gospodarczego jak ma świadków badź jakieś dokumenty na tę okoliczność to myslę, że ma wygraną sprawę, sąd może zasądzić zapłate zgodnie z umową + koszta sądowe. Ja nie kwestionuję tego czy zawarli dalszą umowę czy nie. Umówili się co do kursu z Bolesławca nad morze za 4000 zł zostało to zrealizowane i opłata została uiszczona więc nie ma dyskusji i fakturę trzeba wystawić.

Chyba tylko makaron myśli i wyciąga bezstronne wnioski. Za te 4 000 zł powinna być faktura, a w kwestii 3 000 zł pan Jacek Pławiak powinien skierować wniosek do sądu.
BTW. Nie wiem czy firma Vector miał już podobne przypadki, ale warto zainwestowac w automat nagrywający rozmowy, szczególnie jeśli zawiera się umowy słowne-telefoniczne. Koszt nie duży, a i ból głowy mniejszy.