Wracam sobie dziś po pracy do domu, włączam komputer, uruchamiam komunikator. Wyskakuje mi powiadomienie o wiadomości, jaką ktoś wysłał na mój numer GG podczas mojej nieobecności. Czytam i szczęka mi opada. Najpierw ktoś nazywa moją żonę suką i wyraża się niepochlebnie o jej, cytuję, "ryju". Tego cytować nie będę. Potem następują ciepłe słowa skierowane do mnie i je zacytuję - mój wielbiciel składa propozycje miłosne:
[18:42:16] 4771436: Ja Cie kocham
[18:42:18] 4771436: A ona nie !!!!!
[18:42:24] 4771436: Prosze misiu prosze
[18:42:28] 4771436: Zrobimy to...
[18:42:30] 4771436: Bedziemy dzielni
[18:42:38] 4771436: Ona Cie zdradza z krytycznym
[18:42:44] 4771436: powaZnIe!
[18:42:46] 4771436: A ja Cie kocham
[18:42:50] 4771436: Popsztykamy sie pisiorkami
Jak widać indywiduum trafiło na mojego bloga z tego forum, pada pseudonim jednego z forumowiczów. Pierwszy odruch - zaglądam na jego profil, nie licząc rzecz jasna na cud. Cudu faktycznie nie ma - dowiaduję się, że to coś podało imię Kamil, pochodzi ze Zgorzelca i używa nicka "Diabeł". Kolejny nastoletni hakier, który uważa się za nowego Mitnicka i nie wie jak łatwo w internecie zostawia się ślady. Jakieś dziesięć minut potem wiedziałem już wszystko.
Imię: Kamil
Nazwisko: F. (litościwie pomijam, choć znam)
Adres mailowy:
diabel@underpl.org (nie wiem czy aktualny, nie sprawdzałem)
Adres IP: 84.40.176.214 (Dialog)
Platforma: używa XP oraz MSIE 6.0.
Publikuję to wszystko w nadziei, że Kamil to przeczyta jeszcze dziś. Jutro jest rozpoczęcie roku szkolnego a moja żona jest nauczycielką w jego szkole. Nie zazdroszczę mu jutrzejszego dnia.
Być może przeczytają to jego znajomi i będą mieć dobry powód do żartów.
Śpij dobrze, Kamilku.