O wielka naiwno¶ci. Czytaj±c wasze posty / w kilku w±tkach/ ma siê wra¿enie jakby¶cie ¿yli w innej rzeczywisto¶ci. Nie znacie nawet u³amka zakulisowych interesów, zale¿no¶ci i „kole¿eñstwa” w naszym piêknym Zgorzelcu. ¯e niby spo³eczeñstwo wybiera. ¯e ludzie wiedz±, na kogo zag³osuj±. Itp. A tak naprawdê ludzie nie wiedz± nic. Obraz naszej w³adzy czerpi± z op³acanych mediów, które nie cofn± siê przed niczym za gar¶æ srebrników. Ci, którzy mogliby napisaæ nie pisz±, bo co ich obchodzi ma³e zgorzeleckie piekie³ko.
I tak, nasze spo³eczeñstwo widzi pu³kownika jako ch³opa OK, Macieja - jako dobrego organizatora, a Adriana jako obroñcê wszystkich „jedynych s³usznych spraw”. Nikt nie pyta, albo nie chce pytaæ jak to mo¿liwe, ¿e osoba zatrudniona jako dyrektor w Centrum sportowym robi kasê prywatnie na imprezach z których ¶rodki powinny wp³ywaæ do centrum. A potem burmistrz jest bardzo niezadowolony bo spó³ka ma straty
Nikt nie pyta w jaki sposób panowie z GW doszli do swoich pieniêdzy. Oni teraz s± Ok. Nikt nie pyta, po co firmie budowlanej nale¿±cej do jednego z prominentów potrzebna by³a automatyczna linia do butelkowania w butelki pó³litrowe - chce j± sprzedaæ og³aszaj±c siê w internecie. A takich pytañ by³oby wiêcej.
A kulisy w³adzy czasami s± zabawne: decyzje podejmuje siê w kameralnej wpadaj±c niemal pod stolik a sto³ki w radzie dzieli siê przez pryzmat chêci przespania siê z kandydatk± na odpowiednie stanowisko.

I taka ta nasza w³adza i takie to nasze miasto...
O drugiej stronie tych co siê za wszelk± cenê pchaj± do w³adzy te¿ mo¿na by pisaæ i pisaæ.