forum.zgorzelec.info
http://www.forum.zgorzelec.info/

Adam Cebula - na samowole w budynkach zabytkowych.
http://www.forum.zgorzelec.info/viewtopic.php?f=61&t=1789
Strona 1 z 3

Autor:  bombas3 [ 16 gru 2006, 17:18 ]
Tytuł:  Adam Cebula - na samowole w budynkach zabytkowych.

Moje pytanie jest takie /rozumiem, że w tym wątku także można zadawać pytania?/:
Czy Twoim zdaniem, Adamie Cebula, ranga Architekta Miasta jest wystarczająco wysoko postawiona? czy nie ma on /pomijając przyczyny/ zbyt małego wpływu na sytuację kształtowania miasta? Nie ma jeszcze tragedii w różnego rodzaju samowolach budowlanych, remontowych itp, ale jak tak dalej pójdzie, ład w zabudowie miejskiej trudno będzie przywrócić. Obecna sytuacja np związana z wymianą okien w budynkach wielowłaścicielskich wygląda tak, że niejednokrotnie każde mieszkanie ma wstawione inne okna. Nie mówiąc już o wyglądzie kamienic od strony mniej reprezentacyjnej, czy li od podwórza. Tam się dzieje niedobrze, przerabianie balkonów /traktowanych przecież przez prawo jako część wspólna nieruchomości/ na dodatkową przestrzeń mieszkalną i tworzenie przy okazji różnych dziwnych potworków, pozwalanie na budowę prywatnych garaży, w żadnym wypadku nie upiększających podwórek, ani nie podnoszących ich funkcjonalności, to praktyki, które powinny być pod kontrolą Architekta. Czy jest szansa, aby to zmienić?

Autor:  neandertalski [ 19 gru 2006, 8:17 ]
Tytuł: 

Michale a dlaczego w Twoim własnym domu sam masz wstawione okna na "swój strój"? może jednak zacząć czasami najpierw od siebie?

Autor:  Adam Cebula [ 19 gru 2006, 8:52 ]
Tytuł: 

Obiektywnie rzecz biorąc, w strukturze Urzędu Miasta w Zgorzelcu, nie występuje funkcja Architekta Miejskiego. Zgodnie z wyciągiem organizacji urzędu zamieszczonej w BIP-ie, jest to Naczelnik Wydziału Gospodarki Przestrzennej i Architektury.
Rangę osoby lub podmiotu sprawującego nadzór nad ładem i porządkiem architektonicznym oraz budowlanym w mieście tworzą instrumenty prawne jakie ma on do swojej dyspozycji, aby ten porządek egzekwować. W każdym innym wypadku próby takiego egzekwowania bez podparcia prawnego można i należy traktować jako zwyczajny rodzaj chciejstwa.
Zgodnie z prawem budowlanym (art. 81 ust. 1), nadzór i kontrola nad przestrzeganiem przepisów prawa budowlanego oraz warunków bezpieczeństwa ludzi i mienia należy do podstawowych obowiązków organów administracji architektoniczno-budowlanej i nadzoru budowlanego.
Zgodnie z art. 80 organami takimi są:
1. starosta,
2. wojewoda,
3. Główny Inspektor Nadzoru Budowlanego (powiatowy inspektor...)
Jak zapewne zauważyłeś, bombas3, nigdzie nie został wymieniony Burmistrz. A więc, z prawnego punktu widzenia, zbyt wiele możliwości, aby zmienić istniejący stan rzeczy w zasadzie nie ma. Jedynym rozwiazaniem jest roztropne działanie mieszkańców (inwestorów), przestrzeganie prawa i zasad - nie działanie samowolne przede wszystkim. Ważne jest uzgadnianie lub konsultowanie. Przy okazji pragnę zaznaczyć, iż wszelkie działania na obiektach zabytkowych, w myśl ustawy, należy realizować na podstawie pozwolenia na budowę. Obojętnie czy jest to gruntowna przebudowa, czy wymiana stolarki okiennej lub drzwiowej. Podobnie ma się z kolorystyką.
Tyle na wstępie. Resztę postaram się dopisać w następnym poście...

Autor:  bombas3 [ 19 gru 2006, 21:03 ]
Tytuł: 

ok, dziękuję za porcję wiadomości, mam nadzieję, że następne będą również rozjaśniać obraz tego, co zaciemnione :roll:
Z tego , co napisałeś wynika, że to Starosta jest winny temu obrazowi miasta a dokładniej: Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego :cry:

Autor:  bombas3 [ 19 gru 2006, 21:08 ]
Tytuł: 

no i jeszcze: Tytuł wątku, jak i fakt jego zainicjowania w tej postaci nie jest mojego autorstwa, tylko Admina.

Autor:  mieszczuch [ 20 gru 2006, 0:00 ]
Tytuł: 

).

Autor:  Adam Cebula [ 20 gru 2006, 12:17 ]
Tytuł: 

re: mieszczuch
Wydaje mi się, że problem tkwi w braku świadomości społecznej lub zwyczajnej niewiedzy mieszkańców w kwestii wymagań, jakie należy spełnić przy remontach, wymianie stolarki i innych działaniach prowadzonych na obiektach zabytkowych. Do tego należy dołączyć ogólne tzw. przyzwolenie społeczne na wszelkie takie działania oraz zwyczajne dążenie do pewnych uproszczeń, unikanie ciągnących się w czasie procedur, uzgodnień, itp. Rozwiązaniem może być wychodzenie naprzeciw, informowanie i wszelka inna pomoc. Taką pomoc uzyskały już na przyład wspólnoty, które wystąpiły do mnie o opracowanie projektu kolorystyki elewacji kamienicy w ramach remontu elewacji bez angażowania w to żadnych własnych środków finansowych: tj. Bohaterów Getta 1a, Sienkiewicza 28, Langiewicza 3.
Ze swojej strony, chciałbym podkreślić, że niezwykle doceniam takie działania i na każdym kroku będę starał się, w ramach swoich kompetencji, wiedzy i doświadczenia, takie działania wspierać.
Moim zdaniem, miasto Zgorzelec posiada dość liczną substancję zabytkową znajdującą się ogólnie w dość dobrej kondycji. Kilkadziesiąt obiektów jest wpisana do rejestru zabytków, kilkaset umieszczonych jest w spisie dóbr kultury. Jest to znaczny potencjał, pewien wspólny majątek wypracowany przez poprzednie pokolenia. Jest to jednocześnie ogromna odpowiedzialność w zakresie dbałości oraz właściwej pielęgnacji tego majątku wobec przyszłych pokoleń, także naszych dzieci.

Autor:  Adam Cebula [ 20 gru 2006, 13:53 ]
Tytuł: 

Sposobem na rozwiązanie problemu obecnej sytuacji w mieście w kwestii samowoli może stać się, w mojej ocenie, opracowywany obecnie Zintegrowany lokalny program rewitalizacji dla miasta Zgorzelec.
Z uwagi na możliwość pozyskania środków unijnych na remonty (elewacji, wymianę stolarki) należy zrobić wszystko aby wydatkowanie tych srodków było umiejętne i przemyślane. Każdy ze złozonych wniosków będzie musiał otrzymać pozytywną opinię grupy ekspertów przed uruchomieniem wnioskowanych środków finansowych. Jako członek grupy opiniującej wnioski dotyczące obiektów zabytkowych będę chciał położyć nacisk na rozwiązanie problemu stolarki, konieczne jej ujednolicenie (bez możliwości wykonania stolarki z PCV) oraz na "oczyszczenie" lewacji w zakresie detalu architektonicznego, jej uporzadkowanie i właściwą kolorystykę. Ufam, że takie działania znajdą zrozumienie wśród mieszkańców (wnioskodawców) i nie będą budzić ich sprzeciwu, z uwagi choćby na wspomniane wcześniej dofinansowanie.

Autor:  mieszczuch [ 20 gru 2006, 16:23 ]
Tytuł: 

jj

Autor:  bombas3 [ 20 gru 2006, 23:36 ]
Tytuł: 

Cytuj:
Moim zdaniem, miasto Zgorzelec posiada dość liczną substancję zabytkową znajdującą się ogólnie w dość dobrej kondycji.
mam tu inną opinię, szczególnie gdy chodzi o tzw zabudowę grynderską /Warszawska od Domańskiego, Daszyńskiego do studzienki, Staszica, Domańskiego, Boh. Getta, Wolności, Partyzantów, Piłsudskiego, część Kościuszki/.

Autor:  Namruf [ 21 gru 2006, 9:23 ]
Tytuł: 

Specjalistą od historii nie jestem, ale wydaje mi się, że zgorzeleckie kamienice mieszkalne raczej zabudową grynderską nie są....

Okres grynderski to coś innego niż styl budowania, choć nie wiem co bombas miał na myśli....

Autor:  zubek [ 21 gru 2006, 10:40 ]
Tytuł: 

mnie też interesuje odpowiedź na pytanie miszczucha

"Czy jest bat i jaki na nieroztropne działanie mieszkańców (inwestorów)."

Autor:  zubek [ 21 gru 2006, 10:50 ]
Tytuł: 

chodziło mi oczywiście o mieszczucha - domagam sie prawa edycji swoich postrów i!!!

co do zabudowy grynderskiej - to przyznam, ze bombas mi nieco zabił ćwieka :oops: ale juz wiem co to jest :-)
i chyba bombas miał co innego na myśli
z tego co znalazłem - zabudowa grynderska - to zabudowa poprzemysłowa końca XIX w (okres koniunktury po wojnie pr - fr)

Autor:  Adam Cebula [ 21 gru 2006, 11:22 ]
Tytuł: 

Dwa słowa na temat zgorzeleckich kamienic. Wraz z rozwojem koleji żelaznej miasto bardzo prężnie zaczęło się rozwijać w kierunku południowym (wybudowano główny dworzec kolejowy) oraz w kierunku wschodnim (dzisiejsze Śródmieście Zgorzelca), w poł. XIXw. i na pocz. XXw. Zabudowa składająca się z głównie z kamienic mieszczańskich określnana jest jako tzw. Gruenderzeitbebaung (dzielnice Gruenderzeit). Słowo to jest niestety niezbyt tłumaczalne na język polski. Z punktu widzenia historii architektury, obiekty (kamienice) powstałe w tym czasie były budowane w stylu tzw. eklektycznym. Eklektyzm łaczył w sobie różne poprzednie style architektoniczne: barok, klasycyzm i inne. Goerlitz (lub jak kto woli Zgorzelec) wykształcił swój charakterystyczny styl Gruenderzeit. Podobnie ma się z ze stylem Jugendstil (tzw. art nouveau) lub secesją.
W kwestii bata na mieszkańców powróciłbym do swojej poprzedniej wypowiedzi na temat organów administracji architektoniczno-budowlanej i nadzoru budowlanego. Nie wiem tylko jak ich do tego zmusić. W przypadku obiektów zabytkowych rozdz. 3 ustawy o ochronie zabytków i opiece nad zabytkami jasno określa sposób zagospodarowania zabytków, prowadzenie badań, prac i innych działań na zabytkach.
Art. 117 ustawy... jasno mówi, że cyt: kto bez pozwolenia (...) prowadzi roboty budowlane (...) podlega karze grzywny. Art. 108 ust. 1 cyt: Kto niszczy lub uszkadza zabytek, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do 5 lat.
Notabene, istnieje zasadnicza róznica pomiędzy Zgorzelcem i Goerlitz w odniesieniu do zabytków.
Po pierwsze Goerlitz zostało uznane przez Land Saksoński i Rząd Niemiecki za miasto o szczególnej wartości architektonicznej i urbanistycznej (w ślad za tym poszły środki finansowe). Goerlitz należy także do dość prestiżowego związku (pierwotnie 3, obecnie 6) niemieckich miast historycznych, wspólnie z m.in. Regensburgiem i Bamberg.
Z uwagi na wartość miasta Goerlitz oraz ilość obiektów wpisanych do rejestru konserwatorskiego (ponad 1000!!!!) utworzono tu tzw. Zamiejscowy Oddział Służb Ochrony Zabytków. Współpracujemy razem przy opracowywaniu m.in. kolorystyk dla budynków w Zgorzelcu na podstawie materiałów i wytycznych odpowiadającym dawnym stylom architektonicznym.
Zgorzelec podlega pod Oddział Ochrony Zabytków w Jeleniej Górze. Nie znam skuteczności egzekwowania kar w polskim prawie za niewłaściwe działania na zabytkach lub brak jakichkolwiek pozwoleń, ale wydaje mi się że obecnie jest ono mało skuteczne.

Autor:  zubek [ 21 gru 2006, 15:14 ]
Tytuł: 

bardzo dziękuję za Gruenderzeitbebaung! człowiek zawsze się może czegoś ciekawego dowiedzieć !

wracając do tematu - całą sprawę widzę tak, - kiedy pani iksińskiej spodobają się plastikowe okna to je wstawi nikogo nie pytając o zgodę, bo jest u siebie. potem przyjmie argumentację architekta, że te okna (nota bene jej powód do dumy) są be - na co iksińka najwyżej wzruszy ramionami. następnie wpadnie do Zgorzelca człowiek konserwatora i złapie się za głowę. a potem będzie debata - co zrobić, bo przecież iksińska kupę kasy wywaliła. trzeba znaleźć jakiś kompromis , żeby okna zostały, ale jakoś wyglądały!

nie ma co liczyć na świadomość naszych obywateli.przestańmy sie łudzić. albo się stworzy konkretne narzędzia dla architekta miejskiego i zrezygnuje z kompromisów, albo będzie tak jak jest. na razie może pan rzucać tym grochem o ścianę, a Iksińska i tak wstawi sobie te okna. bo sąsiadka jej powiedziała, że "mogą jej skoczyć"

Strona 1 z 3 Strefa czasowa UTC+1godz.
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
http://www.phpbb.com/