Przed chwilą zamieszczałem zdjęcia z meczu na stronie, w związku z tym że zawsze to robię widze różne buźmi i obserwuję, kto chodzi, a kto nie... W najnowszej galerii widać EX Burmistrz otrząsnął się po przegranej i wrócił do życia bo i pokazał się na meczu. Co ciekawe odwrotna sytuacja zaistniała w przypadku obecnego Burmistrza bo ten był tylko na pierwszych meczach, a potem zapadł się pod ziemię.

tak było:


tu zwróćcie uwagę gdzie siedzi Marko i Oliwia



a tu niedzielna fotka z meczu, chociaż, może to aparat czegoś nie objął, jeżeli tak to przepraszam


Jeżeli ja czegoś nie lubię, to tego nie robię... a wy ?

Fajne zdjęcia. Popatrzcie, kto podczas meczy gdzie patrzy.
Przyjmuję, że większość na mecz.

A inni na tablicę z wynikami??

pozostali na pupki... i chyba o to chodziło normalka, że kobiety/dziewczyny na meczach przeważnie sobie wybieg dla modelek urządzają to czasami ciężko skupić się na tym co dzieje się na parkiecie (nie daj boże jeszcze grają bryndzę)... a co do zachowania władzy rządzącej... zastanawia mnie fakt czy el Merro był kiedykolwiek na meczu przed kandydowaniem na stołek... jakoś mi się nie wydaje... przyszedł dla zasady i teraz mamy tego wynik w postaci prawie pół dużej bańki za halę na rok... ohh... dobrze, że mnie tam nie ma

A kto by pamiętał czy ex burmistrz siedział tam ponad 8 lat temu
Czy "4 władza" próbuje wprowadzić jakieś zasady spędzania wolnego czasu dla burmistrza? Czy teraz jest "trendi" być na meczu Turowa? Jak tak to chyba sobie zrobie zdjęcie na tle tablicy z wynikami (tak na wszelki wypadek) bo Alexa aparat mnie nie obejmuje

z tego co pamiętam 8 lat temu niewiele osób interesowało się koszykówką a na mecze przychodziła garstka kibiców, od momentu kiedy Turów walczył w I lidze to już władza pojawiała na meczach

a to że być na meczu Turowa jest trendy to chyba wszyscy wiemy, że tak jest i nie trzeba tego przypominać

no właśnie szamo i dlatego nie spotkamy się nigdy na meczu ;P

Widzę dwa obozy polityczne /a raczej ich przedstawicieli/, którzy politykę przenoszą nawet na sferę sportu Ponadto Admin podjudza do takich, trochę nieprzemyślanych zachowań Nie mam nic przeciwko dyskusji, wymianie poglądów, ale spróbujmy zachować pewien poziom
Nie będę tu nikogo bronił, nie chcę też piętnować, ale nie podobają mi się pewne obyczaje, które, bez względu na sytuację polityczną, są niezmienne, a wydawało się, że coś się ma szansę pozmieniać

ale: być może miał to być żart, a ja to na poważnie

oj bez przesady jak dla mnie to sie czepiacie....przeciez obecy burmistrz moze sobie chodzic lub nie, to jego sprawa, przymusu nie ma

Najbardziej denerwuje mnie to, ze są zajmowane miejsca dla VIP-ów, które często są puste... 1 rząd! eleganckie miejsca siedzące! Dla frajerów, którzy nawet nie mają ochoty przyjść na mecz, albo przyjdą z łaski, żeby się pokazać, albo zobaczyć w jakich to koszulkach gra ten Turów, Tamrów, czy jak onis ię tam nazywają. Większość nie przychodzi, ale miejsca oczywiście zaklepane muszą być. Oni nie przychodza, a fani basketu siedzą w domu i oglądają w TV bo nie załąpali się na bilet...

Morał z tego taki, ze ten co ma pieniądze i stanowisko jest wyższy od reszty...

I taka jest prawda.

Tu chyba nie chodzi o politykę tylko o zwykłe czepianie się osób publicznych. Admin próbuje faszerować nas tanią sensacją co sprawia, że momentami forum przypomina tabloid pozbawiony wyczucia i smaku
Każdy ma prawo do spędzania swojego wolnego czasu w dowolny sposób. Marko dał przykład po co przychodzą na mecz kibice, prawdziwi kibice.

dobra przyznaję si, zgrzeszyłem Ale tak mi się spodobały te fotki że nie mogłem się oprzeć.

Pomijając wszelkie granice polityczne wrzucę i ja swoje dwa grosze. Otóż moim skromnym zdaniem ludzie na imprezach sportowych powinni dzielić się na grających i dopingujących. Ot i cały podział. I jest to moim zdaniem jedyny słuszny podział, natomiast kwestia zajmowania, lub nie, najlepszych miejsc na hali, to inna para butów.
Nie wiem po co ten cały sektor dla VIP-ów skoro niektórzy chodzą tam "bo wypada". Myślę, że należy zweryfikować ilość miejsc w tym sektorze i te wolne oddać tym, którzy odchodzą co sobota lub niedziela z kwitkiem od kasy.

Ja mam następującą opinię na ten temat: W Naszym małym miasteczku obecność na meczach lokalnego zespołu stała się oznaką pewnego stopnia kultury, zaangażowania w życie miasta jak i elementem pokazania się innym(znajomym, sąsiadom). W Zgorzelcu nie być na meczu to wręcz wstyd, a nie znać chociażby wyniku to już straszne wykroczenie...

Ale z tego co widać to dla nowego Pana Burmistrza to nie jest ważne:) Na pierwszy mecz poszedł, bo pewnie chciał sobie tak o popatrzyć. A na następny już nie miał czasu. Moim zdaniem to dobrze że zamiast przesiadywać na meczach i zajmować się zbędną rozrywką (z tego co widać na zdjęciu to niezbyt interesowała Jego koszykówka i wydarzenia na boisku:P) Woli np. odpocząć, pomyśleć, coś zaplanować, popracować. Z tego mogą być korzyści dla miasta.

To było takie skromne moje zdanie na ten temacik:)

jakoś ja nie czuję się zawstydzony faktem, że nie widać mnie na meczu...