Czytam dokładnie gobo (przynajmniej staram się

)
W poprzednim poście nie chodziło mi o szczegóły tylko o podejście do sprawy niektórych forumowiczów na zasadzie:
1. Jest pomysł -> pomysł jest głupi i nie realny, pomysłodawca spadł z Księżyca, przecież my sie na tym znamy i wiemy że nie da rady, po co to wszystko, a ja nie mam komputera to niech mi go dadzą jak chcą robić internet darmowy itd.........
2. Pomysł zrealizowano (gdzieś) -> zawsze wiedziałem że tak można zrobić, dlaczego u nas jeszcze nie działa itp........
... ale to takie nasze, polskie - ponarzekać, komuś dokopać ...i od razu człowiek sie lepiej czuje

....
Teraz tak wracając do samego darmowego netu.....
Tam w projekt zaangażowali sie m.in lokalni przedsiębiorcy dlatego też miasto nie musiało wykładać kasy lub przynajmniej niewiele. Z tego co wiem u nas (może i sie mylę) mówi sie o całej gminie, bo łatwiej wtedy wyciągnąć na to kasę z Unii czy skądś tam

- przecież są ważniejsze inwestycje więc po co wywalać własne pieniądze (i tu sie z Toba gobo zgadzam)
Ja bym raczej nie rozpatrywał od razu darmowych hot-spotów w kategorii ograniczeń jakimi są obłożone tylko w kategorii udogodnień jakie dają np.: popijając piw..., czy tam inny soczek w parku na ławce można odebrać/wysłać pocztę, wyszukać coś w googlach (oczywiście jest to nam w trakcie tego popijania niezbędnie potrzebne

) itp....
Ja też jestem przeciwnikiem wszelkiego rozdawnictwa, w szczególności publicznych pieniędzy. Co do prywatnych - niech decyduje ich właściciel. No i oczywiście jeżeli już coś dajemy to żeby to była dla przysłowiowego "głodnego" wędka a nie ryba.
I na koniec tak trochę przewrotnie do krytycznego:
Cytuj:
bezpłatny internet dla wszystkich, czyli w każdym rejonie miasta
a czy jeden darmowy hotspot dostępny dla każdego to nie darmowy internet dla wszystkich??
