forum.zgorzelec.info http://www.forum.zgorzelec.info/ |
|
IV BOTOWSKI RAJD ROWEROWY ENERGETYKóW TUROWA http://www.forum.zgorzelec.info/viewtopic.php?f=61&t=2562 |
Strona 1 z 1 |
Autor: | matryca [ 03 wrz 2007, 21:22 ] |
Tytuł: | IV BOTOWSKI RAJD ROWEROWY ENERGETYKóW TUROWA |
1 września byłam uczestnikiem tegoż rajdu i mam kilka uwag, którymi chcę się podzielić- ciekawa też jestem jakie odczucia mieli inni "rajdowcy"- choć myślę, że ci z poza kręgu "fanatyków prezesa" mogą mieć zdanie podobne do mojego (niestety). Przede wszystkim proponuję w przyszłym roku dla wyrywnych zorganizować I Botowski Wyścig Rowerowy (o uśmiech pracodawcy??). Tak bardzo zaabsorbowała ich możliwość siedzenia na kole prezesowi (który nawiasem mówiąc też nie liczył się z tzw. szarą masą- ludem-bądź co bądź u niego pracującym), że zatracili ideę rajdu jako wspólnej wyprawy integracyjnej. (Dodam, że idea ta ogłoszona została na starcie przez tegoż właśnie prezesa- jak się okazało-bez pokrycia w trasie). Byłam- i jestem nadal więcej niż lekko zszokowana ![]() ![]() -żeby było jasne- do prezesa właściwie nic nie mam- poza podejściem do pracowników (ci którzy nie dali rady, lub też nie chcieli dawać rady za wszelką cenę, mogli zobaczyć tylko dym palonych opon); -krytykuję postawę tych wyrywnych, którzy w nosie mieli integrację, wspólną wyprawę, promowanie aktywnego spędzania wolnego czasu- lepiej deptać bez postojów, byleby tylko zamienić na zakręcie dwa słowa z szefem... Pozostaje tylko cieszyć się, że dzieci, które również były uczestnikami rajdu, pojechały na krótsze trasy- uchroniły się w ten sposób od doświadczania niezdrowych zachowań... Nie wiem do końca czy tam było bardziej klimatycznie, ale tak myślę- bo prezes był u nas, nie było więc za kim gonić... Aha! do organizatorów nie mam żadnych uwag- było good, osoby zabezpieczające trasy spisali się na medal mając na uwadze wszystkich uczestników ![]() |
Autor: | bombas3 [ 03 wrz 2007, 23:05 ] |
Tytuł: | |
o co więc chodzi? przezes za szybko jechał? przecież ktoś musi wytyczać tempo i kierunek ![]() |
Autor: | matryca [ 04 wrz 2007, 7:20 ] |
Tytuł: | |
Chodzi o to, że w mniemaniu (mylnym) dużej ilości osób miała być to impreza integracyjna, wspólna wyprawa zakończona także wspólnym biesiadowaniem. W tamtym roku na czarnej trasie czekano na każdego uczestnika i grupa jak wyjechała na stracie, tak w całości dotarła na metę- taki klimat miał panować i teraz, ale się nie udało... Kobiecie w lesie zgubiła się córka-"ucieczka" dowiedziała sie o tym dopiero na Witce, bo kiedy ona jej szukała, pewnie palili gumy na jakimś zjeździe.I nie chodzi o to, że ktoś jechał za szybko- każdy jedzie na tyle, na ile chce lub na ile mu pozwala organizm- ale można sie zatrzymać, poczekać na wszystkich i ruszać dalej, by znów może się lekko "rozjechać", ale znów zaczekać. Jeżdżę często w większej grupie osób i dziwne jest dla mnie takie podejście. To, że prezes chciał gnać szybko tłumaczę sobie tym, że "wypada", żeby był na imprezie końcowej- ale albo impra jak najszybciej, albo wyprawa integracyjna... Właśnie o to chodzi. Ale może na innych trasach było ciekawiej pod tym względem?? |
Autor: | menelopa [ 04 wrz 2007, 11:31 ] |
Tytuł: | |
Prezes jeździ jak jeździ - słyszałem o tym w tamtym roku, w tym doświadczyłem na własnej skórze ![]() Znając jego styl i możliwości organizatorzy wstępnie przygotowali się na to obsadzając na trasę wiecej osób prowadzących tak żeby nie było zamieszania. Zamieszanie jednak było - przyczyną tego była nieznajomość trasy i brak przygotowania fizycznego pewnych osób, które wyrwały się do przodu nie czekając na resztę. Chciałbym dodać, że w odróżnieniu od innych prezes był przygotowany zarówno pod względem znajopmości oraz kondycji fizycznej - w zasadzie prowadzący nie byli mu potrzebni. Wyrywni rowerzyści ujechali trochę w tempie "szefa" i spuchli - nie wiedzieli gdzie są i gdzie jechać. Wtedy się zaczęło... ![]() Widok "harpaganów" rzeczywiście może dziwić ale cóż, każdy ma swój honor i wyczucie. Oby prezes docenił to poświęcenie ![]() Co do innych tras to było róznie - im mniejsza grupa tym lepiej bo szybciej się można było zgrać. Ja akurat byłem na niebieskiej ze Zgorzelca - najłatwiejsza i najbardziej liczna. Po przejechaniu 3/4 trasy zatrzymaliśmy się za jedynym (większym) podjazem. Z tego względu, że wśród nas były dzieci oraz osoby mające do czynienia z rowerem sporadycznie, musieliśmy długo czekać na ostatnie grupki. Jak zareagowli ci, którzy przyjechali jako pierwsi? Bez słowa informacji odjechali w kierunku mety - tak wygląda integracja ![]() A harpaganów zapraszam na wycieczki THC Promil - szczególnie te, w trudniejszym terenie (p. prezesowi już proponowałem). Wyrywnych i niecierpliwych zapraszam na pozostałe nasze wycieczki - zobaczycie co oznacza integracja. |
Autor: | matryca [ 04 wrz 2007, 11:46 ] |
Tytuł: | |
czyli jednak na innych trasach też integracji do końca nie było... tak, wycieczki z Thc Promil nauczyłyby niejednego co znaczy jeżdżenie w grupie ogólnie było ciekawie, choć i tak uważam, że prezes mógłby zaczekać na resztę, bo gdyby on to zrobił, cała grupa jego adoratorów "musiałaby" zrobić to samo ![]() |
Autor: | gobo007 [ 04 wrz 2007, 12:28 ] |
Tytuł: | |
Ja niestety w Rajdzie udzialu nie bralem (bylem w tym czasie na szkoleniu), ale z tego co slysze caly czas w Elektrowni nie bylo chyba zbyt ciekawie:) Wszyscy narzekaja na "wyrywnych", gubienie sie w trasie i fatalna organizacje posilku na Witce (kolejki, balagan organizacyjny). Nie wiem ile w tym prawdy, ale nikogo zachwyconego jeszcze nie slyszalem. Narzekanie za to caly czas:))))) |
Autor: | menelopa [ 04 wrz 2007, 13:17 ] |
Tytuł: | |
Ciekawie było, kwestia co kogo ciekawi. Jedni rozmawiali,podziwiali krajobrazy, inni sprawdzali prędkość max. na swoim liczniku ![]() Co do wydawania posiłku na Witce to byliśmy świadkiem "profesjonalizmu" firmy która się tym zajęła. Mimo wcześniejszych ustaleń co do menu, podania liczby uczestników zrobiono po swojemu. Chciałbym zapytać jak prawie 450 osób ma być sprawnie obsłużone przez 4 osoby (+ szefowa i kierowniczka)? Nie dość, że się stało długo w kolejkach to jeszcze zabrakło niektórych artykułów (a miało być dla każdego po równo). Winszuje pani kierownik ![]() |
Autor: | bombas3 [ 04 wrz 2007, 19:18 ] |
Tytuł: | |
Wygląda więc, że nie ma czego żałować, jeśli się nie wzięło udziału w imprezie ![]() Pytanie, kto był głównym organizatorem /może kilka nazwisk?/, dlaczego panował chaos organizacyjny i dlaczego nie oparto się na doświadczonych organizatorach i rowerzystach, na codzień pracownikach BOT El. Turów SA /tak, tak, o Tobie mowa menelopa ![]() Tak to bywa, gdy za organizację biora się amatorzy ![]() |
Autor: | matryca [ 04 wrz 2007, 20:08 ] |
Tytuł: | |
pomimo mojej krytyki wazelin, nie mogę kategorycznie stwierdzić, że nie ma czego żałować ten, kto nie był wszelkie działania mające na celu propagowanie aktywnych form spędzania wolnego czasu(a na rowerze szczególnie)jest ważne i niech się dzieje jak najczęściej fakt- strona cateringowa też nie zaszalała, ale mi akurat niespecjalnie to przeszkadzało co do organizatorów (wśród których był też menelopa), pod tym względem było oki, każdy z zabezpieczających trasy miał oczy naokoło głowy, dbał o bezpieczeństwo uczestników, a niejednokrotnie umilał wyprawę ciekawą pogawędką ![]() |
Strona 1 z 1 | Strefa czasowa UTC+1godz. |
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group http://www.phpbb.com/ |