Od 1 kwietnia 2008 r. podatnicy będą mogli rozliczyć podatek PIT drogą elektroniczną - poinformowali przedstawiciele Ministerstwa Finansów oraz Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji.

Warunkiem jest uzyskanie bezpiecznego podpisu elektronicznego, weryfikowanego za pomocą certyfikatu. Podatnik musi zgłosić się do jednego z kwalifikowanych podmiotów świadczących usługi certyfikacyjne (np. Polskiej Wytwórni Papierów Wartościowych), od którego uzyska tzw. certyfikat kwalifikowany. Jak powiedział Wojciech Wiewiórski, doradca ministra w MSWiA, kosztuje to ok. 500 zł.

Aby elektronicznie rozliczyć PIT na 2007 r. podatnik musi też złożyć do urzędu skarbowego pisemne zawiadomienie i uzyskać zaświadczenie urzędu.

Czyli jak zwykle w tym kraju wszystko od pupki strony. Za 500zł to takie udogodnienia niech sobie w buty wsadzą

Po co wogóle płacić ten PIT, nie lepiej aby w naszym państwie jedynymi "poważnymi" podatkami były :
-podatek pogłówny
-podatek rolny

Osobisty certyfikat kwalifikowany – więcej informacji na stronach
http://www.certum.pl/certum/cert,oferta_cck_osobisty.xml Koszt roczny - 231,80 zł, potem coroczne odnowienie za 115,90 zł.
Wyrobienie sobie podpisu elektronicznego tylko na potrzeby komunikacji z US wydaje się niedorzeczne, ale jak ktoś już ma taki certyfikat, to czemu nie. Jeszcze kilka lat, a może będzie to tak popularne, jak karty kredytowe.

Ale nie za taką kasę, na litość Boską!!!!

A ja sądziłem, że to ktoś chce mi dać kasę za mój podpis.

A na poważnie, czy nie można zrobić tego na zasadzie kodów, które byłyby znane tylko i wyłącznie podatnikowi na zasadzie logowania do systemu. Można byłoby to podeprzeć jeszcze kodem ustalonym przez US i po sprawie.

no cóż bogata Polska to nie biedne Niemcy, ja w Niemczech rozliczałem sie w tym roku za pomocą internetu - ZA DARMO!!!

Pewnie można ale jak to u nas bywa nie jeden chce sie na tym dorobić...

Notowania Prokomu troche ostanio spadly, wiec musza nadrobic

Na przeszkodzie niestety stoi także prawo podatkowe. Zdaje się że PIT, nabiera wartości zeznania podatkowego po osobistym go podpisaniu prze z podatnika. W polskim prawie (dotyczącym świadczenia usług drogą elektroniczną) jedynym równoważnikiem podpisu własnoręcznego jest podpis kwalifikowany.

Nie patrzcie tylko pod kontem PIT-ów, bo podpis jest do wszystkiego. Do kontaktów z urzędami (też w przyszłym roku wprowadzany jest obowiązek obsługi np. e-mail podpisanych kwalifikowanym podpisem, podanie wysłane pocztą elektroniczą, nabierze takiej samej mocy jak złożone i podpisane osobiście ), bankami (być może będzie można w ten sposób podpisywać wnioski kredytowe) itp. Myślę, że podpis stanieje u upowszechni się jak katy kredytowe a i prze to stanieje...

moim zdaniem kolejny raz kosztami wprowadzanych usprawnień /bo przecież w założeniu ma to być usprawnienie, ułatwiające życie nie tylko obywatelom a przede wszystkim państwowym urzędnikom/ próbuje się obciążyć niezbyt zasobną kieszeń podatnika. Tadam, jak pisze, za taką formę nie zapłacił nic u naszych zachodnich sąsiadów. Dlaczego?