forum.zgorzelec.info
http://www.forum.zgorzelec.info/

bunt w realu?
http://www.forum.zgorzelec.info/viewtopic.php?f=61&t=2734
Strona 1 z 4

Autor:  zubek [ 22 gru 2007, 14:02 ]
Tytuł:  bunt w realu?

wczoraj, wypadło mi robic zakupy w zgorzeleckim realu. to był błąd. spędziłem tam pół dnia stojąc w kolejce do kasy. okazało sie, że połowa z nich była nieczynna. kolejki, "jak za dobrych lat" były koszmarnie długie - ciagnęły się aż pod stoisko z rybami!
ktos zorientowany wśród moich kolejkowych towarzyszy niedoli wyjasnił, że wiekszość kasjerek poszła na zwolnienie lekarskie. a zastępców nie ma. HA!
szanowne panie kasjerki - gratuluję pomysłu! jestem z Wami!

Autor:  YELLO_35 [ 22 gru 2007, 16:02 ]
Tytuł: 

No faktycznie - niezła metoda wychowania szefa ;)

Autor:  aleksander [ 22 gru 2007, 16:22 ]
Tytuł: 

Moja teoria spisku brzmi: a może to nowy zabieg marketingowy Carrefoura ? :) Z tego co wiem, tam też mają problemy kadrowe i kasjerki dojeżdżają spod Bolesławca.

Autor:  Barnaba [ 23 gru 2007, 18:38 ]
Tytuł:  real

A ja jak zobaczyłem te kolejki, to zostawiłem wózek na sklepie i poszedłem do domu. Co to w Zgorzelcu nie ma sklepów z normalną obsługą? Wybrałem Kaufland.

Autor:  bombas3 [ 23 gru 2007, 23:31 ]
Tytuł: 

Tak, byłem dziś w carrefourze i kauflandzie. Obsługa na korzyść tego drugiego. I bliżej.

Autor:  alexx001 [ 28 gru 2007, 10:04 ]
Tytuł: 

Real problem z kasjerkami będzie miał zawsze bo pracowników nie szanują ! Wiem bo przepracowałam tam na kasie 1,5 roku.

Autor:  Jagna [ 31 gru 2007, 16:14 ]
Tytuł: 

A ja wolę Biedronkę i Lidla szczególnie przed zamknięciem (dziwna sprawa ale wtedy zawsze wszystko świeże mają ) no i brak kolejek :) Real to porażka byłam ostatnio ale jak zobaczyłam ogromne kolejki od razu wyszłam

Autor:  grengo [ 31 gru 2007, 19:56 ]
Tytuł: 

A ja gratuluję. I bardzo dobrze. Szkoda, że tylko pół dnia.

zubek pisze:
wczoraj, wypadło mi robic zakupy w zgorzeleckim realu. to był błąd. spędziłem tam pół dnia stojąc w kolejce do kasy.


Ale gdy klient ma postać w normalnym mniejszym sklepie 5 min. w kolejce, to od razu zaczyna prawić uwagi, że obsługa do pupki itd.

W myśl starego przysłowia: cudze chwalicie - swego nie znacie. W mniejszych sklepach wielokrotnie bywa taniej, na 1000% milej no i ważne - mniejsze kolejki.

UWAGA! To częściowo była autoreklama, choć bez wskazywania konkretów, a na temat fachowości i jakości obsługi może niech wypowie się admin, który jest częstym klientem.

Autor:  gobo007 [ 01 sty 2008, 15:52 ]
Tytuł: 

Grengo - chyba sam nie wierzysz w to co piszesz! Taniej, szybciej? Moze jeszcze powiesz,ze male sklepy maja wiekszy wybor?
Postanowilem jakis czas robic zakupy w osiedlowych sklepikach w moim rejonie, czyli w Pawilonie na Poniatowskiego. Puszka piwa drozsza srednio o 1zl na sztuce to duzo, kazdy napoj, sok, kawa podobnie. Fakt - kolejki byly mniejsze.
Najlepsza jest Zabka - marny wybor, beznadziejna obsluga...
Chyba nie mialem szczescia, bo co tam wlazilem ktos placil w kasie rachunek za prad, ubezpieczenie itd. Nie wiem jaka jest procedura, ale trwalo to tyle, ze 3 osoby stojace w kolejce zostawily koszyki pelne produktow i wyszly. Ja bylem czwarty kilka minut pozniej.
Wole kupic wszystko w jednym miejscu, miec gdzie zaparkowac, czasem cos zjesc, moc placic karta itd.
W moim podsumowaniu male sklepy nie sa zadna konkurencja i gdy tylko moge, to z nich nie korzystam. Mam gleboko lokalny patriotyzm.

Autor:  magda98 [ 01 sty 2008, 17:50 ]
Tytuł:  Re: bunt w realu?

zubek pisze:
wczoraj, wypadło mi robic zakupy w zgorzeleckim realu. to był błąd. spędziłem tam pół dnia stojąc w kolejce do kasy. okazało sie, że połowa z nich była nieczynna. kolejki, "jak za dobrych lat" były koszmarnie długie - ciagnęły się aż pod stoisko z rybami!
ktos zorientowany wśród moich kolejkowych towarzyszy niedoli wyjasnił, że wiekszość kasjerek poszła na zwolnienie lekarskie. a zastępców nie ma. HA!
szanowne panie kasjerki - gratuluję pomysłu! jestem z Wami!



Ja jestem kasjerką w Realu. Dlaczego ludzie jesteście tacy niewyrozumiali? Przecież kasjerki to też ludzie i też mają prawo chorować. Nie jesteśmy robotami, więc odwalcie się od nas. Jak się nie podoba to po co przyjeżdżacie do Reala?! :smt021 :smt021 :smt021

[ Dodano: Wto Sty 01, 2008 5:53 pm ]
samotna pisze:
Real problem z kasjerkami będzie miał zawsze bo pracowników nie szanują ! Wiem bo przepracowałam tam na kasie 1,5 roku.



Wcale nie traktują nas źle. Może pieniądze nie za duże, ale dziewczyny na kasach i w nadzorze są super i zawsze dbają o to żebyśmy miały przerwy i wogóle. Może zasłużyłaś sobie na takie traktowanie. Pozdrawiam wszystkie kasjerki, cały nadzór i wogóle wszystkich pracowników. Najlepsze życzenia na Nowy Rok. Trzymajcie się. :smt023

Autor:  YELLO_35 [ 01 sty 2008, 18:28 ]
Tytuł: 

Grengo - trochę strzelasz sobie samobója twierdząc , że może Alex cokolwiek potwierdzić. Bo ja osobiście mogę potwierdzić , że fachowo to u Ciebie nie było jak ja zakupy robiłem. Więc nie jest to zbyt dobra metoda na autoreklamę - może Ci się dostać po uszach za dziewczyny z obsługi ;)

Natomiast Magda wydaje się nie rozumieć problemu - kasjer to łącznik pomiędzy klientem , a sklepem - to , że ktoś ma do Ciebie pretensje to nic dziwnego - kelnera też się rypie za zbyt słoną zupę.
A do Reala przyjeżdżam na zakupy - nie do Ciebie ;) Zbyt emocjonalnie i osobowo podchodzisz do tematu.

Autor:  aleksander [ 01 sty 2008, 18:38 ]
Tytuł: 

odnośnie wypowiedzi grengo: potwierdzam - kontakty, karnisze zasłony i dodatki na wyposażenie mojego biura zostały właśnie tam zakupione i teraz też się wybieram po małe co na potrzeby drugiego biura które już prawie jest po remoncie.

Autor:  zubek [ 01 sty 2008, 19:56 ]
Tytuł:  Re: bunt w realu?

magda98 pisze:
zubek pisze:
wczoraj...
szanowne panie kasjerki - gratuluję pomysłu! jestem z Wami!



Ja jestem kasjerką w Realu. Dlaczego ludzie jesteście tacy niewyrozumiali? Przecież kasjerki to też ludzie i też mają prawo chorować. Nie jesteśmy robotami, więc odwalcie się od nas. Jak się nie podoba to po co przyjeżdżacie do Reala?! :smt021 :smt021 :smt021


ale ja na prawdę gratuluję pomysłu i na prawdę trzymam za Was kciuki :) pozdrawiam!

Autor:  magda98 [ 06 sty 2008, 15:08 ]
Tytuł: 

YELLO_35 Nie ważne czy przyjeżdżasz do mnie, czy też nie. Może i podchodzę do tego zbyt emocjonalnie, ale wszyscy jesteśmy ludźmi i powinniśmy sobie pomagać. Nie podoba mi się jak klient wrzeszczy na mnie, bo na towarze nie ma kodu. Kto te kody obrywa?! Przecież nie kasjerki!!! Kto nie odkłada towaru na miejsce?! KLIENCI!!!

Autor:  Tylko_Kamila [ 06 sty 2008, 15:59 ]
Tytuł: 

magda98 pisze:
YELLO_35 Nie ważne czy przyjeżdżasz do mnie, czy też nie. Może i podchodzę do tego zbyt emocjonalnie, ale wszyscy jesteśmy ludźmi i powinniśmy sobie pomagać. Nie podoba mi się jak klient wrzeszczy na mnie, bo na towarze nie ma kodu. Kto te kody obrywa?! Przecież nie kasjerki!!! Kto nie odkłada towaru na miejsce?! KLIENCI!!!



Magda uspokój się troszkę, jak ci tak źle to może poszukaj pracy gdzie indziej... ja tam też pracowałam, i to nie krótko, okres świąteczny też miałam za sobą... trochę ty masz racji a trochę inni którzy piszą o niezbyt inteligentnych kasjerkach... sama teraz robie w realu zakupy i trafia mnie jak widzę jak one się ruszają, jak z łaską cokolwiek robią... dlatego nie każdy nadaje się na to stanowisko pracy... a ty się tak nie unoś bo nie ma czym...

Strona 1 z 4 Strefa czasowa UTC+1godz.
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
http://www.phpbb.com/