Jak zwykle zaczyna się czas kiedy do naszego miasta przyjeżdża cyrk. Wszędzie wiszą reklamy, dzieci dostają w szkole darmowe bilety. Wszyscy uważają, że to super rozrywka dla dzieci! Bo przecież nie ma to jak zobaczyć pieska stającego na dwóch łapkach albo ubranego tygrysa pod którego ubraniem są ukryte rany... W cyrku zwierzęta są bite, nie karmione bo przeciez głodne lepiej się wytresuje, a poza tym będzie taniej... Szkoda słów na takich ludzi. A my jak to my idziemy posłusznie z dziećmi do cyrku kupujemy sobie bilety i jeszcze popieramy ten bestialski interes. Kiedyś już słyszeliśmy lub czytaliśmy, że tam biją zwierzęta ale wolimy to puścić mimo uszu. Bo myślimy, że jeżeli to nie my bijemy te bezbronne zwierzęta to już nas to nie dotyczy. Uważam że już lepiej iść z dzieckiem na plac zabaw - cyrki nie mają żadnych wartości edukacyjnych. Więc apeluję zastanówmy się dwa razy nim wybierzemy się do cyrku.

Dookola nas jest duzo wiecej rzeczy na ktore powinnismy zwracac uwage, a nie tylko od swieta, jak w przypadku cyrku.
Skad znasz metody treserskie w tym danym przypadku? Z opowiadan?

Sam nie jestem zwolennikiem cyrkow, ostatni raz bylem w nim z 15 lat temu, ale to dlatego,ze tematyka mnie nie interesuje, a nie ze wzgledu na zwierzaki.

Podpisuje się rękami i nogami pod tym postem!
W cyrku byłam raz jako dziecko ze szkoły, i więcej tam nigdy nie poszłam i nie pójdę... Miejsce tych zwierząt to na pewno nie cyrk!, na pewno nie na takie warunki zasługują i na takie traktowanie!
Ale niestety jest zbyt mało ludzi którzy myślą tak jak my, jak mniejszość, bo wystarczy przejść się pod cyrk i zobaczyć tłumy pchające się do wejścia... bo to przecież atrakcja, tylko czyim kosztem...

Popieram w 100% !! Jestem absolutnie przeciwna takim spektaklom. Aż łezka w oku sie kręci jak o tym myślę.

A nie kreci Ci sie w oku lezka jak patrzysz na starszych ludzi grzebiacych po smietnikach, gdyz ich renta badz emerytura nie pozwala im godnie zyc?

gobo człowiek jest w stanie człowiekowi pomóc, człowiek potrafi mówić, prosić o pomoc a zwierzętom jeśli my - ludzie nie pomożemy, nikt nie pomoże. To my - ludzie jesteśmy odpowiedzialni za zwierzaki, ona same nie powiedzą nam że cierpią, że coś je boli, że coś jest nie tak... wiesz sama mam pieska w domu i serce mi się kraje jak widzę bezbronne zwierzęta które nie mają gdzie się podziać albo są źle traktowane, niegodziwie... moja psinka też była po przejściach, dostałam ją w strasznym stanie i teraz ma lepiej niż nie jeden człowiek, ale to my - ludzie jej pomogliśmy, bo żadne inne zwierzę jej nie pomogłoby... dlatego nie porównuj zwierzaka do człowieka bo to pierwsze samo o siebie nie zadba, nie obroni, jest na gorszej pozycji niż człowiek.

Jeszcze nad trzymaniem zwierząt w ZOO zapłaczcie

Jakoś dziwnie nudzi i śmieszy mnie ten temat...

A w cyrku byłem - widziałem zestresowane kaczki i psa Reszta śmigała bez stresu

Bracia przyjechali z orędziem?

Wlasnie wczoraj, czyli juz po terminie "cyrku" w me lapki wpadla reklamowka tejze instytucji. Co mnie zdziwilo, to lokalizacja, czyli Centrum Sportowe przy ulicy Maratonskiej. Jak to wygladalo? Rozbito tam namiot?

Namiot stał za centrum - praktycznie na terenie stadionu chyba. Przyznam , że koncepcja usytuowania w Centrum Sportowym byłaby o tyle lepsza , że byłoby czyściej (paskudne błoto było) i cieplej. Dlaczego nikt na to jeszcze nie wpadł?

A może cyrk z zewnątrz daje szansę na zapomnienie o cyrku wewnetrznym

Wczoraj znowu widziałam plakaty cyrku ;-/. Biedne zwierzęta... Ale zamiast tylko pisać mozna by było cos zrobic, a nie tylko debatowac...

Wszystkim aktywistom proponuję zdublować akcję ekologów z Zielonej Góry, może u nas się uda

http://cia.bzzz.net/zielona_gora_obronc ... od_cyrkiem

Raczek wątpię w to. tu się dużo mówi a mało robi

czyli wszyscy byli zadowoleni. Ekolodzy protestowali, Mamy są już uświadomione a cyrkowcy robią swoje. Pełen luz.