tadam pisze:
to może ja coś napiszę (jako ten, który w Niemczech mieszka i ma dzieci). Nie boje się skinheadów, nie boję się policji, nie boję się ataku terrorystów a Jugendamtu się boję. Poważnie!
Cieszę się tadam z Twojego głosu - człowieka "stamtąd", coby ktoś nie zarzucał innym niewiedzy, uprzedzeń czy konfabulacji.
neandertalski pisze:
znajomi, którzy nie odpuścili i ingenierschule skończyli, na problem ze znalezieniem pracy w Niemczech nie narzekali.
Ja znam wiele przypadków Polaków, którzy pokończyli niemieckie uczelnie, głównie Zittau/Goerlitz i nie za bardzo mogli znaleźć zatrudnienie w RFN.
tadam pisze:
PS.
muszę jeszcze sprawdzić co to jest Body Mas Index (czy jakoś tak) bo szykuje się nowa moda "skrajnej nieodpowiedzialności" i trza mieć rękę na pulsie...
To już nawet nie jest śmieszne - już niedługo, m.in. w Wielkiej Brytanii, rodzicom będą odbierane dzieci z nadwagą ("nieodpowiedni" body mass index).
neandertalski pisze:
na moje oko zyzowate, gimnazja niczego nie poprawiły a zrobiły tylko jeszcze większe zamieszanie, materiał kiedyś wykładany w liceum w 4 lata, jest obecnie wykładany w 3 lata. uczniowie odsiewani do zawodówek po ósmej klasie, teraz męczą siebie i innych o rok dłużej. po co komu gimnazja? pojęcia nie mam.
Odpowiedź jest prosta - lobby nauczycielskie trzyma się mocno. Powstało więcej etatów, więcej podmiotów, z których można czerpać korzyści. Ot i cała prawda. No chyba, że ktoś wierzy, że to dla dobra naszych dzieci czy żeby "Polska rosła w siłę".
Wracając jeszcze do samego Jugendamtu - jest to instytucja, której korzenie są nazistowsko-totalitarne. Jest swoista ciągłość tego urzędu od '39 roku - procedury, wytyczne i istota nie zmieniły się za bardzo.
Niewiele osób wie, że "jurysdykcji" tej instytucji podlegają nie tylko dzieci-obywatele RFN, ale też WSZYSTKIE przebywające na terenie Niemiec. Prawo prywatne i publiczne międzynarodowe tu nie działa!
Tak więc Niemcy nie są krajem, gdzie jest aż tyle wolności jakby się niektórym wydawało. Dominuje tam raczej nadal regulacja, kontrola i wiara w to, że państwo wie lepiej co jest dla obywateli dobre.
PS Kolejny ciekawe oblicze Jugendamtu:
http://wiadomosci.onet.pl/1405268,2678,kioskart.html