http://www.zgorzelec.info/index.php?k_d=27&id=3148&long&t=news2b

Jeszcze kilka lat temu, na zgorzeleckim stadionie była nawierzchnia żwirowa, a obiekt jako całość wyglądał jak sportowy skansen z PRL'u. Dziś możemy poszczycić się tym, że mamy naprawdę ładne zaplecze, fajny stadion, funkcjonalne boiska. Pięknie … ale … w od 10% do 40% treningów młodzież wykorzystuje sprzęt który te czasy PRL'u jeszcze pamięta. Jak widzę Mistrzynię Polski Juniorek Mł. w skoku wzwyż, trenującą przysiady używając rozpadających się chwiejnych stojaków do sztangi, czy młodych sprinterów robiących wspięcia na ledwo trzymających się kupy podestach, to uwierzcie mi, nie można na to patrzeć, bo wiem czym grozi trening na takim sprzęcie. Ja mam ten komfort, że mogę iść na siłownię w Centrum Sportowym (tak na marginesie w Zgorzelcu najlepsza).
Cieszy mnie fakt że CSR chce się rozwijać i czerpać korzyści z obiektów, ale warto by też pomyśleć o tym, by coś w te obiekty zainwestować. Wiem, że dbałość o PR jest ważna i warto nagłaśniać to iż CSR nawiązuje współprace z sąsiadami, że była w Zgorzelcu grupa lekkoatletów z Bahrajnu, ale może ktoś z zarządu CSR, porozmawia z trenerami, albo nawet z młodymi zawodnikami, co by można ulepszyć, a uwierzcie mi jest co …
P.S. Możliwe, że komuś się ten post nie spodoba, ale może spowoduje że w przyszłości będzie można podbijać PR tym że mamy utalentowaną sportowo młodzież, osiągającą sukcesy na arenie ogólnopolskiej czy międzynarodowej, dzięki świetnym warunkom treningowym, a wtedy obiekt sam się „sprzeda”

Kolejna sprawa, Zgorzelec jest miastem dobrze usytuowanym ze względu na bliskość granic, lecz jeśli chodzi o całoroczne wykorzystanie obiektów, z przeznaczeniem na obozy sportowe, to bliskość granic nie wiele wnosi. Teren górski to nie jest, więc dla sportowców biegających, żadna atrakcja. Więc co zrobić by być atrakcyjnym ośrodkiem? Tak ośrodkiem sportowym. Skupić się na określonym targecie, … jakim ? Już pisze. Po sukcesach polaków w Berlinie, nagle działacze, dziennikarze, Premier na czele z Prezydentem, odkrywają że mamy w Polsce duży potencjał lekkoatletyczny, są obietnice orlików lekkoatletycznych, budowy hal lekkoatletycznych itp. Lecz najistotniejszym wnioskiem jest to, że możemy „walczyć” ze światem w zasadzie tylko w konkurencjach technicznych. Szkolenie prawdopodobnie będzie w większej mierze nastawione na konkurencje techniczne, w Polsce nie ma typowych ośrodków specjalizujących się w danych konkurencjach, tak jak ma to miejsce za granicą. Stworzenie choćby zalążka takiego ośrodka dawało by sporą przewagę w staraniu się o grupowego klienta, a można powiedzieć że sporo już mamy, bo tak :
1.Baza noclegowa, jest z tym jako tako, choć Dom Sportowca powinien być do tego celu zdecydowanie większy min 60miejsc noclegowych, oraz posiadać stołówkę.
2.Obiekty do treningów ( mamy Stadion i zaplecze boisk ), jest w pobliżu hala Sportowa, jest siłownia
3.Odnowa biologiczna ( mamy basen, przy siłowni jest sauna, oraz podstawowe zabiegi odnowy biologicznej ) dla bardziej wymagających jest nawet kriokomora w ośrodku na Warszawskiej.

Lecz teraz najważniejsze, coś co mogło by przyciągnąć docelową grupę sportowców, co to takiego ? Napiszę z autopsji, wystarczy odwiedzić, ośrodek w niemieckim Halle. Sprzęt jaki posiadają, nie posiada żaden polski ośrodek, dlaczego ? Bo nie ma go w produkcji. Sprzęt jest specjalistyczny nie jest skomplikowany, ale ergonomiczny i celowy. Podejrzewam, że bez problemu firma Kopex famago, lub inna dużo mniejsza, taki sprzęt by wykonała, jak by dostała dokładne zdjęcia. Co ważne, nie byłby to jakiś straszne duży koszt, a „+” dla obiektów ogromny, zalążek profesjonalizmu uzyskany niskim stosunkowo niskim nakladem. Zapytacie, skoro to takie łatwe, dlaczego nikt tego nie zrobił ? Bo niestety do tej pory stawiano na to, aby było wszystkiego po troche. W Niemczech są ośrodki o określonych specjalnościach, u nas jest zasada dla każdego coś dobrego, czyli wszystko do niczego.
Jest zaplecze, są możliwości, dlaczego nikt tego naprawdę nie wykorzysta ??
Macie jakieś fajne rozsądne pomysły, aby nasz piękny dziś stadion, nie podzielił w przyszłości losów pięknego i historycznego niegdyś stadionu „Leśnego” w Olsztynie
http://www.pzla.pl/index2.php?page=aktualnosci_szczegoly&flaga=1&id=2802
Dzięki za przebrnięcie przez tekst, oraz zachęcam do konstruktywnych wypowiedzi.

Sprzęt na którym trenują zawodnicy rzeczywiście jest częściowo wyeksploatowany ale nikt nie uważa tego faktu za normalne. W tym roku CSR otrzymało dotację z Urzędu Miasta na zakup sprzętu lekkoatletycznego. Listę rzeczy, które zakupiono nie wymyślał Zarząd CSR. Sporządzono ją w konsultacji z Wami, użytkownikami stadionu. Jak się zapewne domyślasz na wszystko nie starczyło co nie oznacza, że nikt nie myśli o kolejnych zakupach.
Zacznijmy od tego kto z forumowiczów wie jak się nazywa Twoja koleżanka – mistrzyni Polski juniorek młodszych w skoku wzwyż? Ile osób w ogóle wie, że na naszym obiekcie sportowym trenuje tak utytułowana osoba? Brakuje w naszym mieście informacji na temat Waszych sukcesów. Dotychczas nie zadbano o to aby na stadionie powstała tablica z rekordami obiektu. Dlaczego olimpijczycy z naszego miasta nie mają miejsca gdzie widniały by ich nazwiska wraz z wynikami?

Działania PR mają przybliżyć naszym mieszkańcom oraz sąsiadom to już osiągnięto. Wy, sportowcy macie wspaniałe wyniki ale za mało się o tym słyszy. Należy częściej o Was mówić, organizować mityngi, zawody. „Znajdujemy się tu po raz pierwszy i musimy stwierdzić, że warunki do trenowania są fantastyczne”. To zdanie za strony głównej wypowiedziane przez przedstawiciela rady miasta w Goerlitz ukazuje całą dotychczasową współpracę z naszymi sąsiadami. Jak to możliwe, że dotychczas lekkoatleci z Goerlitz jeździli 20km do Nyskiey aby trenować na tartanowej bieżni? Dlaczego dotychczas nie znali naszego stadionu, baseny, odnowy biologicznej?
Co do rozmów z trenerami, zawodnikami… kto powiedział, że takie nie miały miejsca? Niejednokrotnie rozmawiałem z Twoim trenerem. Gdyby nie te rozmowy, spotkania nie byłoby min. Bahrajńczyków w naszym mieście. Spotykałem się również z innymi trenerami ale wakacje to nie czas intensywnych spotkań z trenerami czy zawodnikami. Większość z was była poza Zgorzelcem. W tym czasie miałem okazję zapoznać się ze stanem obiektów, którymi obecnie zarządzam. Nawiązałem rozmowy ze stroną niemiecką. Wakacje się już skończyły. Spotkałem się z władzami organizacji sportowych w okręgu Goerlitz. Po zakończeniu spotkania z przedstawicielami z Niemiec, o którym przeczytałeś na stronie głównej, zadzwoniłem do Twojego trenera aby umówić się na spotkanie w celu omówienia dalszych działań zmierzających do przybliżenia sportowców z Goerlitz ze sportowcami ze Zgorzelca. Obaj wiemy, że pan Marcinów to osoba z szerokimi znajomościami w kręgach lekkoatletycznych. Doceniam to i zamierzam wykorzystać jego wiedzę i znajomości w celu ożywienia naszego stadionu. W zbliżającym się tygodniu mam zamiar spotkać się z Radą Sportu. Z tego co wiem to oni reprezentują sportowców w naszym mieście.

Adrian, cieszę się że podjąłeś temat CSR na forum. To co przeczytałeś na stronie głównej to tylko fragment działań zmierzających do zmiany obecnego stanu rzeczy. Poza planami współpracy ze stroną niemiecką chcę zadbać o to co już mamy. W poniedziałek odbędzie się pokaz maszyn do pielęgnacji boisk trawiastych oraz z nawierzchnią sztuczną. Są to drogie urządzenia i CSR nie stać na ich zakup. Chcę pokazać komu trzeba, że warto zakupić takie urządzenia aby utrzymywać boiska na stadionie jak również obiekty przyszkolne w naszym mieście.
Każdy kto przychodzi na stadion po deszczu widzi kałuże. Uważam, że jest to stan niedopuszczalny. Jeżeli chcemy organizować na naszym stadionie coś więcej niż treningi musimy wreszcie wyegzekwować wykonanie poprawek. W minionym tygodniu miałem spotkanie z przedstawicielem firmy, która budowała stadion. Na wstępie sporządziliśmy protokół tego co powinno być poprawione. Sam budynek na stadionie mimo, że ma zaledwie parę lat zaczyna się sypać. Płytki odchodzą, ściany pękają… nie mam zamiaru patrzeć na to bezczynnie.
Rozbudowa Domu Sportowca to temat, który przewija się od lat. W sprawozdaniach za minione okresy stale podkreśla się konieczność rozbudowy tak aby nasz motel mógł przyjąć pełen autobus gości. Budynek po pubie Maraton to dziś ruina strasząca gości hotelowych. Podobnie jest z budynkami po MOSIR. Należy je zburzyć bądź przekształcić na motel. W budżecie miasta nie ma na obecną chwilę środków na rozbudowę motelu Zwróciłem się do burmistrza o zarezerwowanie środków w przyszłorocznym budżecie na wykonanie dokumentacji projektowej rozbudowy obecnego Domu Sportowca. To pierwszy krok w kierunku starań na pozyskanie środków unijnych. Rozmawiam również z fundacją, która ma mi pomóc w znalezieniu projektu unijnego, z którego będziemy mogli pozyskać środki na rozbudowę motelu. Co z tego będzie zobaczymy niebawem. Jestem otwarty na współpracę z każdym kto chcę wykorzystywać potencjał naszych obiektów sportowych. Z przyjemnością spotkam się z Tobą jak i każdym kto ma propozycję na rozwój stadionu. Liczę, że nie skończy się tylko na rozmowach.

PiTeK tylko czasem nie odbieraj mojego postu jako atak na Wasze działania, a jako zwrócenie uwagi na to, że czegoś brakuje, że może być znacznie lepiej. Napisałem ten temat, żeby ktoś tam na „górze” nie pomyślał że skoro jest tak super, że Niemcy chcą tu trenować, to inwestować już nie trzeba. Jeśli chodzi o działania, to to, co napisałeś w swoim poście, zdecydowanie bardziej obrazuje to że coś jest robione, niż pisanie o Niemcach, czy Bahrajnczykach. Osobiście bardziej cieszą mnie takie informacje
Bo przynajmniej piszesz jak jest faktycznie i że chcesz to zmienić.

Wiesz co, trenuje na tym obiekcie nie od dziś i jestem z tego faktu bardzo zadowolony, lecz wybacz moją niewiedzę, bądź brak spostrzegawczości, i przybliż mi co to za sprzęt, oraz jaka była kwota tej dotacji, bo jestem bardzo ciekawy i zdecydowanie niedoinformowany. Wiesz dlaczego pytam ? Tak … bo trenuje na tym obiekcie, i zastanawiam się czy to był sprzęt którzy wykorzystają zawodnicy ? Czy np., były to grabki do piaskownicy, miotła do zamiatania tartanu, czy inna „pierdoła” służąca do obsługi stadionu, potrzebna w organizacji zawodów itp. Oczywiście te rzeczy są jest jak najbardziej potrzebne … może wybacz mój brak obiektywizmu, ale jestem zdecydowanie za tym by najpierw młodzież czerpała z tego korzyść bezpośrednio, czyli by nie krzywdziła się np. robiąc trening na starym sprzęcie. Bo to nie młodzież jest dla obiektu, a obiekt dla młodzieży być powinien. Więc jeśli to nie tajemnica, to przybliż jaki to sprzęt został zakupiony.

-GABRIELA SZKOLNICKA, ale jest też sporo innych dobrze zapowiadajacych się sportowców trenujących na tym samym sprzęcie ...
Fakt promocji ze strony klubu „0”, czy to się zmieni … ja obstawiam że nie szybko. Choć w przyszłym roku Filip Walotka, bądź Piotr Rysiukiewicz chcą zorganizować w Zgorzelcu meeting z czołówką Polskich zawodników, co z tego wyjdzie ? Czas pokaże, historia zweryfikuje Oby nikt nie zapomniał o plakatach, bądź nie wywiesił ich dzień przed zawodami w 3 miejscach Oraz żeby zawody nie odbyły się od 11do 13, bo w sobotę o tej porze to niektórzy jeszcze śpią i nie w głowie im wizyty na stadionie.

Najważniejsze są wyniki sportowe i rozwój zawodników, ale nie można tez nie doceniać całej "otoczki" i PR-u. Powinien istnieć pewien balans między tymi dwoma sferami.

Pomysł, aby stworzyć ośrodek pod konkretną dyscyplinę jest dobry. Jednak muszą zostać spełnione tylko/aż 2 warunki: pomysłem i jego realizacją muszą zająć się zorientowane i "żarliwe" osoby pokroju Adriana czy Marcinowa, natomiast sferą finansowo-proceduralno-urzędniczą muszą się zająć osoby mające skuteczne "przełożenia". Moim zdaniem "dom sportowca" (oraz rozpadające się budynki mosiru) nadaje się tylko do wyburzenia - standard jest żenujący, o czym nie raz wspominali sportowcy tam przebywający. Powinien powstać jakiś prosty, ale funkcjonalny obiekt hotelowo-rekreacyjny. Zastanawia mnie jednak jak taka budowa miałaby się do planów stworzenia w tamtej okolicy "rynku" Zgorzelca, o czym nie raz pisano m.in. na tym forum. A tak w ogóle, to czy w "Osie" pracuje jeszcze ten ukraiński trener od rzutów?

Nasza "Osa" miał i ma duże osiągnięcia w lekkoatletyce młodzieżowej oraz jest dzięki temu znana i ceniona w kraju. Ważne jednak, aby nie zadowalać się status quo, tylko myśleć nad nieustannym progresem. Aby to jednak osiągnąć należy zacząć od regularnej i efektywnej komunikacji między osobami/podmiotami zainteresowanymi sportem środowisk w mieście.