forum.zgorzelec.info http://www.forum.zgorzelec.info/ |
|
Skradziona tablica Układu Zgorzeleckiego http://www.forum.zgorzelec.info/viewtopic.php?f=61&t=3866 |
Strona 1 z 1 |
Autor: | Chuck Norris jr [ 30 gru 2009, 10:52 ] |
Tytuł: | Skradziona tablica Układu Zgorzeleckiego |
Czy coś już wiadomo na temat sprawców kradzieży? Czy Policja, tak sprawna w odzyskaniu napisu oświęcimskiego, już kogoś namierzyła? Wydaje się, że nadchodzący Sylwester jest dla wielu z nas ważniejszą sprawą, niż ten, bądź co bądź, symbol naszego miasta. Symbol, z którego Zgorzelec jest bardziej znany, niż z przemytu, koszykówki, czy pełniącego nadal swoją funkcję, skazanego starosty. ![]() |
Autor: | Kazimierz [ 05 sty 2010, 8:54 ] |
Tytuł: | |
W związku z dokonaną kradzieżą tablicy pamiątkowej warto przypomnieć, szczególnie młodszym mieszkańcom naszego miasta z jakim wydarzeniem się ona wiązała. W dniu 6 lipca 1950 r. podpisany został w Zgorzelcu Układ pomiędzy Polską a Niemiecką Republiką Demokratyczną o wytyczeniu ustalonej i istniejącej polsko-niemieckiej granicy państwowej. W preambule układu strony stwierdzono, że pragnąc ustabilizować i umocnić wzajemne stosunki w oparciu o porozumienie poczdamskie, ustalające granicę na Odrze i Nysie Łużyckiej, uznając ustaloną i istniejącą granicę jako nienaruszalną granicę pokoju i przyjaźni, która nie dzieli, lecz łączy oba narody - postanowiły zawrzeć niniejszy Układ. Było to bardzo ważne wydarzenie, brało w nim udział kilkanaście tysięcy osób. M.in. z powodów oczywistych wywieziono ze Zgorzelca w tym czasie Greków do pobliskich miejscowości. |
Autor: | cerberus [ 09 sty 2010, 22:48 ] |
Tytuł: | |
tablica znaleziona, temat na głównej stronie, do zamknięcia ![]() |
Autor: | CICHY [ 09 sty 2010, 23:24 ] |
Tytuł: | |
Kazimierz pisze: W związku z dokonaną kradzieżą tablicy pamiątkowej warto przypomnieć, szczególnie młodszym mieszkańcom naszego miasta z jakim wydarzeniem się ona wiązała. W dniu 6 lipca 1950 r. podpisany został w Zgorzelcu Układ pomiędzy Polską a Niemiecką Republiką Demokratyczną o wytyczeniu ustalonej i istniejącej polsko-niemieckiej granicy państwowej. W preambule układu strony stwierdzono, że pragnąc ustabilizować i umocnić wzajemne stosunki w oparciu o porozumienie poczdamskie, ustalające granicę na Odrze i Nysie Łużyckiej, uznając ustaloną i istniejącą granicę jako nienaruszalną granicę pokoju i przyjaźni, która nie dzieli, lecz łączy oba narody - postanowiły zawrzeć niniejszy Układ. Było to bardzo ważne wydarzenie, brało w nim udział kilkanaście tysięcy osób. M.in. z powodów oczywistych wywieziono ze Zgorzelca w tym czasie Greków do pobliskich miejscowości.
kaziu dodaj jeszcze jak ta współpraca wyglądała w rzeczywistości, przyjażn kwitła - smiechu warte. ![]() |
Autor: | Kazimierz [ 10 sty 2010, 15:58 ] |
Tytuł: | |
Grzesiu, poruszasz bardzo delikatną i skomplikowaną materię stosunków polsko-niemieckich. Fragment, który jest deklaracją zaczerpnąłem z preambuły Układu. Jaka była i jest rzeczywistość to zupełnie inna sprawa. W okresie, który ja pamiętam były różne etapy i można podzielić to na w kategoriach periodyzacji na: etap nieufności /wręcz wrogości/, etap zbliżania się /lata sześćdziesiąte- praca Polek w NRD/, etap lat osiemdziesiątych otwarta granica - najbardziej doniosły w kształtowaniu wzajemnych relacji międzyludzkich i etap najnowszy. Twierdzę, że obie strony nie wykorzystały w pełni szans jakie dało nam położenie geograficzne po II wojnie światowej. To są tylko moje najbardziej ogólne refleksje nt. tych relacji, każdy zapewne ma swoje. Przy najbliższej okazji jak się spotkamy możemy podyskutować na te tematy. |
Autor: | Chuck Norris jr [ 10 sty 2010, 16:03 ] |
Tytuł: | |
Cytuj: przyjażn kwitła - smiechu warte.
Czy śmiechu warte?.. ![]() Pamiętam tamte czasy, w szarej PRLowskiej rzeczywistoiści kontakty z DDR wnosiły sporo kolorytu, pomijając sprawę politycznego sterowania ich medialną stroną. Odbywały się pod partyjne zapotrzebowanie, co nie znaczy, że zwykły zgorzelczanin nie miał z nich korzyści. Możliwość zatrudniania polskich kobiet pozwalała na spory wzrost budżetów domowych. Zgodzę się na 'śmiechu warte' tylko odnośnie komunistycznych wynaturzeń i paradoksów w tych kontaktach (w tym określenia 'przyjaźni', ale: przecież to pojęcie nadal jest obecne na gmachu MDK a pochodzi z tamych właśnie czasów ![]() |
Autor: | YELLO_35 [ 11 sty 2010, 9:44 ] |
Tytuł: | |
CICHY pisze: jak ta współpraca wyglądała w rzeczywistości, przyjażn kwitła
Ja myślę , że w naszym lokalnym wymiarze kwitła właśnie. W sensie ogólnonorodowym pewnie mniej - bo tam wkraczała polityka... Pamiętam znajomych mojej mamy (pracującej w NRD b.długo) i ich ładną córkę Klaudię - zabrali nas na wycieczkę do Oybin co w owym czasie było prawdziwą ciekawostką. Ganiałem za Klaudią i jako 10-letni łepek byłem gotów wziąć z nią ślub ![]() Potem jako 18-to latek pojechałem w wakacje na OHP do Zodel. Z okien szkoły widziałem Lasów , a do 14.00. zasuwałem w ichnim PGR-rze zbierając ogórki. Dyskoteki były w Zwei Linden - wtedy to był szał. Następnie ze szkoły również pojechaliśmy na jeden dzień do pracy - akurat też Zodel. Tym razem rabarbar - całe hektary rabarbaru... Pięknie było... Amatorzy piwa pili niemiecki browar , który przy naszym wrocławskim był prawdziwym rarytasem... A dziewczyny niemieckie? Po mocnej segregacji źle nie było ![]() Fajnie powspominać ![]() |
Strona 1 z 1 | Strefa czasowa UTC+1godz. |
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group http://www.phpbb.com/ |