Judyto (jak chyba wiesz, obowiązuje tutaj zasada zwracania się do siebie per ty), Pan I.O. nie jest moją rodziną, jeśli chodzi natomiast o powiązania zawodowe, to podlegam swoim przełożonym w ramach struktury organizacyjnej istniejącej w moim miejscu pracy. Po drodze zaś nie dostrzegam wśród moich przełożonych I.O.
Cytuj:
A Pan, choćby nie wiem jak tłumaczył się na forum, podkreślał, krzyczał pokazując diabelskie ikony emocji, odbierany jest jako konkretna osoba, która zastała z gazety zatrudniona w starostwie i wykorzystywana do atakowania przeciwników politycznych.
Cóż, tutaj muszę się z Tobą zgodzić. Choćbym nie wiem jak krzyczał na forum, jestem z góry skazany na porażkę w konfrontacji z anonimowymi osobami, które chowając się za różnymi tajemniczymi nickami pozwalają sobie na wszelkiego rodzaju impertynencje i rozmaitej wagi oskarżenia.
Jeśli chodzi o mnie, piszę sobie na forum od lat to, co mi się podoba, krytykując poczynania ludzi których poczynania uznaję za naganne,... tak jak robisz to Ty i wiele innych osób stąd.
I nikt, zapewniam, nie sugeruje mi co i w jakiej formie mam pisać, bo znając mnie wiedzą doskonale, że narzucenie mi czegokolwiek jest raczej skazane na porażkę! Ludzie, którzy znają moją bezkompromisową, "rozczochraną" naturę mogą to potwierdzić.
Różnica, jaka polega miedzy nami, tj między mną, a np. Tobą, makaronem, bartekz i wieloma innymi polega na tym, że ja nie chowam się za zasłonę anonimowości, nie tworzę sobie dodatkowych nicków spod których mógłbym sobie pisać z błogim samopoczuciem, że mogę rzucać oskarżenia sam im nie podlegając.
Choć może i powinienem, znam wiele przykładów stąd, kiedy to znane mi osoby tworzyły nicki aby móc obrzucić kogoś błotem, samemu jednak nie mając odwagi tego zrobić spod nicków znanych i rozpoznawanych.
Nie znam tego uczucia, ponieważ jakimś dziwnym trafem brzydzę się tego rodzaju formą krytyki.
Nie wiem gdzie pracujesz, co robisz, kim jesteś,... Ty natomiast wiesz o mnie wiele.
Mało tego, imputujesz mi, że zostałem zatrudniony nie ze względu na moje wykształcenie i doświadczenie zawodowe, lecz ze względu na jakieś dziwne koligacje rodzinne,.. których, jeszcze raz powtarzam, nie ma.
Czy pozycja osoby anonimowej, która może zarzucić wszystko i wszystkim, naprawdę Ci odpowiada???
Widzisz, jesteśmy ulepieni z całkiem innej gliny, bo ja, co powtarzałem już wielokrotnie, krytykuję osoby i ich działania,... nie ukrywając się, nie chowając za internetową anonimowością i pozorną bezkarnością...Wszyscy których kiedykolwiek krytykowałem znają mnie,...
Jeśli chodzi o te tzw. informacje z pierwszej ręki, to chętnie się z Tobą nimi podzielę, podyskutuję nt. aktualnej sytuacji politycznej w regionie, o mniejszych czy większych, wydumanych czy rzeczywistych nieprawidłowościach.
Zaraz po nowym roku, w pierwszy czwartek zapraszam Ciebie na spotkanie forumowiczów, w którym rozmawiamy o wielu istotnych kwestiach, dyskutujemy,.. często w atmosferze dość burzliwej...
Nie wymagaj jednak ode mnie, bo to Ci się nie uda, żebym odpowiadał na pytania anonimów, których cechuje to, że ich odwaga ogranicza się jedynie do anonimowego opluwania osób, których opluć im się spodoba....
Mam nadzieję, że Ty do takich osób nie należysz i już nie mogę doczekać się spotkania forumowiczów, z Twoim oczywiście czynnym udziałem...
Pozdrawiam...
ps. bartekz, Ciebie oczywiście również zapraszam na czwartkowe spotkania forumowiczów.
ps2. I.O. nie bronię, bo jak wspomniałem, on ani tej obrony nie potrzebuje ani sobie jej pewnie nie życzy. Wskazałem jedynie (bo tak mi się spodobało), że ferowane są tutaj (i nie tylko tutaj) wyroki zanim jeszcze sąd rozpatrzył tą sprawę. I że te oskarżenia opierane są jedynie na aktach UB-eka,... a jest to w mojej ocenie niezrozumiałe, zważywszy na to, że ludzie Ci na wiarygodność nie zasługują. Ot co...
