To jest coś w stylu nazewnictwa węzłów drogowych.

Jedrzychowice są bardziej znane niż Zgorzelec, właśnie od przejścia granicznego.
To akurat uzasadnione , ale nazwy węzłów?

Jeżdżąc po Polsce często w odległych miejscach spotyka się znaki prowadzące w kierunku Jędrzychowic

Choć w Niemczech sa znaki na Goerlitz, przejście leży w Goerlitz, a jest nazywane Ludwigsdorf.

Znaki kierują na Jędrzychowice, bo jak ktoś jedzie przez całą Polskę autostradą do Niemiec,

W tym przypadku przy nazwie miejscowości jest symbol państwa polskiego i niemieckiego, coś mi się z kursu przypomina, że to informacja o przejściu granicznym,

i tak w Jędrzychowicach nie ma przejścia granicznego

to jak się to teraz nazywa?
Jeśli zaś chodzi o odróżnienie przejścia granicznego Jędrzychowice od miejscowości o tej samej nazwie, to może zasadne byłoby użycie dwóch różnych znaków?

ale po co w ogóle kierować na Jędrzychowice? nie lepiej na Drezno?

jeśli już miałoby być to polskie miasto to Zgorzelec jest równie blisko miejsca w którym przekraczamy granice co Jędrzychowice i Zgorzelec jest nieco większy... chyba.

Bo czy Niemiec odwiedzający Wrocław dowiedziałby się kiedykolwiek, że w Polsce, na Dolnym Śląsku, tuż przed granicznym Zgorzelcem jest wieś Jędrzychowice? Albo miasteczko Olszyna? Dzięki znakom posiądzie tę wiedzę, a przez ich konsekwentne powtarzanie na A4 jeszcze ją utrwali.

Problem jest nieco inny - przejście (sam most graniczny) leży na terenie Jędrzychowic(...)

W tym momencie nazwa Jędrzychowice jest kompletnie zbędna na autostradowych znakach drogowych.