Uczniowie, którzy skontaktowali się z Redakcją Bolec.Info, podkreślają, że bawili się na swojej studniówce bardzo dobrze, jednak prześcigają się w przytaczaniu "dziwnych" historii z ochroniarzami w roli głównej.
- Pod szkołę podjechało autem kilku chłopaków. Jeden z ochroniarzy powiedział, żeby przestawili swoje bmw, a kierowca odpowiedział, że to auto innej marki. W odwecie ochroniarz wyciągnął go na zewnątrz i przycisnął do ziemi - relacjonuje jeden z uczestników zabawy. -
Wyszedł w tym momencie drugi pasażer i mówi "niech Pan zostawi mojego kolegę", na co ochroniarz wyciągnął broń i zażądał od kierowcy dokumentów, telefonu i portfela - opowiada.- Około godziny 3:30 na salę wszedł jeden z ochroniarzy, głośno zagwizdał, by zwrócić na siebie uwagę i wymownie zaczął pokazywać zegerek, żądając zakończenia imprezy - mówi kolejny świadek. - Na sali było wtedy jeszcze bardzo dużo ludzi, a impreza miała trwać do piątej. Na szczęście DJ odmówił jej zakończenia - dodaje.
"profesjonalna" ochrona Fenix w Bolesławcu
źródło :
http://www.bolec.info/index.php?op=info ... 2&strona=1