Niestety to co piszesz to prawda. Klub zaufał serbowi, lecz to może okazać się największa porażka. Zatudnili trenera aktora, który rok wcześniej zadebiutował jako trener we Wrocławiu, a jego wiedza sportowa ponoć jest mierna, ba bardzo mierna. Teraz zatrudniają obcokrajowca do młodzieży. Przykre jest to, że srebrny medal przyczynił się do podążania w złym kierunku. Brak pieniędzy na obóz sportowy młodzieży = największe nieporozumienie, to najlepszy okres i najfajniejsze chwile dla dzieciaków. Przykre jest to, że klub jest tworem pseudo sportowym, w zasadzie to produkt marketingowy. Zamiast tworzyć sport i sportowe zaplecze w pełnym tego słowa znaczeniu, klub inwestuje w rozwój (finansowy) ludzi którzy za rok, dwa,ze Zgorzelcem nic nie będą mieli wspólnego. Słyszałem że obecny trener pierwszej drużyny wcześniej szkolił młodzież. Jeśli się dowiem, że jakaś miernota, z serbii czy innych bałkanów, u nas w Polsce w Zgorzelcu, do dzieciaków powie jebem ti usta, jebem ti mater, itp... a słyszałem że tak bywa, to obiecuje, że za ucho wyciągne go z hali, i ktoś jemu zrobi tą "przyjemność" . Pomimo, że klub dostał w tym sezonie więcej pieniędzy, to koszykówka jako sport zgorzelecki, sport w wydaniu dla dzieci i młodzieży, w procesie zarówno krótko jak i długo falowym, przeżyje regres. Jak można zerwać współpracę z ludźmi ze Zgorzelca, z nauczycielami którzy decydują czy dzieciaki zachęcą do kosza, czy do innego sportu. Ludzie ze Zgorzelca powinni być podstawą tego klubu, bo to oni będą tworzyc tu sport, ale co może o tym wiedzieć prezes, on jest z wrocławia i patrzy na to, nie przez pryzmatu rozbudowy lokalnego środowiska sportowego.
|